Święta, święta i … po świętach
.
Czas wracać do codzienności. Jakkolwiek na nią nie patrząc, wymusza ona na nas takie a nie inne funkcjonowanie. Czasem nazywamy je dorosłością, czasem klniemy pod nosem ledwo wiążąc koniec z końcem. Czasem widzimy ją jeszcze inaczej - w zależności z jakiej pozycji to postrzegamy. Popularna teza; „punkt widzenia zależy od …”.Rzeczywistość jaka jest - "jak każdy widzi …", trochę trawestując encyklopedyczny wpis przypisywany Benedyktowi Chmielowskiemu *
No właśnie jaka ona jest?!
Czy jest wypadkową naszego pojmowania? Czy jest niezależna od tego co niej myślimy?! Bowiem, tak naprawdę, niewiele o niej wiemy. Jedni twierdzą, że przypomina nieco filmowy "Matrix", inni, że Boży porządek. Jeszcze inni - skłaniają się ku poglądom profesora Roberta Dawkinsa, inni poglądom profesora Krzysztofa Meissnera i ks. profesora Michała Hellera. Etc, etc, etc.
Wymieniając te powyższe nazwiska miałem cel. Otóż, gdy Państwo poszperacie, znajdziecie jaką różnorodność i skrajnie odmienne stanowiska są przez te osoby prezentowane. I jak np. można w tym wszystkim dostrzec wspólne mianowniki – to w wypadku Meissnera, fizyka PAN, który spędził w CERN „pół życia naukowego”.
Nie mnie rozpatrywać tutaj jak jest w istocie. Tym zajmuje się ludzkość od zarania i do tej pory odpowiedzi nie umie znaleźć! Niemniej warto wiedzieć, że nie jedna, jedyna strona ma - czy nie ma racji.
Każdy zna odpowiedź na swój użytek
Ateista na swój, gnostyk na swój, wierzący Chrześcijanin na swój, wyznawca np. Islamu na swój. I to też każdy podług swojej wiedzy, wiary i sposobu pojmowania, indywidualnie i nie jednako.
Tak jak każdy z nas jest inną osobą i niepowtarzalną. Tak widzimy nie jednako nawet tą samą rzecz. Raczej się grupujemy w poglądach. Choć znam i takich, co by dali sobie rękę odciąć, że jest inaczej. Cóż, warto sobie to wziąć do serca i „nie kopać się z koniem”.
Poglądów podobno nie zmienia tylko krowa
człowiek tak. Więc nie jest ujmą, gdy przyzna się do ich zmiany. Przyzna się do błędu, pomyłki. Potrafi przyznać rację innym, a nie za wszelka cenę forsować swoje. Czasem w imię hipokryzji i cwaniactwa. Ale nie o tym piszę.
Piszę o tym, że każde z nas jest inne i ... w pewnym sensie zmienne. Chłonące jak gąbka wszelkie doświadczenia – te dobre i te złe (pojmowane wedle swej hierarchii myślenia) Chłonące wszystko co nas otacza. To naturalne.
Ważne jest abyśmy chłonąc umieli dokonywać wyborów i hołubili to i temu, co piękne, co nikomu innemu nie szkodzi, etc.
Piszę o tym, bo nasz powrót poświąteczny do codzienności – nie musi być jak zimny prysznic. Możemy przyjąć go jako coś naturalnego i dobrego. Wszak warunkuje także zmiany lubo potwierdza te, co właśnie w drodze skupienia, modlitw, medytacji osiągaliśmy w tym minionym refleksyjnym czasie.
Życie jest piękne
więc poszukajmy jego blasków nawet w najmniejszej i najdrobniejszej formie. Jeśli nie zaczęliśmy, to zacznijmy od … zwykłego „Dzień dobry” i życzliwego uśmiechu. Trudne wiem! Pewnie brzmi ta rada, że chciałoby się odpowiedzieć – „sam se powiedz dzień dobry mądralo!!!”. Zwłaszcza, gdy wraz z wtorkiem otwiera się nasza prywatna „puszka Pandory”. A może spróbować, mimo wszystko?!
Czego Państwu i sobie życzę … na dzień dobry.
Krzysztof Hajbowicz
Lokalna Gazeta Obywatelska
* Pierwsza polska encyklopedia powszechna w rozdziale o zwierzętach; ( „w korabiu Noego”)
Uważa się, że autor encyklopedii uznał konia za zbyt oczywiste zwierzę, aby je opisywać (wówczas każdy szlachcic miał konia). Obecnie cytat; "Koń jaki jest - każdy widzi" jest używany na określenie czegoś oczywistego, o czym nie ma sensu dyskutować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz