czwartek, 18 maja 2017

Rzecznik Praw Obywatelskich w Malborku

W sali konferencyjnej Wydziału Promocji, Turystyki i Współpracy z Zagranicą zgromadziło sie kilkanaście osób.
Byli przedstawiciele organizacji pozarządowych, i ci, którzy by chcieli aby tak ich postrzegano  a jednoczenie pracujący w i dla struktur samorządowych. Młodzież z koła dziennikarskiego Ośrodka  Szkolno- wychowawczego (pod okiem nauczyciela), pracownicy instytucji samorządowych, niewielu przedstawicieli lokalnych mediów i osoby prywatne.

Marek Charzewski burmistrz jedynie powitał Adama Bodnara
i  nie uczestniczył w tym spotkaniu  
Szkoda, że tak niewiele osób zainteresowało się tak ważkim wszak spotkaniem. Szkoda, bowiem w tak krótkim okresie czasu, wypowiedziane zostało sporo ważnych informacji, prób analiz i tłumaczeń zjawisk, które dotyczą nas wszystkich jako obywateli. 

Otrzymawszy przyrzeczenie zarówno Agnieszki Jędrzejczyk, zastępczyni Dyrektora Zespołu Kontaktów z Mediami Komunikacji społecznej jak i samego dr Adama Bodnara, będziemy, jako blog, mogli korzystać z informacji biura RPO na bieżąco. 


autor blogu w  rozmowie
z Rzecznikiem PrawObywatelskich
Dużo spokojniejsi, przedstawiamy na początek relację z wczorajszego spotkania. Spokojniejsi bowiem to minione spotkanie, wcale a wcale, nie wyczerpało problemów i pytań, które z racji czasu nie padły i nie zostały przeanalizowane. Wracając do nich i przybliżając nowe - budujemy w blogu nowa zakładkę poświęconą li tylko aspektom  Praw Obywatelskich.

Wczorajszy dzień pozwala mieć nadzieję ze razem z Państwem, Drodzy Czytelnicy będziemy mogli powoli zmieniać środowiskową mentalność, przyzwyczajenia z tego obszaru z którym nie chcielibyśmy się stykać – złych praktyk. Przemieniać je w pragmatyczne … dobre praktyki. Co bez waszego udziału i woli po prostu się nie da.

Krzysztof Hajbowicz

A oto relacja ze spotkania ; notabene zamieszczona na oficjalnej stronie RPO


Instytucja Rzecznika ma prawie 30 lat. Nie ma realnej władzy – nie uchyla decyzji, wyroków, przepisów. Ale zbiera uwagi, głosy i skargi od obywateli i szuka sposobów na poprawienie samego prawa czy też jego stosowania. Dostajemy rocznie 50-60 tys. wniosków w najróżniejszych sprawach. Staramy się też pytać ludzi o to, co nie działa, jakie są problemy – i temu służy program spotkań regionalnych RPO – mówił Adam Bodnar na spotkaniu regionalnym w Malborku. – Zbieramy też wiedzę o dobrych praktykach, które mogą się przydać w innych miejscach w kraju.

Szkoła.
Dyskryminacja dzieci innego niż większościowe wyznania

Lekcje religii są w środku dnia. Dzieci, które na nie nie chodzą, nie mają co robić. To nie jest sprawiedliwe.

Adam Bodnar opowiada o tym, jak zorganizowane jest nauczanie religii i etyki w szkołach, jak to wygląda w praktyce i jakie są jego działania (patrz załączone raporty i wystąpienia – pod zdjęciami). Duże znaczenie ma interweniowanie w poszczególnych sprawach, ale także szerzenie wiedzy o prawach, jakie nam przysługują.


Szkoła. Nauczyciel i władze oświatowe
Rodzice jednej z klas składają anonimową skargę na nauczycielkę, a samorząd ujawnia to publicznie. Wiele wskazuje, że jest to rozgrywka władz z nauczycielką, a nie realny konflikt z rodzicami.  Ostatecznie rodzice stanęli po stronie nauczycielki i teraz władze oświatowe zachowują się tak, jakby chciały uprzykrzyć jej życie. Jak się bronić, skoro administracja oświatowa nie chce rozmawiać, a ponieważ zarzuty były anonimowe, to nie ma formalnej drogi obrony przed nimi.

RPO: jeśli Rzecznik dostanie materiały w tej sprawie, to będzie mógł poprosić władze oświatowe o wyjaśnienia. Sprawa może mieć znamiona mobbingu.


Młode matki
Formalnie młode matki i kobiety w ciąży mają wiele przywilejów. Ale one nie działają. Ludzie nie znają tych zasad i się do nich nie stosują – nie rozumieją np., dlaczego kobieta w ciąży powinna być przepuszczona bez kolejki, dlaczego tzreba pomóc osobie z wózkiem.

RPO: dziś Rzecznik koncentruje się na sprawach dużo bardziej podstawowych: opiece okołoporodowej, znieczuleniu przy porodzie. Brak dostępności urzędów dla osób na i z wózkami trzeba zgłaszać. Zmiana świadomości społecznej to dużo bardziej złożona sprawa, wymaga lat zachodu i pracy.


Prawa niewidomych.
Dostępność stron internetowych

Osoby niewidome mają kłopoty w wypełnianiu elektronicznych wniosków grantowych. Jak sobie z tym poradzić? Bo osoba z niepełnosprawnością czuje się źle nie z powodu swoich fizycznych ograniczeń, ale dlatego, że wie, co zrobić, a nie może z powodu konstrukcji stony.

RPO: publiczne strony internetowe powinny być dostępne. Wynika to z prawa (rozporządzenia Rady Ministrów o Krajowych Ramach Interoperacyjności z 2012 r.). Administracja robi postępy, ale ciągle zdarza się, że ktoś publikuje dokument czy stronę, która nie jest dostępna. To trzeba zgłaszać, także Rzecznikowi Praw Obywatelskich. Warto też pracować wspólnie, bo lokalne grupy działaczy pozarządowych mogą się wzajemnie wspierać także w sprawach składania aplikacji.


Rozmowa dotyczy też realiów działania organizacji pozarządowych. Adam Bodnar przyznaje, że dziś interwencje RPO w sprawie polityki grantowej nie przynoszą większych efektów, ale trzeba dokumentować problemy. I pamiętać o międzynarodowych standardach.

Nierówność wobec prawa
Ludzie, którzy otwarcie zmagają się ze swoimi problemami (np. z uzależnieniem)  są często przez to gorzej traktowani przez otoczenie – w pracy, w procedurach urzędowych, w relacjach sąsiedzkich. Niepijący alkoholik nie dostanie np. pozwolenia na broń, w przeciwieństwie do tego, kto nałóg ukrywa.

RPO: to poważny problem społeczny. Śp. Prof. Wiktor Osiatyński zrobił wiele, by to zmieniać. Ale czy powinniśmy wzmacniać nasze prawa występując o broń palną, to już zupełnie inna sprawa. – Moim zdaniem nie warto iść tą drogą. Lepszym sposobem jest konsekwentne stosowanie prawa do dostępu do informacji publicznej, prawa petycji, wskazywania sposobu wydatkowania budżetu obywatelskiego…


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz