“Razem dla Hani”
.
O sobotnim Festynie, zbiórce napisano już wiele na internetowych blogach, fanpage, Facebooku, twiterach, etc. Pojawiły się tam i fajne ciepłe, i uśmiechnięte fotografie uczestników, organizatorów, i wykonawców. Malborczycy kolejny raz zdali egzamin z solidaryzowania się i empatii. Nie zabrakło na festynie nikogo, kto życzy dobrze innym. Nie zabrakło nikogo, kto ma otwarte serce i czuje co oznacza wspólnota.
Chapeau bas wobec takiej postawy
I jeszcze jedno - poczułem coś co rzadko gościło ostatnio (może przez wybory samorządowe, może przez tą głupią zajadłą niechęć mądrali wszelkich do faktów, do pracy innych, do marzeń innych – tylko miłość do własnych poczynań, tylko do chęci święcenia niesłusznego - najczęściej światłem odbitym)
Poczułem otwartymi radośnie nozdrzami, pełną piersią zaczerpnąwszy ożywczego braterstwa ludzi - poczułem dumę, że należę, że jestem cząstką empatycznej wspólnoty Malborczyków.
Zrobiwszy zdjęć troszkę, jak każdy chyba kto tam na placu był, dzielę się nimi jak i radością i dumą, którą otrzymałem z bycia razem … dla Hani. Małej mieszkanki Malborka. Na przekór wszelkim malkontentom i hipokrytom.
BANWI
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz