piątek, 4 września 2020

Już w ten weekend Castle Triathlon Malbork!

Dla naszych zawodników specjalna oferta w KAFEHAUZ!

Reklamuje Natalia Ćwiek, bohaterka naszego artykułu "Postawili na Malbork! KAFEHAUZ - nowa kawiarnia z klimatem" z trzeciego sierpnia br. zamieszczonym w naszym blogu Lokalna Gazeta Obywatelska.

Postanowiliśmy im towarzyszyć i kibicować. To młodzi i sympatyczni udzie, młode małżeństwo z Nowego Dworu Gdańskiego, osoby z pasją, pracowitością i zapałem, którzy zapragnęli w Malborku wystartować i rozwijać swój biznes. Marzenie Natalii do którego i serce, i ręce pełne technicznych wyzwań - przyłożył  Jej mąż Karol. Zerknijcie na tamten artykuł (kliknij)

Pozałatwiawszy prawnie, zgodnie z obowiązującymi przepisami, wszystko jak potrzeba - 22 sierpnia br. przy brzmieniu skrzypiec zaprzyjaźnionego gdańskiego skrzypka ulicznego, otworzyli podwoje swojej kawiarenki. Wkrótce Karol musiał wyjechać do pracy zawodowej poza kraj. A Natalia wspierana przez  siostrę Weronikę rozpoczęły kawiarnianą codzienność. 



Obie uwielbiają piec ciasta i przygotowywać wiktuały a trzeba przyznać - znają się na tym. Mając wszelkie potrzebne zezwolenia i glejty. Nie idą na łatwiznę, nie korzystają z hurtowych wsparć ciastowych gotowców.  Pieką i przygotowują wszystko same. Weronika również jest baristką. Obie stanowią nie tylko tandem rodzinny ale jak się okazuje i fajny zawodowo - biznesowy.

Efektów nie długo czekać, mają już swoich stałych klientów. 

Przewijają się i osoby spragnione wyszukanej kawy, drepczący za przepysznymi przygotowanymi napojami i za oczywiście ciastami domowej roboty. 

Są i tacy, co się spieszą ... i po sympatyczne kanapki do pracy i są także tacy, co coby chwilkę spocząć i posiedzieć, porozmawiać. 

Ktoś wyciąga laptop i coś tam stuka ... bo kawiarnia KafeHauz oferuje swojej klienteli darmowe WiFi. 

Ktoś wpada na moment bo ciastka, bo tosty, bo świeże własnej roboty bułeczki, bo coś tam ... nie tylko ładnie opakowane ale przede wszystkim smaczne.

Tak się omówiliśmy, żeby o KafeHauz przy placu Słowiańskim coś napisać, po otwarciu, by się przyglądnąć jak im tam idzie. 

Cóż umawiamy się na następny raz za jakiś okres czasu, bo nie wzięliśmy pod uwagę, że obie panie czasu nie będą miały na pogaduszki a ręce pełne zamówień i kawiarnianej pracy. 

Czego im cały czas życzymy. 

A ... żeby nie było niedomówień, ani to artykuł sponsorowany, ani ukryta reklama, ani nie jesteśmy przekupieni super specjalnością kawiarni - słodkościami wszelkimi wymyślnymi nawet jeszcze bez nazw. To najzwyklejsza sympatia i nasz pomysł, by pokazać na ich przykładzie, że można, że warto stawiać na Malbork, ludzi i mieć pasje. 

Bo gdy się Im uda - czego z serducha życzymy, inni być może pójdą z ich przykładem w ich ślady. Przetrą szlak. 


Bo to ich pokolenie będzie przejmować kreowanie przyszłością Malborka. To jest szansa by Oni, One, ich rówieśnicy pokazali, że warto stawiać na swój region, na miasta i brać przyszłość w swoje ręce!

Choć i trudno, i ciągłe przeszkody, ale ten ich zapał, chęć i to co podkreślaliśmy - by chciało się chcieć tak wszystkim - jak właśnie Natalii, Karolowi, Weronice

To my tym razem stawiamy na Nich, tak jak Oni postawili na Malbork! Chcemy, chcę żyć w przyjaznym ludziom mieście, wśród kreatywnych i pozytywnie nastawionych, myślących, mających marzenia i pełnych energii ludzi. 

Nie ważne czy pracują we własnych biznesach, przy taśmie czy wracają po studiach do rodzinnych gniazd. Jest takich coraz więcej (wbrew malkontentom, kontestatorom i czarnowidzom). 

Malbork ma szansę dzięki młodym, rzutkim ludziom. Takich więc będziemy wspierać, by im się udało, by rozwijali swoje marzenia i biznesy. 

Bo to Oni są naszą szansą. Szansą na to by Malbork był naszym wspólnym domem, region habitatem z którego moglibyśmy być dumni. 

By się tu wszyscy czuli po domowemu, jak w domu - jak mantrę powtarza Natalia, gdy tak rozmawiamy o minionym starcie kawiarenki. 

Towarzyszy nam Jej synek Jasiu. 

To on zainspirował kawiarniany kącik dla milusińskich. Może kiedyś, już jako Jan Ćwiek będzie znaną postacią i lubianą nie tylko w Nowym Dworze Gdańskim, Malborku ale w przyjaznym ludziom regionie. Nie ważne kim będzie, ważne by był szczęśliwym, tak jak pozostali mieszkający tu ludzie. 

Ale by tak się stało - musimy wszyscy się jeszcze trochę napracować i życzyć sobie wzajemnie wszystkiego dobrego a nie skakać do oczu. 

KafeHauz przy Placu Słowiańskim - może stać się takim własnie przyczółkiem -byśmy wszyscy wzajemnie mogli się czuć jak w domu, dobrym i szczęśliwym domu. 

To nie bajka, to dzieje się naprawdę a Ci młodzi ludzie się na to odważyli.

Krzysztof Hajbowicz
Fotografie BANWI, KAFEHAUZ
Postaci (czy też Ich opiekunowie) uwiecznione na zdjęciach - wyraziły zgodę na publikację - za co serdecznie dziękujemy  












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz