piątek, 7 kwietnia 2017

Targi

W czwartek odbyły się kolejne, już trzynaste, targi pracy zorganizowane przez Powiatowy Urząd Pracy w Malborku. Na plakacie reklamującym wydarzenie wśród partnerów był również OHP Malbork oraz Starostwo Powiatowe. 

Plakat informował, że na targi wstęp jest wolny i sugerował, że będzie można zapoznać się z krajowymi ofertami pracy, ofertami pracy EURES, ofertami szkoleniowymi. Zapewniał również o możliwości kontaktu z pracodawcami, konsultacje i wsparcie doradców zawodowych oraz materiały informacyjne. Tak opiewał plakat. I tak w istocie wyglądało. 

Były, nieodzowne przy okazji takich imprez targowych, cukierki, smycze, długopisy i inne gadżety reklamowe, a także informatory i całe stosy kolorowych kartek, książek i folderów. Dodatkowo można było sobie zrobić zdjęcie do CV z w automacie, spotkać się z pracownikami sąsiednich urzędów pracy, m.in. z Elbląga i Tczewa, a także z Gdańska. Był Ochotniczy Hufiec Pracy, rodzimy i sztumski. Było gwarno i ludnie. Wystawiło się, według danych PUP, ponad 50  wystawców. 

Wiele osób przychodziło z różnymi oczekiwaniami. Z różną motywacją. Poniżej cytujemy (w oryginale) wypowiedzi uczestników. To tylko niektóre z nich, a były różne: 
- Przyszłam tu, bo musiałam. Nie widzi pan tej kolejki do zdania dokumentu potwierdzającego, że się było?
- Widział pan rozpoczęcie, staliśmy na schodach a (wicestarosta) Lamkowski mówił do sali z pracodawcami. To dla kogo te targi? Dla pokazania się firm, czy też dla poszukujących pracy?








 






- Czułam się upokorzona, gdy otwierali imprezę, a ja stałam na schodach.
- Przyszedłem, bo wolę gadać bezpośrednio z ludźmi od tych firm. Ale najczęściej to małolaty - albo takie ładnie ubrane. Niewiele to da, ale próbuję. 
- To zawsze coś niż ta sama rozmowa w PUP.
- Szukam, więc jestem ...  
- Może coś znajdę, ale wątpię.  

Pytani o opinie pracodawcy najczęściej unikali wypowiedzi, zadając pytania a dla kogo, a po co. Można było odnieść wyrażenie, że nie jest to radosny miting przedsiębiorców i poszukujących pracy. 

- Możemy przez to i rozreklamować naszą firmę, i, myślę, znaleźć ciekawe kontakty.




- Jesteśmy, bo nas, w pewnym sensie, poproszono. A czy warto było? Warto!
- Pewnie sporo na to wydali, oby przyniosło im oczekiwane efekty, bo mi niezbyt.
- Jesteśmy tu zawsze i fajnie. 
- To niepowtarzalna okazja do promocji 
- Potrzeba takich kompleksowych działań, dobry pomysł. Na pewno warto.










Widać było, że urząd pracy był gotowy i doradcy zawodowi byli gotowi, siedząc na scenie przez całe dwie godziny, i na warsztatach organizowanych m.in. w ramach bezpiecznej pracy za granicą pokazywane były prezentacje i uczestniczyli zainteresowani. 








- Sądzę, że targi odwiedziło tak około 300 osób, to bardzo dobra frekwencja - powiedział proszony o opinię na gorąco Waldemar Lamkowski, wicestarosta powiatu malborskiego. 

To on, wraz dyrektor Joanną Reszką, witał na początku zdarzenia wszystkich uczestników. 


- Te trzynaste targi są chyba najbardziej udane dla obydwu stron. Pytałem i uczestników, czego szukają, i pytałem również pracodawców. Ci ostatni najbardziej potrzebują wykwalifikowanych pracowników – dodał wicestarosta. -To wydaje się na dzisiaj duży problem.

Trzeba przyznać, że wicestarosta nie opuścił żadnego wystawiającego się stanowiska pracodawców i instytucji. Rozmawiał z każdym, choćby przez chwilę, więc ogląd miał. Oby taki sam, jak my, krążący między stoiskami, pracodawcami, między poszukującymi pracy i tymi, którzy chcieli oddać jak najszybciej skierowanie na to wydarzenie przy pierwszym stoisku PUP Malbork i zniknąć z z tego miejsca bez większych emocji.

- W mojej ocenie XIII Targi Pracy cieszyły się dużym zainteresowaniem. Liczba odwiedzających była bardzo duża.  Ostatecznie w Targach uczestniczyło 52 wystawców. - Informuje  Joanna Reszka, Dyrektor Malborskiego Urzędu Pracy - Setki osób bezrobotnych miały do dyspozycji 2717 ofert pracy. 
Ofertami przedstawionymi na tegorocznych Targach były m.in: elektrycy, elektronicy, operatorzy maszyn, programiści, kierowcy samochodów  ciężarowych,, spedytorzy, logistycy,  fizjoterapeuci, recepcjoniści,  pracownicy kas, pracownicy obsługi ruchu turystycznego, kucharze, pomoce  kuchenne, kelnerzy, ślusarze, tokarze, spawacze,  sprzedawcy, przedstawiciele handlowi, pracownicy myjni, pracownicy drogowi, pracownicy gospodarczy, stolarze, tapicerzy, opiekunowie osób starszych, pracownicy produkcji, inżynier budowlany, pracownicy branży budowlanej i wiele innych. Targi były również okazją do zapoznania się z 
charakterystyką pracy w służbach mundurowych:  Policji, WKU i Straży 
Granicznej. Podczas tegorocznych targów można było pozyskać oferty pracy 
sezonowej. Wśród uczestników poza osobami bezrobotnymi i poszukującymi 
pracy, byli również  uczniowie ostatnich klas szkół ponadgimnazjalnych.

Targi zakończyły się o godzinie 12.00



K.H.

1 komentarz:

  1. Gratuluję autorowi artykułu, a szczególnie świeżego spojrzenia na problem, pokazania opinii trzech stron: pseudo-poszukujących pracy, organizatorów i wystawców. Tak, problem. Bo jak zmierzyć skuteczność Targów Pracy? Co jest wskaźnikiem? Ilość stoisk, odwiedzających, czy też tych, którzy po zdarzeniu znaleźli pracę? Ja też rozmawiałam z kilkoma wystawcami - żaden z nich nie poszukiwał pracowników, wszystkie etaty "zajęte"...Warto zweryfikować działania poprawiające rynek pracy. Jeszcze raz dziękuję za artykuł.

    OdpowiedzUsuń