wtorek, 14 maja 2019

To już piętnaście lat!

Polska w Unii Europejskiej 

garść informacji z sobotniego festynu w ogrodzie Muzeum Miasta Malborka

Pamiętam majowy entuzjazm. Parę minut po północy 1 maja 2004 roku, jakimś "innym powietrzem" wielu z nas zaczęło oddychać. Łzy same się cisnęły do powiek. Gdy oto wspólnie na rynku pewnego dużego, znanego kurortu (wtedy to było moje miejsce pracy i zamieszkiwania)  za chórami zawodowców, dzieciaków szkolnych, młodzieży (oraz towarzyszącej im orkiestry symfonicznej) - i z naszych nieco starszych krtani się dobywała, początkowo jakby szeptem, jakby nie mogąc uwierzyć, że to się dzieje, jak mantra, jak czarodziejskie zaklęcie rodem z bajki - "Oda do radości".



Była to dziwna noc. Pełna nadziei, spełnienia i poczucia dobrnięcia po latach do miejsca gdzie powinniśmy wszak być od początku. W wolnej Polsce. We wspólnocie państw Europy, tak naprawdę a nie w przemówieniach wcześniej "towarzyszy" dinozaurów partyjnych, później różnych kacyków zaklinających rzeczywistość, czy gościnnych kurtuazyjnych gestach i zwrotach - nic tak naprawdę nie wnoszących. 

Koniec z przeszłością książeczek walutowych, kart przekroczenia granicy, oddawanych paszportów, etc. Całego tego tatałajstwa upokorzeń, nie tylko na granicach. 
Obok nas stojących na bulwarach tego dnia, gębusie darły, śpiewając unijny hymn także inne nacje. To miasto ( o którym mowa) zawsze tętniło życiem wielu ludzi posługujących się wieloma językami.  Tego dnia nie już chyba nie odnosiliśmy wrażenia, że ... obcokrajowców.  Potężna Europa, zjednoczony kontynent a my wreszcie bezpieczni. Tak naiwnie marzyliśmy, jak sztubacy, mimo posiadanych lat na karku. 

Dziś w konfrontacji z rzeczywistością wcale te nadzieje nie zniknęły.  Niemniej widzę wyraźniej coraz częściej to,  co staje na przeszkodzie, chociażby żeby spełniały się nadzieje i marzenia. 
Że to od nas zależy tylko czy będziemy szli razem do przodu, czy cofali się do mroków nacjonalizmu, stereotypowych przekonań g... wartych i tyleż prawdziwych. 

Według wielu osób żyjemy obecnie w politycznej niepewności, m.in. dlatego, że w Europie widać duże zagrożenie nacjonalistyczne. I nie sposób się, niestety, z nimi nie zgodzić. Cytując zlepek wypowiedzi znawców tematu; "Stąd pojawiają się głosy, że w nowym Parlamencie Europejskim może być więcej eurosceptyków. I nie daj Bóg, uda im się nawet stworzyć jedną grupę – frakcję.

Może być tak, że wyborcy pójdą za nacjonalistycznymi głosami, którzy inaczej patrzą na Europę. Dlatego tym bardziej musimy dokonywać dobrych wyborów, bo ta niebezpieczna wersja nacjonalizmu wraca i wprowadza ludzi w błąd. Populiści budują własną klasę średnią, stawiają kapitał narodowy przeciwko zasadom ekonomicznym Unii. Te ruchy podejmują marsz nie tylko w Polsce i na Węgrzech ale przyczółki eurosceptycyzmu zdobywane są wszędzie. Kłopot w tym, że potem kończy się jak w Wielkiej Brytanii. Wielu proeuropejczykom w głowie się nie mieści, także tym w Zjednoczonym Królestwie, że Wielka Brytania opuszcza  struktury Unii. 

"Wszyscy podobnie widzący zagrożenia liczą,  że eurosceptycyzm, a zwłaszcza nacjonalizm będzie efemerydą, małą wyspą, a nie zakaźną chorobą. Jesteśmy blisko szczytu tego populizmu i wierzę, że w najbliższym czasie zacznie on opadać" – mówiła m.in prof. Danuta Hübner w swych ostatnich wystąpieniach. 
Niestety, zawiodły unijne kanały komunikacji. W Europie dzieje się wiele dobrego, ale ta pozytywna informacja w ogóle się nie przebija. Natomiast to co złe, niepraktyczne i trzeba zmieniać - teraz przynosi plony i jest jak woda na młyńskie koło dla wszelkim kacykom, populistom i cwaniakującym politykom. Tym wszystkim, którzy chcą zbić polityczny kapitał na ciemnocie, co gorsza odwołując się do przekonań, nie realiów i wycierając sobie buzie transcendentną - tak naprawdę nie dając miejsca na taki sposób myślenia, by nie odpychał ludzi rozumiejących wartość i szansy bycia w UE wspólnotą. Gdy stanie się odwrotnie ... ale to juz temat na inny czas.

Dlatego jak powiew wiosennego rześkiego powietrza mogą być takie spotkania rocznicowe - jak ten sobotni festyn. Który, Katarzyna Fabiańska na łamach 82-200.pl opisała tak;

"W sobotę, 11 maja br. w ogrodzie Muzeum Miasta Malborka na ul. Kościuszki odbył się festyn rodzinny z okazji 15-lecia Polski w Unii Europejskiej. Jest to impreza integracyjna zorganizowana wspólnie przez wiele instytucji miejskich i powiatowych. Dopisała pogoda, dopisała frekwencja, nie zawiodły przygotowane atrakcje.

Program był bardzo interesujący zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. Można było dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy na temat funduszy unijnych pozyskanych w naszym mieście nie tylko przez samorządy ale także przez inne instytucje i organizacje działające w Malborku. 

Szkoła Łacińska przygotowała namiot zabaw dla dzieci – malowanie buziek, nauka anatomii na specjalnym modelu, roboty, quizy, malowanki. Kolejne atrakcje dla najmłodszych uczestników zaproponowała Akademia Nauczania. Aktywni mogli poskakać na trampolinach albo pojeździć rowerami z napędem elektrycznym. W konkursie na temat wiedzy o UE prowadzonym przez Powiatowy Urząd Pracy oraz quizie Banku Spółdzielczego w Sztumie na temat inwestycji i bankowości każda osoba otrzymała nagrodę. Dodatkowo bank prowadził zajęcia edukacyjne dla dzieci i młodzieży w zakresie edukacji finansowej. 

Na festynie promowany był dofinansowany z Europejskiego Funduszu Społecznego Dom Pobytu Dziennego „Petunia”, który zaprasza osoby z różnego rodzaju trudnościami, niepełnosprawnościami, w tym osoby starsze oraz osoby opiekujące się na co dzień swoimi bliskimi. Z kolei Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Malborku zachęcało do zostania rodziną zastępczą.
Na festyn przyciągały z pewnością darmowe kiełbaski z grilla serwowane przez Punkt Informacyjny Fundusze Europejskie oraz pierogi z Akademii Nauczania, a dla łasuchów nie zabrakło waty cukrowej i słodyczy rozdawanych przez Marianka – maskotkę miasta.

Niewątpliwą atrakcją był spacer po mieście śladem Funduszy Unijnych zorganizowany przez Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze Oddział Przewodnicki im. Stefana Dubyny w Malborku. Przewodnik a jednocześnie prezes tej organizacji Bogdan Mąder opowiedział o obiektach, które zostały zrewitalizowane bądź zbudowane dzięki środkom unijnym, o ich historii i funkcjach, które pełniły kiedyś i pełnią obecnie.

Organizatorami festynu: Urząd Miasta Malborka, Starostwo Powiatowe w Malborku, Gminę Malbork, Powiatowy Urząd Pracy w Malborku, Punkt Informacyjny Fundusze Europejskie, Muzeum Miasta Malborka, Malborskie Centrum Kultury i Edukacji, Szkoła Łacińska, Bank Spółdzielczy w Sztumie, PTTK Oddział Malbork, Wyższa Szkoła Gospodarki w Malborku, Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Malborku, Akademia Nauczania.
Partnerami imprezy byli: Intermarche, Cukier Polski, McDonald’s, Bar&Restauracja Bis, Piekarnia Koszykowa, Restauracja „U Flisaka”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz