środa, 2 października 2019

Poligon interpersonalnych zachowań i lusterko - w jednym

Grupa wsparcia co to takiego i czemu służy 

EDUKATOREK praktyczny 

Jest częścią działań np. w całokształcie systemu AfterCare - jeśli dotyczy to profilaktyki uzależnień. Stosuje się tą metodę wsparcia nie tylko w przypadku problemów związanych z uzależnieniem własnym lub bliskich. Jest narzędziem wspierającym indywidualną pracę nad sobą. Jednym z wielu narzędzi. I to narzędziem nad wyraz - skutecznym.

"Grupa taka, jak nazwa wskazuje, służy otrzymywaniu i dawaniu wsparcia w trudnej sytuacji. Zwykle gromadzi osoby o podobnym problemie, np. rodziców niepełnosprawnych dzieci, osoby w żałobie, żony alkoholików, kobiety po rozstaniu. Prowadzą ją psychologowie lub terapeuci, choć to nie oni są głównym źródłem wsparcia — jest nim całość grupy oraz poszczególni uczestnicy dla siebie nawzajem. Głównym tematem rozmowy jest jednoczący grupę problem, uczestnicy są zachęcani do dzielenia się swoimi doświadczeniami". *







Terapeutyczna grupa wsparcia  

To swoiste lustro, zwierciadło, lusterko – zależy od nas jak i ile z tego dobrego, i mądrego weźmiemy dla siebie 
"Nie zastępuje terapii w której członkowie uczestniczą, Nie analizuje się więc historii życia, nie szuka się głębokich przyczyn problemów poszczególnych osób. Prowadzący nie doszukują się w kłopotach uczestników powtarzających się schematów czy wzorców zachowań. Nie analizuje się też relacji między uczestnikami grupy".*  

Niesie też niebezpieczeństwa 

Więc to dlatego musi brać udział w spotkaniach lider, któremu grupa może zaufać, koniecznie musi on mieć zawodowe przygotowanie i … kompetencje. Słowem musi mieć glejt na to, że umie, poradzi sobie i nie zostawi kogoś w grupie - otwartego, właśnie “broczącego” problemami - samemu sobie.  

Grupa taka, nie może być substytutem prawdziwego życia i jedynych międzyludzkich relacji interpersonalnych pacjenta - uczestnika. Zadaniami terapeuty prowadzącego nie będziemy się tu zajmować. Zazwyczaj oni wiedzą co robią i czym grozi fuszerka. Ponoszą za to wszak odpowiedzialność nie tylko etyczną.  

Grupa wsparcia jest idealnym narzędziem, by przećwiczyć trudne, np. stojące przed uczestnikiem zadania życiowe. Oczywiście w skali, w której jest to realne. Ma on wówczas możliwość zbadania co się z nim dziać będzie, co czuje, na co musi zwrócić uwagę, co ulepszyć, co zostawić. etc.  

Grupa wsparcia wraz z prowadzącym - ustala swoje zasady i reguły spotkań. W odróżnieniu od grup samopomocowych na przykład typu AA, AL.-Anon, DDA. 
Grupa wsparcia niemniej również stosuje zasady ochrony poruszanych na grupie tematów, wypowiedzi, indywidualności poszczególnych jej członków. W taki sposób, by wszyscy mogli się czuć bezpiecznie.  Ma też swoje restrykcje wobec osób łamiących te zasady.  Oczywiście one pozostają w sferze prawa i etyki.  
Uczestnictwo w grupie wsparcia nie wyklucza innych działań, które bierze na siebie pacjent uczestnik. Nie przeszkadza to wcale np. w chodzeniu na mitingi AA, Al.- anon, DDA. Nie przeszkadza to uczestniczyć w indywidualnej terapii u psychologa, psychoterapeuty.  

Bardzo często grupa wsparcia jest jednym z elementów realizowania tzw. “programu na wyjście” z ośrodka, oddziału uzależnień po terapii i uczeniu się funkcjonowania bez używek w codziennym życiu i pracy pacjentki lub pacjenta. 

Przypomnijmy tylko, że nie po samej detoksykacji – terapia to nie detoks! 
Grupy takie spotykają się w salach terapeutycznych placówek i poradni uzależnień, w wydzielonych miejscach przy klubach abstynenta. Czasami zdarza się i jeśli grupy są gotowe w całości na to – że w spotkaniach biorą udział razem i uzależnieni zachowujący abstynencje od dłuższego już czasu, współuzależnieni, osoby nie związane z problematyką uzależnień. To wytycza i ustala program placówki, statut lub założenia prowadzących, predysponowanych i posiadających kompetencje w tym zakresie. Najczęściej psycholodzy, terapeuci przeszkoleni w tym obszarze np. pedagog, coach zawodowy. 

Konieczny ogląd zewnętrzny

Grupy takie często podlegają superrewizji. Z grubsza mówiąc, swoistej kontroli prowadzącego i tego co on robi z grupą.  Wszyscy prowadzący, jak i terapeuci pracujący z innymi - podlegają różnym oglądom, superwizji, omawianiu swoich posunięć, działań, omawianiu tego co czynią  np. podczas spotkań tzw. zespołu klinicznego - jeśli to ośrodek, placówka. Lub superwizora zewnętrznego, mentora - oglądu działań osoby która prowadzi grupę wsparcia. Taki system sprawdzania i dbania o higienę psychiczną - jest konieczny. Nie zawsze wszyscy, którzy chcą pomagać innym, sobie z tego zdają sprawę. Nie można tak bez kontroli, bez sprawdzania przez innych kolegów i koleżanek profesjonalistów - "radośnie tworzyć" i pracować z innymi nieodpowiedzialnie, bez nadzoru. Terapeuci tak jak każdy, może potrzebować ukierunkowania, przypatrzenia się czy naprawdę dobrze podejmuje decyzje, itp. 

Pomaganie na "hura" - blaski a bardziej cienie

Dlatego takie pomaganie innym na “hura!”, bez oglądu innych fachowców - jest złe i niebezpiecznie. Nie tylko dla korzystających, ale i dla prowadzącego zajęcia. O tym będziemy jeszcze pisać. Niemniej, gdy uczestniczycie w czymś pomagającym, zbierzcie jak najwięcej możliwych aspektów do przemyślenia pod względem etycznym, prawnym, rozważnym środowiskowo i społecznie. 
“Serce”, przekonania, które nosimy w naszym umyśle - nie zawsze ochronić mogą nas przed nieświadomym czynieniu krzywdy, lub wpakowaniu się w prawne kłopoty.  Zważcie, chociaż wcale to nie oznacza braku spontaniczności. Potrzebna jest wiedza i rozsądek. Gdy nie posiadamy kompetencji, potrzeba by tam kierować potrzebujących, gdzie je powinni mieć i za to - zawodowo odpowiadać.  

Nie oznacza to jednak, że nie mamy się wzajemnie wspierać, spotykać by wspólnie wzajemnie podnieść się na duchu, omówić sprawę, problem. Działamy tak spontanicznie i nic tego nie jest w stanie zatrzymać. Chyba, że zmieni się diametralnie nasza kultura, przyzwyczajenia, mody, trendy, odbieranie świata i rzeczywistości w tej części Europy. Chociaż ewolucja, przebudowa, adaptacja, unifikacja następują, to jednak nie zapowiadała się nagła rewolucja w tej materii. Żebyśmy się dobrze zrozumieli – ta asekuracja dotycząca pomocy innym, powinna się nam włączać wtedy, gdy deklarujemy ją w obszarze, w którym cierpi inny człowiek, często obcy i oczekuje pragmatycznej, konkretnej pomocy, fachowej pomocy – a my takowej nie posiadamy. Jeśli nie mamy takich uprawnień, kompetencji i umiejętności jednak zawsze możemy zrobić coś mądrego - zaprowadzić bezinteresownie, skierować do tych, którzy czynią to równie bezinteresownie profesjonalnie.  

BANWI 
*. Cytaty z notatkiterapeutyczne.pl  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz