sobota, 13 lutego 2021

Polecamy książkę

Prawosławie

.

Ostatnio wpadła „mi w rękę” a i za pomocą okładki „w oko” a właściwie jej grzbietu. Taka poniekąd niepozorna książka, wydanie poprawione a więc zawierająca więcej niż protoplastka w wydaniu pierwszym. Wpadła mi w oko i w myśli … a i swoiście w serce - książka Elżbiety Przybył – Sadowskiej pt. „Prawosławie” (Wydawnictwa „Znak”. Kraków 2006. Wydanie drugie poszerzone)  

Elżbieta Przybył-Sadowska to religioznawca, doktor habilitowany nauk humanistycznych, nauczycielka akademicka Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, specjalistka w zakresie historii kościołów chrześcijańskich, kościołów orientalnych i prawosławia. 

Więc osoba o której można by powiedzieć zaopatrzona w wiedzę i kompetencję. Przy lekturze wprowadzenia, zawartych podziękowań wielu osób i instytucji kościelnych, świeckich, etc. można też wnosić co i kompetentna w dziedzinie. Po lekturze i sposobie przekazu nabiera się wręcz szacunku i pewności co do sposobu intencji przekazu. Rzetelna – gdyby chcieć opisać jednym słowem. Całym zdaniem zaś;  „zawierająca kompendium wiedzy kompetentnej, przystępnej i ciekawy opis prawosławia w całej jego różnorodności i złożoności”. 

W opisach księgarskich widnieje taki tekst;

„Autorka w sposób prosty i zrozumiały wyjaśnia najtrudniejsze kwestie z zakresu historii, teologii i duchowości prawosławia, uzupełniając je plastycznym opisem liturgii i religijnych obrzędów. Książka zadowoli zarówno tych, którzy po raz pierwszy zetknęli się z tą tematyką, jak i tych, którzy chcą poznać ją głębiej.”

I to prawda przećwiczona na własnym czytaniu i rozmyślaniu. Ten zasób ujął mnie jeszcze i tym, że  analizując dotychczasową zdobytą wiedzę na temat prawosławia, pokutowała w moim myśleniu schematyczna powierzchowna wiedza. Otrzymana równo ze szkół podstawowych, średnich nie mówiąc już że z przekazów otrzymywanych przez osoby nauczające religii. W moich czasach jako ponadobowiązkowej, po godzinach szkolnych i często po domach, salkach katechetycznych czy nawach kościelnych.   

Zbyt płytko i zbyt prosto – ale jak z każdym złożonym problemem, gdy nie przypatrzymy mu się skrupulatniej – osiąść łatwo na mieliźnie stereotypów, niekoniecznie prawdziwych przekonań, lub kompletnych bzdur głoszonych przez nauczających w sobie tylko znanych powodów, lub kompletnej niewiedzy i nieznajomości tematu. 

A gdy przyjdzie mi pomyśleć jak się mocno myliłem co do tego w co i jak wierzą moi przyjaciele (często ze szkolnej ławy) prawosławni, grekokatolicy i inni innych denominacji chrześcijańskich – przychodzi mi do głowy jedno. Wypada ze skruchą mi ich za swój sposób powierzchownego myślenia … przeprosić. 

Taki ładunek dla mnie przyniosła lektura książki dr Elżbiety Przybył – Sadowskiej – „Prawosławie”

Trochę jak na ironię lektura dawała mi też możliwość analiz typu co z czego i od czego w związku z tym się zaczęło. Teraz widząc jak często się myliłem – nie tylko analizując historię prawosławia  ale i innych istotnych przekazów lub ich zaniechań w historii i przekazie „co i jak było w istocie faktograficznej analizy o ile najrzetelniej możliwa i z czego co się wzięło.” Tak jakbym uczestniczył w jakimś niezrozumiałym (choć teraz chyba rozumiem skąd to …) procederze. Swoistej dywagacji co było pierwsze; kura czy jajko, lubo ... którą stroną należy tłuc ugotowane jajko – tak jak ci z Liliputi, czy tak jak ci z Blefuscu.

Takie odkrywanie całej złożoności zagadnienia. To naprawdę fascynująca podróż, otwierająca kolejne szuflady i drzwi z kolejnymi zasobami wiedzy. Fascynujące. A drugiej strony kolejny raz odkrywanie złej strony „mocy” manipulacji historią przez zachodni kościół chrześcijański którego jestem wszak kulturalnym produktem. Teraz łatwiej mi pojmować te niuanse, co nie oznacza, że łatwiej mi oswoić myśli i przejść nad tym (jak gdyby nigdy nic) do porządku dziennego. 

Jeśli więc nie lubisz świadomości huśtawek odkryć, zadziwień i swoistych sposobów rekombinacji i weryfikacji własnego myślenia, pojmowania, prób zrozumienia  - to nie sięgaj po to opracowanie. 

Bo ono wciąga i zostawia z wieloma rzeczami do przebudowania w myśleniu i pojmowaniu. Weź lepiej beletrystykę, co tak nie huśta intelektualnie weryfikacją dotychczasowej wiedzy przy czytaniu jak „Prawosławie”. Jeśliś osobą i człekiem ciekawym, nie lękasz się konfrontacji tego i z tym - co nas nauczono, i co starano się przekazać "do głów" w szkołach podstawy, w zdobywaniu wiedzy a co otwiera w postrzeganiu ta książka - sięgnij ... a nie poczujesz rozczarowania.  

BANWI   

Zainteresowanych kierujemy m.in do jednego z wykładów - opublikowanych na platformie YouTube Skrócony wykład pt: "Światy Wschodniego Chrześcijaństwa". Prowadząca: dr Elżbieta Przybył-Sadowska.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz