piątek, 3 stycznia 2020

Przekonania nasze a rzeczywistość

"Abstynencję, zwłaszcza alkoholową, czyli powstrzymywanie się od spożywania alkoholu, często traktuje się jako coś, co człowieka ogranicza. Sugeruje to już samo słowo "abstynent": wstrzymujący się, a więc mający jakieś hamulce. Dla istoty tak dynamicznej jak człowiek, ze swej natury potencjalny i rozwojowy, posiadanie na własne życzenie jakichś hamulców jawi się jako niezgodne z naturą. Po co się hamować? Czy nie dość hamuje nas samo życie?"- napisał ongiś dr hab. Krzysztof Wojcieszek

Hamulec czy silnik?

.
Te przemyślenia są owocem przedświątecznego spotkania, jakich wiele odbywało się w naszym mieście. Gdzie uczestnicy dzielili się opłatkiem, składali życzenia. Od zakładów pracy począwszy a na środowiskach wszelakich skończywszy. Byłem i uczestniczyłem miedzy innymi w takim zorganizowanym przez Malborskie Stowarzyszenie Abstynenckie "Tu i Teraz" w ich siedzibie. Siedzibą jest Klub Abstynenta przy ulicy Poczty Gdańskiej 3.




Jednak silnik


"Jednak silnik! Tak, jednak jest silnikiem, i to z bardzo ważnych powodów. Zanim zacznę je wyjaśniać, chcę stwierdzić, że ta odpowiedź nie jest podyktowana jakąś ideologią w znaczeniu dowolnie przyjmowanych tez, lecz stoją za nią obserwacje losów abstynentów. 

Ilekroć dane mi było towarzyszyć komuś w podejmowaniu decyzji o abstynencji - czy był to człowiek dorosły, czy młody - zawsze ta decyzja przynosiła dobre skutki w życiu danej osoby." - pisał dalej K.Wojcieszek. 


Podpisuję się pod tym jak najbardziej. Może i dlatego, że obaj obserwowaliśmy przez jakiś czas to samo. Współpracowaliśmy gdy realizował i wdrażał dla Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych programy profilaktyczne. Między innymi "NOE".

Pojmowanie abstynencji w wielu środowiskach wywołuje głupawy uśmieszek w kącikach ust. Przypominając o ułomności potocznego naszego myślenia i idiotycznych stereotypów. To dość często przejawia się w reklamach alkoholu nie do końca wyartykułowanych, bo prawo zabrania, a które na tym naszym czymś bazują.


Podobnie jest z abstynentami. Konia z rzędem temu, kto nie pomyśli i nie skojarzy na słowo abstynent - osoby z przymusu wstrzymującej się od spożywania alkoholu?! Ba wielu przyjdzie na myśl lubo chlapnie coś bez zastanowienia na temat ... np. Anonimowych Alkoholików. I oczywiście pejoratywnie. 
A do rzeczywistości to się ma tak, jak niemiecka opinia o Polakach w kwestii kradzieży samochodów. Oczywiście, "kto by przywiązywał do tego wagę, przecież?!" 

Tylko potem rodzą się głupawe stereotypy, zbitki słowne, bez żadnego sensu ani odwzorowania w rzeczywistości, etc.


Przykład? Ot sławetna zbitka słowna "Klub Anonimowych Alkoholików" zamiast klub abstynenta. Bowiem "klubów AA nigdy w Polsce nie było i nie ma po dziś dzień".  Co ma piernik do wiatraka? A jednak posługują się takim pojęciem niestety nawet ci, którzy powinni mieć jako taką wiedzę w tej materii, tacy co powinni mieć świadomość różnic - owoż i niektóre osoby decyzyjne (np. w powiatach i nie tylko) Ale ale takich zbitek słownych jest więcej, w wielu dziedzinach i to zaciemia obszar pojmowania, odpycha, odstrasza i ... ogłupia.
A nazwij "lewakiem" kogoś z poglądami prawicowymi ... To mniej więcej tak  działa "i świadczy o rozumieniu istoty rzeczy" podobnie.

Kto więc jest abstynentem?


Oczywiście osoba, która świadomie rezygnuje z używania używki, substancji zmieniającej świadomość. Jedni ot tak bez jakiegoś "miecza Damoklesa" wiszącego nad bytem. Po prostu taki wybór. Czyniąc to dobrowolnie. 

Inni niekiedy inaczej,  np. akceptując, godząc się ze swoją bezsilnością np. w chorobie jakiejkolwiek, gdzie ta używka miast "pomóc" ewidentnie może szkodzić, etc. 

Mając na przykład w świadomości konsekwencje 
zdrowotne dla siebie - osoba taka wybiera świadomie drogę abstynencji. 

Droga  abstynencji jest więc zawsze świadomym wyborem i sposobem na życie. 

Jak pisał Wojcieszek; "Ta decyzja niejako uwalnia energię, daje niesamowitą siłę w wielu innych obszarach funkcjonowania, katalizuje rozwój człowieka w pozytywnym kierunku. Dotyczy to zarówno młodych, jak i starych." (więcej na ten temat w jego artykule opublikowanym w 2001 w "Świat Problemów") * więcej w źródłach na dole strony


Więc tak po takim długim wstępie wracamy do sympatycznego abstynenckiego przed-wigilijnego opłatkowego spotkania. Udało się części klubowiczów dotrzeć, choć to dzień pracy i nie wszyscy chcący mogli. 

A i tak było w sumie i przewinęło się według obliczeń Henryka Kapeli, prezesa stowarzyszenia około czterdzieści kilka osób tego dnia. 

Chociaż początkowo wcale się tak nie zapowiadało. W sumie stowarzyszenie liczy około osiemdziesięciu członków.


Była okazja do wspominek, rozmów i snucia planów na rok przyszły wszak składają projekty i biorą udział w konkursach grantowych, ogłaszanych przez odpowiednie wydziały Urzędu Miasta, ale i nie tylko. Co Henryk Kapela mocno podkreślał - reprezentują i promują Malbork we wszelkich spotkaniach, wyjazdach związanych z uczestnictwem stowarzyszenia "TU i Teraz" w strukturach federacji abstynenckich. - "To zawsze jest zauważalne i podkreślane, a mało znane w naszym środowisku" - mówił, kontestując, prezes Kapela. 

Podsumowując 


Ten artykuł pojawił się z myślą byśmy uważni byli na nasze pobieżne opinie. Wypowiadane na jakiś - nie do końca znany nam temat - stereotypowe zdania. 

Często nasze przekonania wymagają aktualizacji i swoistego przewietrzenia. Karmimy się stereotypami i je (co gorsza) powielamy! Nie czyniąc sobie z tego zarzutu. 

Ot to wydaje się nam takie mało ważne, lub nie chce nam się myśleć, no bo nie nasza sprawa. Ale tak do końca to nie jest i jesteśmy Państwu to w stanie udowodnić. Ale to za jakiś czas na łamach naszego blogu. Dziś już wystarczy refleksji. 



Zapraszamy wszystkich do przyglądnięcia się zwykłemu przecież spotkaniu osób, których łączy idea abstynencji. To dzięki nim mamy w Malborku m.in sierpniowy huczny festyn trzeźwości, sportowe rywalizacje międzyszkolne biegu trzeźwości, itp.
BANWI
oraz na podstawie wyjątków i cytatów K.Wojcieszka
Świat Problemów, 2001 rok. Numer: 11. tytuł publikacji "Abstynencja? Ależ tak!" - źróło 
http://www.psychologia.edu.pl/czytelnia/62-wiat-problemow/587-abstynencja-alez-tak.html





































****

Krzysztof Andrzej Wojcieszek – doktor habilitowany nauk społecznych w dyscyplinie pedagogika, profesor nadzwyczajny Pedagogium WSNS (wiosna 2016) (droga rozwoju naukowego: mgr biologii molekularnej, mgr filozofii (etyka), doktor nauk humanistycznych filozofia).
Pełnione funkcje:
- Kierownik Zakładu Resocjalizacji, następnie Kierownik Zakładu Profilaktyki Społecznej,
Pracy Socjalnej i Pedagogiki Opiekuńczo – Wychowawczej;
- członek Rady Naukowej Pedagogium;
- członek Komisji ds. Jakości Kształcenia, od 2016 Przewodniczący Komisji.
Inne:
- członek Zespołu Pedagogiki Resocjalizacyjnej przy Komitecie Nauk Pedagogicznych Polskiej Akademii Nauk;
- ekspert PARPA ds. profilaktyki dzieci i młodzieży;
- współpracownik Głównego Inspektoratu Sanitarnego;
- prezes (2010 - 2011) Europejskiego Towarzystwa Badań nad Profilaktyką (EUSPR);
- członek zwyczajny Polskiego Towarzystwa Mariologicznego;
- konsultant i członek Zespołu ds. Apostolstwa Trzeźwości przy Konferencji Episkopatu
Polski.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz