Błękitne pięć kilometrów
Krzysztof Hajbowicz
Kwiecień to ważny czas dla osób z zaburzeniami ze spektrum autyzmu, ich rodzin, placówek zajmujących się terapią oraz instytucji. Drugiego kwietnia obchodziliśmy Światowy Dzień Wiedzy na Temat Autyzmu. W sobotę 22.IV zaś Specjalny Ośrodek Rewalidacyjno – Wychowawczy dla Dzieci i Młodzieży z Autyzmem oraz Stowarzyszenie Pomocy Osobom Autystycznym i Osobom z Trudnościami w Komunikowaniu organizowały swój drugi piknik biegowy, imprezę mającą podkreślić i znaczyć problematykę z autyzmem związaną.
Trzeba im przyznać, że, i zaznaczyli, i przybliżyli z ogromnym organizacyjnym kunsztem. Do biegu zgłosiło się około 190 osób. Cały plac przy stadionie, Centrum Aktywnego Wypoczynku lub "jak kto woli" Ośrodka Sportu i Rekreacji w Malborku i przylegających drogach zrobił się błękitny od strojów biegaczy, chodziarzy, organizatorów, wolontariuszy z II LO, namiotów, baloników i takiej niewypowiedzianej aury sympatyków, dobrych ludzi.
Wśród biegnących byli i ci pretendujący do uzyskiwania wyników i ci którzy chcieli pokazać że sympatyzują a wyniki … cóż nie one tu były najważniejsze, każdy był bowiem zwycięzcą już na starcie w związku ze swoim uczestnictwem.
Biegały też dzieciaki, ale bezpiecznie na bieżni boiska, tu duch rywalizacji dał się odczuć. Całkiem poważnie, nawet żeby nie powiedzieć zbyt poważnie traktowały to bieganie. Niektóre nawet oprotestowując maminy doping, jako … niedozwolony.
Niemniej wszyscy i mali, i duzi, i bardzo dorośle duzi – wszyscy bez względu na wiek, niejako hurtem łapali się wręcz dosłownie, na medale. Każdy dobiegłszy do mety otrzymywał z marszu piękny okolicznościowy medal.
Nawet kolega dziennikarz, przekroczywszy metę z rozpędu fotografując innych ... też taki dostał od organizatorów.
Były niesamowite i energiczne zabawy i takie standardowe dla tych preferujących znane i spokojne. Nie było to nic tak naprawdę nadzwyczajnego bowiem zajmowali się tymi zabawami m.in. fachowcy pracujący na co dzień z dziećmi autystycznymi. A od nich zawodowo niejako wymagana jest nie tylko wiedza, fachowość ale i kreatywność oraz umiejętności, których na co dzień aż tak nam nie potrzeba w kontakcie z naszymi milusińskimi. Chociaż …
W dorosłym biegu uczestniczyli mieszkańcy Malborka, ale i także goście ze Sztumu, Gdyni, w ogóle z Trójmiasta, Chojnic ba a nawet z dalekich Gliwic. Biegli bez względu na wiek, status, profesję, wykonywaną funkcje i zawód wszystkich łączyło błękitne pięć kilometrów. Biegli i inni, których tu warto byłoby wymienić, ale nie w sposób dając przykład utożsamiania się ze zrozumieniem problematyki autyzmu i obszarów społecznych, którą dotyka od rodziny po środowiska.
A przecież uczymy się być i żyć ze zrozumieniem dla wielu ludzi dotkniętych różnymi chorobami. Jesteśmy jednym społeczeństwem i od wzajemnego traktowania, rozumienia i umiejętności relacji zależy nasza siła jako miasta, jako społeczności. To stanowi tez o poziomie naszej kultury.
Tutaj, podczas pikniku egzamin zdali wszyscy na szóstkę. I organizatorzy i uczestnicy, sympatycy, wszyscy którzy przyszli w sobotnie przedpołudnie.
O przebiegu pikniku przeczytacie Państwo w relacjach poszczególnych osób, które to relacje postaramy się zamieścić w miarę ich dosyłania. Póki co, zapraszamy do przeglądania zdjęć, zatrzymanego błękitnego czasu, błękitnego pikniku, błękitnych pięciu kilometrów dla autyzmu.
Krzysztof Hajbowicz
Album z większą ilością zdjęć na fanpage blogu - Gazeta OBYWATELSKA
WYNIKI BIEGÓW i MARSZY
Wielkie podziękowania dla organizatorów i uczestników ,i mam nadzieję do zobaczenia na III edycji.
OdpowiedzUsuń