Wszyscy byli zwycięzcami!
.
To już kolejny raz kiedy łza wzruszenia kręci się w oku. Kiedy „człowiek wierzy w innego ludzia”. Kiedy społeczność Malborka, zaprzyjaźnieni biegacze, chodziarze NW, ludzie dobrej woli i wyrozumiałości wrażliwej – WSZYSCY - okazują tak sympatyczne i licznie zrozumienie. Okazują w tak swoisty sposób wsparcie i solidarność "z" i "dla" wszystkich Chorych na autyzm, Ich rodzinom, bliskim.Bez różnicy Maluch, czy Starszak przedszkolny – bo rodzice uczą jak trzeba! Szkolniaki wszelakie i Młodzież. Dorośli wszelkiego autoramentu; i bogaty, i ten co ma więcej chęci i kreatywności niż środków. Ten z brodą, czy też łysy. Blondynki i brunetki.
Pełniący prominentne funkcje i Ci co cieszą się wolnością swobodnych ludzi. Bez podziałów, bez polityki, bez religijności podszytej hipokryzją. Wierzący i niewierzący – Każdy!
Wczoraj usłyszałem z ust jednej osoby, z tych "chcących świecić w środowisku", a i pewnie polityce – że ... "Społeczeństwo Malborka nie uczestniczy … nie przychodzi …, nie jest zainteresowane (...), itp.
Ależ jaka szkoda, że dziś właśnie tej osoby na pikniku zabrakło. Nie uczestniczyła i nie brała udziału, może nie była zainteresowana tym, co tak przyciągnęło innych.
Może wtedy łatwiej zrozumieć, i że przychodzą, że i uczestniczą, i że solidaryzują się lub wspierają wtedy gdy chodzi sprawy ważne, istotne i wymagające osobistego zaangażowania dla dobra innych. Nie indywidualnie świecenia jak jarzeniówka.
Bo ważne, kto organizuje, z jaką ideą, w imię jakiej myśli i jakim celu przejrzystym.
Chapeau bas przed organizatorami i uczestnikami, sponsorami. Wobec tych co tyrali jak woły i tych, którzy dzięki tej wspólnej, łączącej środowiska imprezie - mieli satysfakcje i czuli wielką radochę z bycia razem, pomagania, uczestnictwa, wspierania i solidaryzowania się.
Dla takich chwil wart żyć. Wierzy się wtedy w ludzi i ... w Stwórcę. Długo nie zapominając, co ważne w życiu jest.
ABAH
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz