czwartek, 29 marca 2018

Sprawa "malborskiego czołgu"

Czy chcielibyście aby zniknął „malborski czołg” ze skweru przy zbiegu ulicy Grunwaldzkiej i 17 marca?!

Unikatowe działo ISU 122 "S"

.
Ustawa dekomunizacyjna nakazuje by do 31 marca br. usunąć pomniki upamiętniające komunizm. Magistrat twierdzi, że gdy wysyłali pismo w innej sprawie do poprzedniego Wojewody Pomorskiego – ten m.in. odpowiedział, że postument z działem ISU 122 S nie jest pomnikiem … Wówczas chodziło o pieniądze i wojewoda skąpił, co teraz na dobre dla „czołgu” wyszło. 


No według poprzednich papierów wojewodowych nie jest pomnikiem, więc nic mu grozić nie powinno. Skoro wcześniej tak administracja wojewódzka napisała, to teraz byłoby głupio żeby kopie kruszyć. 
Póki co, nie ma jeszcze stanowiska wojewody na piśmie. O czym poinformowali obaj burmistrzowie na  spotkaniu z mediami (29.III).

Szkoda byłoby się pozbywać czegoś, co na stałe wtopiło się w koloryt miasta 

i tego miejsca. Ta nienawiść do wszystkiego co komunistyczne ma też swoje odcienie hipokryzji, a czasem nawet totalnej głupoty.

Niemniej chyba tu nie chodziło o to. Sugerowano oddanie działa, pozbycie się go a nawet pojawiali się ewentualni nabywcy, którzy za bezcen by wzięli ... czy jakieś drobne czy znacznie większe pieniążki. 
Baa, jak opowiadał m.in. burmistrz Jan Tadeusz Wilk – że po zabraniu działa jeszcze inny chętny ewentualny nabywca deklarował, co by posprzątał po sobie! Nawet! O tempora o mores.

Dziwne prawda? Po co komu taka kupa żelastwa?! Prawda, jest o wiele ciekawsza. Jak nie wiadomo o co chodzi to wiadomo, że najczęściej chodzi o pieniądze. 

Takich dział jak ISU 122 w różnych  wariantach wyprodukowano ponad 1700 w ogóle.  Tego typu co w Malborku ok. siedmiuset. Ale takich jak w Malborku - jest na świecie udokumentowanych zaledwie … 5 sztuk.
Według Grzegorza Kłaka inspektora ds. zarządzania kryzysowego, obrony cywilnej i spraw obronnych. Czego kompletnych  ... cztery i jedno zdekompletowane - poinformował. 

A wszystkiemu winna jest niewinnie wyglądająca literka „S”. O tym opowiadał inspektor Kłak zbierając dokumentacje, zdjęcia i rozpuszczając wici, by się o „naszym czołgu” jak najwięcej oficjalnych i tych nieoficjalnych rzeczy dowiedzieć.


Ta literka "S” powoduje, że wartość kolekcjonerska działa -znacznie wzrasta

Jeśli by się kto pytał, czym  takim istotnym różni  się ono od pozostałych ?! –  to Grzegorz Kłak wskazał to,  co jest widoczne gołym okiem. Reszta zmian konstrukcyjnych nie jest tak ewidentnie widoczna. 

Tym czymś - jest kocówka lufy „malborskiego czołgu”. Przyglądnijcie się Państwo i porównajcie – pozostałe ISU 122 mają proste końcówki luf. Ta nasza - ma z prześwitami - to tzw. hamulec i to odróżnia to działo od innych m.in.   
Jest więc unikatem, i to już na pierwszy rzut oka. 

Nie dziwota, że chciano aby Miasto pozbyło się pod rygorem ustawy „pomnika komunizmu” węsząc w tym być może interes. Oczywiście nikt z Malborka (czytaj Miasto), by na tym znacząco nie zarobił. Ale pasjonaci ... zbieracze i instytucje spoza - widziały pewnie szansę na nietuzinkowy zarobek kosztem Miasta i dzięki ustawie. Z oglądu i wiadomości z innych regionów kraju – wnoszę, że  to całkiem nowy i intratny proceder pewnych grup ludzi a i najprawdopodobniej   co poniektórych instytucji. 

Magistrat zdając sobie pewnie z tego sprawę, pragnął zawalczyć o „malborski czołg”. O pozostanie ciężkiego samobieżnego działa pancernego ISU 122 "S" na miejscu. 
Dlaczego ktoś spoza - obligatoryjnie, z góry, "jak leci" bez zastanowienia i bez rozważenia złożoności argumentów - ma robić porządki na naszym podwórku?!  Skoro to nasze podwórko?! 
Moi rodzice używali ongiś hełmu niemieckiego żołnierza wermachtu jako pojemnika na owies dla drobiu  Nie po to przecież, by gloryfikować faszyzm - tylko by karmić z czego kury! 

Wiele osób gdy słyszy, "że trzeba byłoby się pozbyć działa" – nie przebierając w słowach proponuje, by oddano też, od razu za jednym zamachem, np. MIGi 29, dyplomy uczelni i doktoraty oraz inne tytuły z czasów PRLu. 

No bo w czasie komunizmu, no bo na pieczęciach orzełek z gołą głową, bo … Wielu rzeczy nie przystoi powtarzać, bowiem zbyt siermiężnie, emocjonalnie brzmiące. Cóż, to stąd tak wspominałem o tej hipokryzji. Bo nią traci po całości w różnych obszarach polityki. Niedawne zmiany nazw ulic, forsowanie bohaterów – którzy dla wielu innych nie są postrzegani bohaterami a wręcz przeciwnie. Deklasowanie obecnie starszych już ludzi, kombatantów, którzy przeszli walcząc w przekonaniu o Polskę szlak frontowy od Lenino. Teraz znaleźli się po tej "złej, niepoprawnej stronie historii". Wycinanie niewygodnych politycznie faktów -  tak jak jeszcze niedawno robiła to "PRLowska bezpieka" jeno w drugą stronę. 

Trudno powiedzieć i uważać to za mądre, by wraz ze zmianą  władzy potępiać w czambuł wszystko jak leci, bez wyjątku i opamiętania. To co było i w czym się wychowała znakomita większość dorosłych mieszkańców kraju. To, ten proceder, niewiele się różni od czasów faraonów – gdzie po śmierci jednego władcy następował drugi - wyżynając zwolenników tamtego, zacierając kartusze z imionami swego poprzednika. 
Zresztą nie tylko to w starożytnym Egipcie było. 
Może by czerpać nauki z historii? Mając na uwadze różne jej aspekty, nie popełniać tych samych błędów nieustannie.

Bardziej edukować niż wojować. 

Gdy sobie pomyśleć – to nasze działo ISU 122 S – wszak nie było zabawką. Służyło w dywizji drezdeńskiej do szturmowania miast. Było niesłychanie groźną bronią i skuteczną. Niemniej według posiadanych danych strzelali z niego zarówno Niemcy, jak i Węgrzy, Rosjanie i Polacy. 
Nie istotne narodowości. To nie zabawka ... działo służyło do niszczenia, zabijania. Tak jakoś szukamy różnych niuansów – a zapominamy, że niewinnie brzmiące słowo "broń" – służy do … zabijania. Łagodniej i "okrąglej" mówiąc – eliminowania przeciwnika. 

Ale czy to działo czy słowo, czy z hamulcem czy bez – jednako groźne dla wszystkich. Więc lepiej gdyby stało w Mieście w kwartale nieopodal Dowództwa 22. BLT niedaleko obok innego sprzętu (notabene włoskiej armaty, i samolotu "Iskra" z czasów PRL) niż miało strzelać. 

Historyczna przestroga 

Niech to działo przypomina młodym ludziom, że wszelkie narzucanie siłą czegoś innym, a w rezultacie zabijanie, usankcjonowane prawem - powinno już  być li tylko historią i przestrogą! 
Ale póki co, wcale to tak nie wygląda. Trąci absurdem - że to działo to "brzydkie", a tamto np. jakieś od generała Maczka  to teraz jest "dobre". Jakby nie służyło temu samemu. 

Malborskie działo ISU powinno pozostać na miejscu, przypominać nie tylko młodym ludziom, że wojna to paskudna rzecz, "brudna" i haniebna dla ludzkości. 
Nawet ta tzw. obronna - bo po jednej i drugiej stronie giną istnienia - które są w nią uwikłane.  I żeby nie było, uważam, że bronić swego trzeba, wolności, suwerenności - czasem sięgając w ostateczności gdy wszystko inne zawiedzie a ktoś nas napadnie - po arsenał w którym są i takie działa. 

Ale ta kupa żelastwa stojąc na tym cokole - to nie wzniosłe uhonorowanie. To ma być przestroga na przyszłość i nic więcej.


(już wkrótce zamieścimy bardziej ostre i wyraźniejsze)


Prezentując te zdjęcia zwracamy się z prośbą do mieszkańców Malborka. Jeśli Państwo mają wiedzę, ba byli podczas jego wjazdu, montowania go na cokole (przyjechało do Malborka z orłem i nr. bocznym 1010 - 17 marca 1965 roku) z polskiej jednostki. Jeśli się naleźli tacy wśród Was, lub znajdą siebie Państwo (będzie zdjęć więcej)  na którymś  tu publikowanych ( np. jak powyżej - najprawdopodobniej wycieczka z okresu lat 70- tych) – prosimy o kontakt. 

Pragniemy skompletować historię, rożne historie i opowieść o tym groźnym zabytku, losach, i sytuacjach z nim związanych. itp. 

O tym zabytku, który dziś budzi takie emocje, kontrowersje, etc.  Który  wtopił się w Miasto stanowiąc jego nierozerwalny element. Wtopił się w świadomość mieszkańców Malborka. Służył jako punkt do miejsca spotkań, randek, spacerów, jako orientacyjny symbol topograficzny w mieście, miejsce wokół którego toczyło się cywilne życie, imprezy i spotkania (nawet religijne np. Kościoła Baptystów festyny dla Dzieci). Zabytek stał się "cywilem". 

Miejscem do robienia fotografii pamiątek - a czy robiąc zdjęcia przy Karwanie pamiętamy o jego militarnym znaczeniu? Nawet jeśli - to nie w kontekście popularyzowania najazdów na Litwę czy Żmudź, itp. 


Dziś już nie ma widocznych nawet tablic upamiętniających tamte dni kiedy działo wjeżdżało na cokół.  Powinna natomiast już być z przodu na murze (jak na zdjęciu na początku artykułu i tu obok ) -  tablica informacyjna tylko o tym co to, do czego służyło i jakie ma dane techniczne. 

Nam wypada zebrać historie, jeśli będzie możliwe upublicznić. A jeśli zgodzi się Dorota Raczkowska, dyrektor Muzeum Miasta Malborka - dołożyć je wraz z inną dokumentacją - do wielu pamiątek przynoszonych do tego muzeum. To ostatnie – może też odegrać role w potrzebie i opiece nad malborskim samobieżnym działem ISU 122 "S". Wszak wszystko co nas otacza i przemija – jest naszą historią. 

ABAH

Redakcja Lokalnej Gazety Obywatelskiej stow. Malborskie Forum Pomocowe 82-200 Malbork,  ul. Kościuszki 54. kontakt hajbowicz@wp.pl lub Gazeta-Obywatelska@wp.pl  tel 695 776 898
Bądź kontakt z Grzegorzem Kłakiem, Inspektorem ds. zarządzania kryzysowego, obrony cywilnej i spraw obronnych w Biurze ds. zarządzania kryzysowego, obrony cywilnej i spraw obronnych 
Urząd Miasta Malbork Plac Słowiański 5 pok. 322
Inspektor Grzegorz Kłak: Tel - 55 629 04 00 wew. 460
e-mail: g.klak@um.malbork.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz