wtorek, 4 czerwca 2019

Postawa - składnik kompetencji

Kompetencja – połączenie trzech atrybutów: wiedzy, umiejętności i postawy. Wyróżniają one daną osobę łatwością sprawnej, skutecznej, odpowiadającej oczekiwaniom jakościowym, realizacji danych zadań. Działania osoby kompetentnej, w danej dziedzinie, winny spełniać obowiązujące w danym obszarze  kryteria.

Przyglądnijmy się z refleksją pojęciu

.
Postawa – uwewnętrzniona przez jednostkę, wyuczona skłonność (akt woli przejawiający się w czynach) do reagowania w społecznie określony sposób, szczególnie przez podejmowanie określonych działań w odpowiedzi na oczekiwania społeczne. 

Źródłem postaw jest przyjęty światopogląd, rozumiany jako zbiór subiektywnych doświadczeń intelektualnych oraz emocjonalnych, określających relację osoby do rzeczywistości. Postawa ma bezpośrednie odniesienie do władz intelektualnych (świadomość czynu) oraz woli (dobrowolność) 

http://mrmature.pl/muszki-drukowane/


Tyle proste definicje zaczerpnięte z Wikipedii – co można łatwo sprawdzić.  Niemniej, tak naprawdę, by się wgłębiać w poszczególne obszary i dziedziny wiedzy potrzeba znacznie więcej … niż wiadomości z tego portalu.  

Bardzo trudne zadanie

Rozpatrując składniki kompetencji podjęliśmy się bardzo trudnego i swoiście śliskiego tematu. Chcąc pozostawać czytelnymi dla szerokiego kręgu czytelników – postaramy się ujmować wszystko jak najbardziej naszym zdaniem komunikatywnie. 


I tu nie chodzi o mędrkowanie się, ale chwilę refleksji, poszukiwania, edukację i wyciąganie wniosków - dotyczących naszego środowiska. Bowiem idea rozwoju naszego habitatu stoi u podstawy naszych działań.  Prosimy więc o współudział we wzajemnej wymianie wiadomości, edukacji – wszak czynimy (jak to zaznaczyliśmy we wcześniejszych artykułach} z myślą o nas wszystkich. By łatwiej na się żyło i funkcjonowało we wspomnianym siedlisku, naszym wspólnym Malborku.  

Czy więc w Malborku, działania pomocowe ze wszech miar, li tylko służą innym?  

Z pewnością te wynikające z przepisów obowiązującego prawa i procedur poszczególnych służb, wydziałów urzędniczych - powinny.  To stanowi o poczuciu bezpieczeństwa obywatela i jego relacji z powołanymi do tego instytucjami. Wynikać powinno z podstawowych zasad (demokracji), które umownie “przyjęliśmy” w naszej Konstytucji ustroju Rzeczypospolitej.  
No i tu już na tym poziomie się wszystko rozmywa. No bo pryncypiów tych z konstytucjonalnych kartek to tu w Malborku nikt by nie śmiał drastycznie naginać, naruszać. Mamy własny samorząd - o którym stanowimy i w pewnym sensie sami nim jesteśmy.  

Tyle jeśli chodzi o pobożne życzenia i przekonania. Życie natomiast weryfikuje te ostanie, czasami bardzo brutalnie. I wówczas zaczyna się prawnicza jazda, przekonywanie która ze stron ma lub nie ma racji. Ale my nie o tym. 
Żyjemy (albo raczej chcemy żyć) w takim słodkim przekonaniu, że wszystko “mamy” pod kontrolą i nic nie powinno nam zagrażać. Żaden zło-dziej (od złego działania!) złego uczynić nie może. Czyżby?  

W kompetencjach – postawa wymieniana jest na ostatniej trzeciej pozycji. Postawa natomiast jest kluczem do wszystkiego.

Można mieć wiedzę lub jej kompletnie nie mieć - ale jeśli intencje są nasze czyste, to zweryfikować postawę zawsze można. Gorzej (a właściwie bardzo źle), gdy za postawą ukryty jest między innymi (na przykład tylko) fanatyzm, fałszywe przekonania, prywata, hipokryzja, nieuczciwość. Słowem cały worek paskudztw ludzko nieludzkich - albo raczej ledwo przykryta “puszka Pandory”. 

No a takich rzeczy mamy ci dostatek w każdym środowisku. Nie tylko co prawda malborskim. I nie wiadomo jak byśmy się nie sprężali, to nie udźwigniemy z poziomu Malborka. Tak jak w “Lokomotywie” Tuwima - taki to ciężar, że nie damy rady udźwignąć. Nawet jakby przyszło tysiąc atletów i tak dalej.  
Postawa – to wypadkowa tego co bardziej poza Malborkiem a w Malborku zbiera żniwo.  

To np. sytuacja kondycji krajowej w całej służbie zdrowia – a odbija się także na pacjentach w Malborku. To kondycja – wymiaru sprawiedliwości w całym kraju, a ma wpływ na mieszkańców Malborka, To sytuacja w szkolnictwie – ale przecież wielokroć poza rodzimymi możliwościami Malborka. Taką wyliczankę można tu cytować jeszcze długo.  W tym mieści się pomoc materialna “pięćset plus”, w tym mieści się wpływ duchownych na życie świeckie, w tym mieszczą się postawy polityczne, światopoglądy i uznawanie przez tzw. “opinię publiczną”.( Co jest a co nie jest - np..  naruszeniem uczuć religijnych, poprawnością w relacjach z ludźmi, etc). Swoją drogą warto, by było się przyjrzeć "kreatorom", przede wszystkim tym lokalnym, kształtującym te ... opinie (i tą) publiczne. Na poziomie szerszym jest łatwiej chyba dostrzec, choć trudniej wyodrębnić.
  
Postawa - to też światopogląd. Niestety tu czasem idzie "tylko" o to, czy ktoś w taką czy inną “Bozię” wierzy lub nie wierzy. A jak wierzy to … jak wierzy?! Itp. 
Czasami trudno jest dostrzec z lokalnego podwórka czym tak naprawdę jest światopogląd. Bo przecież nie tylko o relację i postawę wobec transcendencji w tym chodzi.   

Tu jeśli chodzi o kompetencje zaczynają się nie tyle schody co katarakty czasem nie do przebycia. W dziedzinie pomocy innym niestety przede wszystkim. 

Gremia, wspólnoty, grupy  “zmotywowanych” religijnie jedynie słusznie, gotowe wyłupać oczy innym w  swym nieprzejednanym stanowisku pełnym miłosierdzia. “Wyłupać” tym innym (inaczej myślącym i postrzegającym) jeśli oczywiście nie podzielają “jedynie słusznych” doktryn, zamiarów, intencji a przede wszystkim głoszonych wszem i wobec chęci. 

Tu przy kompetencjach, chęci, motywacje są jakby jedynie elementem uwarunkowania działań wobec innych. Jeśli czyste i przejrzyste, transparentne, z pełną świadomością swoich własnych przełożeń potrzeby niesienia pomocy – ale tych zdrowych jeno! No to wszystko w porządku. 

Lecz o zgrozo, jeśli wynikają z groźnie niebezpiecznych postaw, przeniesień i własnych niedoborów to … ratuj się kto może i uciekaj. 
Pomijamy tu, że pełno jest nieuczciwców robiących na pomaganiu, wspieraniu … mentalnym chociażby – interes własny, podnoszący niezdrowo np. własne ego, Czy zasób kieszeni, czy portfela, chęci świecenia w środowisku jako postać społecznika, “fachowca” bez prawa po temu (nie tylko moralnego) bo i nie tylko w papierach tych kompetencji brak.  

Murarz  domy buduje, piekarz piecze chleb (...) 
z wiersza Juliana Tuwima 'Wszyscy dla wszystkich"

Postawa często przykrywająca własne niedobory - “Bożym nakazem”, “Widzeniem … typu Bóg mi powiedział” To raczej niedobry pomysł, by pomagać innym i czynić to opatulając wszystko bezkarnie i konsekwencji - transcendencją.  

Jeśli to wszystko przeniesione zostaje na lokalne działania prawne, stowarzyszeniowe – to jest bardzo źle dla innych, którzy z nadzieją dla siebie zapragną skorzystać. 

Jeśli li tylko w sferze religijnej, duchowej – no to w porządku i chwała za to. 

Ale ... jeśli w zwodniczym przekonaniu, żeby pomóc w chorobie bez znawstwa, bez kwalifikacji, bez uprawnień jedynie “z przekonania” … cóż to już trąci paragrafem. 

Nie chwielibyśmy chyba, by chirurg z przekonania - z przekonaniem, (że pomoże nam to akurat na np.. chore serce - wycinał “ślepą kiszkę”, lubo znamię na plecach.   

Słowem światopogląd nie powinien mieć wpływu na działania - jeśli oczywiście, te działania nie przekraczają kompetencji (posiadanej wiedzy fachowej, umiejętności zdobytych pod okiem innych fachowców w tej dziedzinie, doświadczenia i praktyki w zawodzie) Dobre chęci i przekonania nie mają tu (właściwie powinno brzmieć; nie mają mieć prawa) nic do powiedzenia.  
Tu zaczyna się cała gama sporu społecznego różnych ludzi, o różnych światopoglądach - gdzie jedni chcą narzucić drugim zachowania zgodne tylko z ich światopoglądem.  Słynne “klauzule sumienia”. Itp.. 

Na straży, póki co ...

Na całe szczęście nad porządkiem w tej sprawie stoi konstytucja, Choć teoretycznie, to z niepokojem mozna kontestować, że gdyby jej nie było - mielibyśmy nieciekawie. Dopóki nikt nie pogrzebie w Ustawie Zasadniczej na korzyść przekonań i dobrych chęci - jest możliwość odniesienia się do tego ważnego dokumentu. 
Wszelkie religijne zapędy, mianowania, wyniesienia, etc.  – na szczęście dla obywateli, wszystkich, pozostają poza zasięgiem intencji (wszelkich)  – niekoniecznie zdrowych a dających możliwości działania różnym nieuczciwcom.  

Ale czy tak jest ... do końca? Czy tak do końca szanowane są zasady demokracji i prawa?! Co Państwo sądzicie o jednym z ważkich elementów kompetencji – jakim jest postawa. Czekamy na Państwa opinie i wypowiedzi w tej sprawie gazeta-obywatelska@wp.pl  
ABAH 
grafiki i zdjecia pozostałe https://pixabay.com/pl/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz