Zatrzymane w kadrze
Autyzm - świadomość zjawiska cz - II
"Dekada" wewnątrz udekorowana w błękitne - niebieskie gwiazdki. Jaka miła odmiana tej galerii handlowej. Po poziomach przechadzający w niebieskich koszulkach organizatorzy, wolontariuszki z niebieskimi balonikami.

Przy ruchomych schodach stolik i kolejna "zmiana" dyżurujących - są ulotki, są informacje, są tablice. Trudno tego dnia było przejść przez "Dekadę" i nie zauważyć.
W ogóle to nie było możliwe by nie zauważyć! Między kupowaniem kolejnego ciucha, zeszytu, smyczy dla psa, butów ... nie można było odpędzić refleksji na temat autyzmu, chociaż chwilowej. Dobrze wykoncypowane.
Co o tym
zaburzeniu rozwojowym wiemy?
W Polsce żyje około 30 tysięcy osób z autyzmem i zespołem Aspergera (to "lżejsza" odmiana autyzmu). Z tego 20 tysięcy to dzieci.
Mimo że autyzm jest najczęściej występującym zaburzeniem rozwojowym i co roku dzieci z autyzmem przybywa, nasza wiedza na temat tego zaburzenia jest ... mimo wszystko niewielka.

Czy to w samej galerii "Dekada, czy wieczorem przed Muzeum Miasta Malborka przy ulicy Kościuszki. Ale wtedy, kto by tam gadał - wtedy serca biły w rytm solidarności z chorymi i ich rodzicami.
Było sympatycznie i ciepło, życzliwie
Na początku grupka; rodzice, przyjaciele, znajomi no i organizatorzy. Obowiązkowe błękitne baloniki, przyniesione ze sobą - coś tam błękitnego, ubrane, przypięte, etc. Choćby w myślach.
Na malutkim tarasie, przed wejściem do centrum informacji - zespół Amber Chant. Piotr Piesik, tu w roli lidera - członka zespołu wita i zapowiada.
Potem rzec można klasycznie się działo. Były słowa dyrektor Ośrodka Rewalidacyjno-Wychowawczy dla Dzieci i Młodzieży z Autyzmem. (A przypomnijmy organizatorami wydarzenia, lub raczej szeregu wydarzeń w mieście - jest własnie ośrodek wraz stowarzyszeniem Pomocy Osobom Autystycznym i Osobom z Trudnościami w Komunikowaniu).
Potem obowiązkowo słów kilka i wsparcie od przybyłych przedstawicieli samorządowców (burmistrz Malborka, wicestarosta powiatu).
Chociaż samorządowców było i więcej. Aż wreszcie koncert i zdjęcie wspólne.

Obok, ukradkiem i niechcący zauważyłem, na twarzy znajomej płynęła łza, Stała z swoim dużym maleństwem dotkniętym własnie autyzmem.
Widok tej spływającej po jej policzku łzy, ta łza - jak klejnot najlepszej próby - zostanie mi w duszy na długo. I chyba o to organizatorom chodziło, by chociaż na moment zwrócić uwagę, uświadomić z czym się zmagają chorzy i ich rodzice, opiekunowie.
BANWI
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz