poniedziałek, 23 sierpnia 2021

XI Festyn Trzeźwości w Malborku

Krzewiąc idee abstynencji

..

A to już jedenasty festyn abstynencki w Malborku. Właściwie oficjalnie - XI Festyn Trzeźwości Malborskiego Stowarzyszenia Abstynenckiego „Tu i Teraz”. 

Siedziba którego mieści się przy ulicy ul. Poczty Gdańskiej 3 , tam też znajdziecie Klub Abstynenta (nie żaden broń Boże „klub AA” – takiego tworu w całej Polsce w ogóle nie ma, a nazwę taką ulepili nie znający się na rzeczy - robiąc spore zamieszanie, niezrozumienie i nieporozumienia).  

Obecny sobotni festyn (21 sierpnia 2021) odbywał się, tradycyjnie już, w obszarze  Centrum Aktywnego Wypoczynku. Festyn dedykowany był Malborczykom krzewiąc idee abstynencji. 

Gościli na nim także przedstawiciele zaprzyjaźnionych klubów abstynenckich, lokalne władze samorządowe ze starostą Mirosławem Czaplą, burmistrzem Markiem Charzewskim i przewodniczącym Rady Miasta Pawłem Dziwoszem, przedstawiciele  Rady Krajowej Związków i Stowarzyszeń Abstynenckich którym przewodził przewodniczący tejże Krzysztof Adach. 

Dlaczego to ważne wydarzenie? Pozornie może wydawać się jakieś takie, z innego obszaru czy historii, jakieś jakby nie przystające do współczesności ... 

Niemniej kiedy się tak zastanowić, to jest wręcz odwrotnie. Znacie przecież festyny gdzie zapach alkoholu we wszelkich smrodliwych bukietach (przetrawiony, piwowy, i jaki tam jeszcze) towarzyszy wonią non stop - kiedy przychodzicie chcąc się trochę rodzinnie rozerwać ... Niemniej trudno jest zrozumieć nie tylko podpitemu "smakoszowi" ale i takim osobom co używają piwa ... że innym to może po prostu śmierdzieć. To tak, jak palaczowi powiesz, że śmierdzi papierosami - trudno  mu to zrozumieć. 

Nie chciałbym robić wykładu na temat - wszak dla wielu on drażliwy. Bowiem dla jednych mających osobę nadużywającą w domu (w rodzinie) i mających dość takich tematów na co dzień.  Dla innych jakoś denerwujący ... no bo "co, wypić nie można, czy co"...?! "Farmazony, pieprzenie" ... - tylko skąd zaraz tyle agresji w tych "oburzeniach"? 

Często, gdy samemu stara się człek udowodnić - że to normalne, że "wszyscy piją", że "pije tyle przecież co inni, co "każdy", że "jak nie chce ... to przecież może przecież nie pić i zaraz to udowodni ... hm, na dwa dni, tydzień, ba na dwa nawet,  etc.  
Że problem jest widoczny w mieście gołym okiem, że trudno jest przeciwdziałać zjawisku i towarzyszącym temu innym. Zjawiskom czasem tragicznym, patologicznym a w konsekwencji smutnym dla najbliższych, dla przyjaciół, etc. - bo wielokroć też kosztownym, itp. Problem zauważany przez innych a jakże niewiele przez samych, których on dotyka bezpośrednio. 

To dlatego od wielu lat, i to nie tylko w Polsce, funkcjonują stowarzyszenia abstynenckie - bo może już teraz częściej nie wydaje się to niczym dziwnym, gdy ktoś nie pija alkoholu pod jakąkolwiek postacią, jest po prostu abstynentem. Czy doszedł do takiej konkluzji sam i taką dobrowolnie przyjął formę funkcjonowania lub w wyniku różnistych chorób, lubo doświadczeń doszedł do wniosku że to się nie opłaca we wszelkich sferach jego życia, etc., etc. 

Można być abstynentem, a to staje się coraz bardziej modne. Tak jak kiedyś na każdym kroku palono papierosy - dziś to jest raczej i kosztowne mandatowo, i tak w ogóle to passé. Tak i z alkoholem (piwo też jest alkoholem przecież - chociaż niektórym osobom to jakoś nie chce zmieścić w myśleniu)

Stąd wszelkie działania krzewiące idee abstynencji i promowanie wszelkich rodzajów zdrowszego funkcjonowania - jest statutową domeną właśnie stowarzyszeń, klubów, wszelkich struktur prawnych. 

A także działających mniej formalnie - często skupionych na przykład przy wspólnotach religijnych, lokalnych nieformalnych grupach, czy grupach samopomocowych, wsparcia, etc. Ale to już inna historia i opowieść.

Sobotni festyn był właśnie wyrazem jednego z wielu prowadzonych działań przez Malborskie Stowarzyszenie Abstynenckie "Tu i teraz". A przecież nie jedyne - najdalej dwa tygodnie temu klub z ul. Pocztowej 3, zorganizował integracyjny wyjazd pokoleniowy (dla 40 osób) w postaci podróży statkiem żeglugi po Kanale Elbląskim. Gdzie można, prócz pięknych widoków było podziwiać - także prowadzić ciekawe rozmowy,  zawierać nowe znajomości, rodzinnie spędzać czas, etc. 

Więcej informacji uzyskacie Państwo bezpośrednio w klubie stowarzyszenia przy ulicy Pocztowej 3 - jak wspomniałem czynnym codziennie w dni powszednie od 14.00 -19.00. W soboty zaś klub abstynenta (stowarzyszenie) udziela gościny i pomieszczeń grupom samopomocowym takim jak np. Anonimowych Alkoholików (AA). Stąd pewnie ten niefortunny zlepek słów w nazywaniu klubu abstynenta - nieprawidłową i pozbawioną sensu nazwą, jakże wprowadzającą w błąd i powodującą wiele niezrozumień nieistniejącym nigdzie ... "klubem AA".

Krzysztof Hajbowicz

Dwie galerie zdjęć znajdziecie Państwo na profilu Fb.
Blogu Lokalna Gazeta Obywatelska pod adresem

https://www.facebook.com/LokalnaGazetaOBYWATELSKA

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz