Katarzyna De Guzman
.
Dla wielu osób, po przyjacielsku ... Kasia. Mimo i pomimo wszelkich trudów, pokazuje innym, nie tylko osobom w podobnych życiowych sytuacjach, że można w tym otaczającym świecie starać się żyć godnie i ... z uśmiechem na twarzy. Chociaż zapewne trudny to uśmiech do wykrzesania. Ona potrafi wesprzeć serdecznością i pokazać drogę innym. Jest wytrwała i konsekwentna w tym co czyni. Nieubłagana dla nierozumiejących, lubo lekceważących potrzeby osób, które borykają się z niepełnosprawnościami.
Jest kobietą "walczącą". I wszędzie "Jej pełno" w życiu naszego miasta. Tym obywatelskim, tym kulturalnym, tym związanym z wolontariatem, z edukacją społeczną w szerokim tego słowa znaczeniu. Jest aktywna i aktywnie wspiera wszelkie działania pomocowe, inspirujące rozwój osób z niepełnosprawnościami wszelkimi (z jakimi się przychodzi się wielu mierzyć). Czasami "da popalić" ciętą ripostą, czasami nieubłaganie szczera do bólu, także dla przyjaciół. A z drugiej strony pełna wrażliwości, aury kobiecej tajemniczości i kobiecego wdzięku.
"Jest dla wielu osób dotkniętych niepełnosprawnościami - niedoścignionym wzorem. Dla mnie również, wszak mam i ja swoje niedobory. Uczyła mnie i uczy jak zachowywać się wobec osób zmuszonych funkcjonować inaczej niż większość. Myślimy wspólnie z stowarzyszeniem Malborskie Forum Pomocowe, Lokalną Gazetą Obywatelską) oraz stowarzyszeniem "On in Malbork" (którego jest aktywną członkinią i współzałożycielką) o spotkaniach edukacyjnych dla wszystkich chętnych mówiących o swoistych zasadach savuar vivre wobec osób z niepełnosprawnościami. To jest bardzo potrzebne. Jesteśmy wszyscy mieszkańcami Malborka, potrzebne jest to by lepiej się rozumieć i wspólnie funkcjonować - jeśli chcemy być traktowani jako partnerzy (my z niepełnosprawnościami) a nie podgatunkiem gorszego sortu ludzi sprawnych.
Którymi współmieszkańcy często, może nieświadomie, dają częste dowody albo niepotrzebnego współczucia, lub bolącej ignorancji, ba czasem ukrytej pogardy. - napisał m.in w laudacji Krzysztof Hajbowicz - twórca Malborskiego Forum Pomocowego - Katarzyna walczy o normalność we wszelkich relacjach i o poszukiwania możliwości współpracy czasem skrajnie odrębnych światopoglądowo środowisk. Jest taką propagatorką współpracy wszystkich z wszystkimi, dla dobra całego habitatu Malborka.
Stąd Jej obecność na każdym niemalże spotkaniu Malborskiego Forum Pomocowego, Stąd jej uczestnictwo w pracach naszego stowarzyszenia. Stąd, nie można byłoby sobie wyobrazić, braku Jej obecności w zarządzie obecnej Malborskiej Rady Organizacji Pozarządowych, do którego, została zaproponowana i w demokratycznych wyborach NGO wybrana.

Jest wszak matką wspaniałej Wiktorii, więc wie i o co walczyć, i o co zabiegać w interesie nie tylko matek ale także kobiet z niepełnosprawnościami.
W podjętej uchwale i we wniosku MROP do burmistrza miasta o przyznanie tego szczególnego wyróżnienia - pojawiały się bardzo pozytywne i budujące opinie. Nie tylko członków tej szacownej Rady, ale i osób związanych z życiem kulturalnym miasta, dziennikarzy, pedagogów, nawet sportowców i oczywiście osób z niepełnosprawnościami. Wszystko to zebrał Andrzej Panek, przewodniczący MROP i przekazał burmistrzowi Markowi Charzewskiemu.
Wczoraj, w godzinach południowych, w Urzędzie Miasta, w burmistrzowym gabinecie i w asyście przyjaciół, członków rodzimych NGO, członków MROP, urzędników UM, dziennikarzy Katarzyna De Guzman otrzymała oficjalnie Nagrodę Specjalną Burmistrza Miasta Malborka.
Towarzyszyła Katarzynie Jej córka Wiktoria.
Dzielnie asystująca w wielu działaniach swojej mamy. Mimo młodego wieku, rezolutna wolontariuszka z Malborskiego Centrum Wolontariatu. Ona również otrzymała podarunki i pełne uznania słowa nie tylko od Marka Charzewskiego ale i od innych uczestników spotkania.
Burmistrz zaproponował Wiktorii swój fotel z czego dziewczynka z wdzięcznym uśmiechem na twarzy skwapliwie skorzystała.
Wywołało to sporo wesołości, bowiem znając aktywność Wiktorii w wielu działaniach mamy, poniektórzy z dowcipem perorowali "niech Wiki się przymierza, a nuż za dzieścia lat ..."



Omawiano społeczne konsekwencje działań negatywnych, tendencji i zachowań uwidaczniających prawdziwe intencje lokalnych internetowych "troli", niezdrowych dla środowiska działań, etc.
Przedyskutowano i uzgodniono właściwe i zgodne działania w tym obszarze.
BANWI oraz
Andrzej Panek
przewodniczący MROP
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz