"Polska to taki dziwny kraj"
.
"Polska to taki dziwny kraj" padało często z ust ciemnoskórego obcokrajowca w jednym z dawnych seriali telewizyjnych. Ale chyba to najbardziej oddaje moją myśl - którą pragnę dziś Państwu przekazać. Jak w przysłowiowym polskim kotle piekielnym, przy którym nie ma warty diabelskiej ... bo przecież Polacy nie dopuszczą sami, by ktoś z rodaków wylazł z niego! Wszak nikt, jakby nie pragnął, na tu i teraz sukcesu innych. Pisaliśmy kiedyś o tym problemie w felietonie p.t. "wiaderko z krabami".

Od dłuższego czasu trwa wojna z Jurkiem Owsiakiem, i wmawianie ludowi "że łajdak", "że złodziej" za chwilę będzie "że cyklista", bo "że komunista" już było.
Za to Caritas - święta i dobra transparentna instytucja. To ona pomaga, że telewizja pomaga xsińskiemu, że ...
Żenujące jest to, że trzeba idę owsiakową zdeptać, wdeptać do samej ziemi i osikać.
Tak samo pewne grupy starają się uczynić z innymi Polakami, których uznał świat za np. bohaterów pozytywnych (w tym że nie ma świętości - bo i JP II też rykoszetem oberwał za "pedofilów").
Jakby nic co polskie, nie miało prawa być ... oprócz. Tu wymienia się kilka osób, które ani czystością ani przykładem świecić nie świecą (do Marszałka i jego kasztanki począwszy a na "żołnierzach wyklętych" skończywszy na ten przykład)
Czasami mam wrażenie, że za tym wszystkim stoi jakieś UFO lub kremlowsk ... o pardon - karmelowe ludziki. No bo nie zielone - tamte były gdzie indziej i namieszały skutecznie.
My, jako te bezwolne barany, dajemy się manipulować to jednym, to drugim i w rezultacie mamy wielkie NIC, miast cieszyć się, że świat sobie ceni coś tam polskiego. Świat, który i tak Plaków nie rozumie, nic nie kuma z polskości, a na pewno niewiele z naszej kultury - posługując się stereotypami.

Mam już dosyć otaczającej mnie "polskiej hipokryzji". To nie jest walka! To gorsze niż dżuma. To nasze "wiaderko z krabami" którego idea nie pozwoli nam się cieszyć życiem. Spowoduje, że na świecie (w przyszłości, być może raczej bardziej o Polakach) będzie się mówiło jak o małych złośliwych gnomach - niż o narodzie mądrym, pragmatycznym.
W Polsce zaś, o zgrozo, będzie dalej się prawiło przed tablicą szkolną - o bohaterstwie, o wielkich Polakach (powinny być tabelki z nazwiskami wymienialnymi),bohaterskiej o obronie Częstochowy, o kolubrynie tamże, o chrzcie - który "dał" cywilizację a nie zamordował kultury praojców, itd.
Przecież i tak wszystko co nas otacza nie jest takie jak mówimy czy do czego jesteśmy przekonani. Więc po co robić naszym dzieciom i wnukom jeszcze większą wodę z mózgów?

Czyż nie lepiej się jednoczyć, razem budować, i różnorodność - i być silnym narodem nawet jak nam te karmelowe ludziki będą się starały bruździć.
Na Owsiaku zbudować przykład dla świata - i odmienić znaczenie pojęcia oraz negatywne synonimy "pospolitego ruszenia". Kota prezesa wykorzystać do reklamy obroży przeciwpchelnych, kasztankę Piłsudskiego do hodowli inteligentnych ras koni (był taki serial angielski - "koń który mówi". Etc., etc.
Zadbajmy o siebie Kochani Rodacy! Nawet jeśli miałyby to być niekoniecznie zgodne z rzeczywistością, podkoloryzowane i takoż z sytuacjami. Ale to i tak od "permanentnej narodowej hipokryzji" lepsze. Bowiem i tak, to Wałęsa będzie w encyklopediach światowych we wszelkich językach spisanych a nie jakiś tam najprawdopodobniej złośliwy, schorowany, mały człowiek.
Jeden z bezwolnych barnów
mający dość wypowiedzi innych bezwolnych baranów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz