Samopomoc

Samopomoc pomoc wzajemna, we własnym zakresie, tzn. bez oczekiwania na wsparcie instytucjonalne, np. pomoc sąsiedzka. Także poprzez dobrowolne zrzeszenie udzielające swym członkom pomocy np. bank czasu, kasa zapomogowo-pożyczkowa.
Samopomoc polega na przywróceniu, własnym działaniem podmiotu uprawnionego, stanu zgodnego z treścią przysługującego mu prawa podmiotowego lub chronionego prawem stanu faktycznego (zob. np. art. 343 § 2 k.c.) albo na podjęciu takich działań, które zabezpieczają zaspokojenie jego praw podmiotowych (zob. np. art. 432 i 671 § 2 k.c.). Samopomoc ma zatem charakter restytucyjny. .Źródło wikipedia 
https://pl.wikipedia.org/wiki/Samopomoc
***

Grupy Samopomocowe - kto, co i jak

Dla Gzety Obywatelskiej 23 sierpnia 2016 napisał Mikrob
W dobie wzajemnej deklaratywnej miłości bliźniego, poprawności nie tylko politycznej mamy  często do czynienia z kompletnym wypaczeniem pojęcia samopomocy. W różnych obszarach. Dochodzi często  do absurdów.  które  tak utrudniają życie i są idiotyczne, że już bardziej nie można, chyba :o)


Zacznijmy od grup samopomocowych

Czym są? Na zdrowy rozum np. grupami osób, które wzajemnie się wspierają i pomagają w różnych formach. Często słyszymy o „grupach samopomocowych” w potocznym języku „terapeutycznym” to bardziej elegancka nazwa grup AAowskich (Anonimowych Alkoholików), Al.-Anonu, DDA, itp. 



Ich funkcjonowanie względem otaczającej rzeczywistości warunkuje tzw. 12 tradycji, określające zasady funkcjonowania grupy na zewnątrz, wobec problemów zewnętrznych, zasad społecznych  i tych, które normują funkcjonowanie grupy jako całości wewnątrz. 

To są pryncypia i nie należy przy nich majstrować, bowiem grozi to wypaczeniem sensu funkcjonowania, może iść w destrukcyjnym kierunku dla członków takiej społeczności, konfliktów, etc.  

Nad rozwojem wewnętrznym, osobowości, osobistym poszczególnych członków grupy czuwa przestrzeganie tak zwanych dwanaście kroków. Czyli relacji wobec siebie samego i swej indywidualnej pracy nad sobą. Tu również nie należy w niczym grzebać. Bowiem zasady wypracowane wcześniej służą jak najbardziej rozwojowi osobistemu. Każde innowacje spod dużego palca (często wynikające z  nieustabilizowanego wnętrza) powodują zagrożenie i niebezpieczeństwo że z czegoś co ma służyć, zrodzi się hybryda  uwsteczniająca lub powodująca destrukcję. 

Czyli reasumując 12 kroków służy do rozwoju osobistego, 12 tradycji normuje funkcjonowanie grupy i w grupie. Basta. Grupy samopomocowe są niezależne, nie uprawiają polityki ani jakiejkolwiek religii. Bowiem tamte obszary są sprawami z innej bajki i dla każdego indywidualne.  

Grupy samopomocowe nie przyjmują dotacji z zewnątrz w jakiejkolwiek postaci. I o tym mówią tradycje. Grupa i poszczególni jej członkowie jest  (i są ) anonimowa wobec mediów. Wyobrażacie sobie że ktoś mówi o sobie … „jestem anonimowym alkoholikiem”?! 

Natomiast nie oznacza to ze wobec mediów takie osoby które są  w strukturach np. AA, Al.-Anon, etc. nie mogą występować przed kamerą, udzielać wywiadu. Mogą, ale nie maja prawa używać nazwy AA. Lub Al.-Anon i identyfikować się z tymi anonimowymi przecież grupami. Wystarczy że użyją „magicznego” słowa  np. Jestem związany z grupami samopomocowymi, jestem w grupie samopomocowej, etc. To załatwia sprawę i nic nie narusza ani kroków ani tradycji.  Bowiem to indywidualna sprawa każdego człowieka. 

Często Anonimowi Alkoholicy i przedstawiciele innych  anonimowych grup  mylą pojęcia, i z gorliwością inkwizycji zasłaniają się anonimowością w sytuacjach gdzie nie może być o nie mowy. 

Na to chorują chociażby członkowie Klubów abstynenta. Na swoich imprezach są anonimowi. Bzdura. Klubowicz jest klubowiczem, członkiem stowarzyszenia. W pełni jawny wszak zapisując się, czy przystępując do prawnego zgromadzenia, organizacji, klubu podawał swoje dane, korzysta często z samorządowych pieniędzy publicznych pośrednio, itp. więc gdzie tu mowa o anonimowości. Kluby i stowarzyszenia abstynenckie muszą wręcz sobie zdawać sprawę z konieczności bycia transparentnym w swoich działaniach i w formach wydawania pieniędzy publicznych zwłaszcza.

Chociażby po to, by nikt, nie znający specyfiki nie mógł powiedzieć ze ci alkoholicy to pewnie przefrymarczą  kasę i pokątnie piją. No bo kto o zdrowych zmysłach by mówił o sobie alkoholik?! 


Jeszcze jedno - abstynent to nie jest słowo tożsame z alkoholikiem, czyli człowiekiem nie pijącym alkoholu z powodu choroby. Abstynent to droga zyciowa bez alkoholowego wspornika, wielu ludzi ja wyboera z róznych przyczyn. Ale to nie o tym teraz. 
No i tu rodzi się druga sprawa, dotycząca określonej grupy osób związanej z samopomocą ale istotnej – bowiem u podstaw tego leży zrozumienie innych osób  w środowiskach. 

Chodzi tu o to, tak w skrócie i nie wdając sie w  szczegóły medyczne,  że alkoholikami  nazywają siebie osoby, które zachorowały na chorobę alkoholową, zatrzymały proces rozwoju choroby i utrzymują abstynencję. Wiedząc jakim niebezpieczeństwem dla zdrowia fizycznego i psychicznego jest ponowne sięgniecie po alkohol.

Tutaj w tym miejscu rodzi się zaraz sprzeciw wielu grup w społeczeństwie. Nie chcę polemizować. Próbuję wyjaśnić. Dość jest materiałów by uczciwie sięgnąć i się zapoznać z problematyką. W tym sięgnięciu i zapoznaniu  często przeszkadzają własne przekonania, nienawiści, żale itp. Często sprzeciw budzi niezgoda na najbliższych pijących alkohol. Niezgoda wynikająca z posiadania własnych niedoborów, może i uzależnienia (mechanizmy choroby alkoholowej absurdalnie przykrywają i chronią świadomość że samemu np. jest się uzależnionym) 

To coś takiego i absurdalnego jakby przeciąć sobie niechcący rękę i nie pójść do lekarza po pomoc.  Mówiąc „Nic mi nie jest. ta krew sama się sączy” Ja się nie skaleczyłem to pomówienie!!” Niestety mechanizmy uzależnienia tak działają, zamiast pomagać nam w funkcjonowaniu … chronią chorobę. Oczywiście to tak tylko na skróty i pobieżnie. Przyczyn jest wiele by nie rozumieć że alkoholik powinien oznaczać osobę nie pijącą a chorą na alkoholizm.     Kiedy na przykład przy cukrzycy określenie cukrzyk jest zrozumiałe i nie budzi większych emocji tak alkoholik już odwrotnie.  

Myślę, że potrzeba jest więcej edukacji społecznej, bowiem ta którą mają terapeuci, policjanci, pracownicy instytucji pomocowych, lekarze, duchowni  nie wystarcza a co dopiero mówić zwykłym człowieku uwikłanym w całą matnię często chorujących, osób bliskich, przyjaciół, etc. 

A tak na marginesie nie kwestionuje się oznaczeń chorób w rozpoznaniu uznanej nomenklaturze międzynarodowej ICD (ang. International Statistical Classification of Diseases and Related Health Problems) – międzynarodowy system diagnozy nozologicznej) ICD-10 jest opracowana przez WHO i obowiązuje w Polsce od roku 1996. 

Choroba alkoholowa w tej nomenklaturze funkcjonuje tak samo jak inne. Mało tego jest chorobą śmiertelną, postępującą i nie uleczalną. Można ją tylko zatrzymać przestrzegając abstynencji i stosować bezwzględnie reguły mające uchronić  chorego przed powrotem do picia.

Ale nie oznacza to ze z alkoholikiem to jak z jajkiem, byle nie pił. To byłoby jeszcze bardziej chore niżby pił. To osoba chora ma dbać o własne zdrowie, nikt inny choćby nie wiem jak chciał nie ma wpływu na drugiego człowieka.  To tak w szybkim résumé czym jest alkoholizm. 
Cdn;


p.s TO WAŻNE 


Warto mieć w głowie, że w klubach Abstynenta, abstynenci to nie alkoholicy (owszem wielu z nich, z racji chociażby z przeciwdziałania chorobie, uczestniczy w ruchu abstynenckim dla swojego bezpieczeństwa). Ale abstynenci to przede wszystkim grupa takich osób, która wybrała taki styl życia  z różnych przyczyn, powodów i nie korzysta z używki alkoholowej, funkcjonuje bez chęci spożywania  alkoholu.  

Często w Klubach Abstynenta znajdują miejsce dla siebie członkowie grup samopomocowych, no bo niby gdzie, najlepiej wśród takich, którzy rozumieją problematykę i są życzliwi. Działają na rzecz abstynencji i organizują imprezy o charakterze abstynenckim.


W Malborku funkcjonuje Klub Abstynenta przy ulicy Poczty Gdańskiej 3. Funkcjonuje on w ramach pełnoprawnego Malborskiego Stowarzyszenia Abstynenckiego „Tu i Teraz”. Stowarzyszenie to pełni bardzo ważna rolę w strukturach pomocowych Malborka, ale nie jest jedyne. Jego członkami są różni ludzie, pewnie i są tam  tacy, którzy zatrzymali chorobę i zachowują abstynencję. Zdziwiłbym się gdyby w tych strukturach by nie było i takich osób. 

Ale to jest ich prywatna i intymna wręćz sprawa. To tak, jak taką sprawą osobistą jest czy ktoś jest chory na cukrzycę, wieńcówkę, czy ma protezę nogi.
Czasem to widać, czasem nie. To nie jest istotne, i stanowi o naszej prywatności. Warto o tym pamiętać jeśli chcemy komuś coś powiedzieć, lub ocenić.  Zważmy czy mamy takie prawo. 
Mikrob. 
Malbork, dla Gazety Obywatelskiej. 23 sierpnia 2016


***

CZYM JEST KLUB ABSTYNENCKI?

Hanna Gęściak-Wojciechowaska
kliknij tytuł powyżej a przejdziesz do zakładki z odpowiedzią na to pytanie

***

Co pomaga w samopomocy?



Piotr Szczukiewicz
Adiunkt w Zakładzie Psychologii Klinicznej UMCS,
psycholog, terapeuta w Specjalistycznej Poradni
Psychoprofilaktyki i Terapii Rodzin w Lublinie


Ruchy samopomocowe odgrywają dużą rolę w pomaganiu osobom uzależnionym i ich rodzinom. Ich potencjał dostrzegany jest nie tylko przez lecznictwo odwykowe, ale także instytucje realizujące zadania pomocy społecznej.

Organizacje i ruchy samopomocowe działają w wielu obszarach życia społecznego, jednak ich aktywność jest najbardziej widoczna w rozwiązywaniu problemów alkoholowych. Można śmiało powiedzieć, że profesjonalna terapia uzależnień nie byłaby dziś tak skuteczna, gdyby nie sięgnęła po doświadczenia Anonimowych Alkoholików. Ruch AA jest nadal najlepszym przykładem, jak działa samopomoc, ale myśląc o tym obszarze pomagania, trzeba wziąć pod uwagę także bogatą ofertę innych organizacji i ruchów, które pomagają uzależnionym i ich rodzinom. Zarówno ilość tych działań, jak i ich jakość sprawia, że stowarzyszenia i ruchy trzeźwościowe pełnią dziś ważną rolę w systemach pomagania – ta pomoc jest bowiem naprawdę skuteczna.


Czym jest samopomoc?

Intuicyjnie rozumiemy, że działania samopomocowe dotyczą pomocy nieudzielanej zawodowo, nieujętej w ramy profesjonalnych dziedzin pomagania. Najczęściej samopomoc obejmuje aktywność ludzi, którzy sami walczą z jakimiś problemami na rzecz innych z podobnymi trudnościami. Z założenia samopomoc nie ma charakteru profesjonalnego i nie jest prowadzona przez specjalistów czy zewnętrzne autorytety. Typowa definicja mówi, że samopomoc polega na wykorzystaniu lub stworzeniu naturalnych systemów wsparcia i można ją rozumieć jako dawanie wsparcia emocjonalnego, wymianę informacji i praktyczną pomoc wśród osób, które doświadczają podobnych problemów (Riessman, Carroll, 2000). 

Istotą samopomocy jest wzajemność i współuczestnictwo, a także dobrowolny charakter. Przy czym w trakcie dawania i przyjmowania pomocy uczestnicy ruchów samopomocowych jednocześnie uczą się, jak pomagać sobie i innym oraz jak dzielić się wiedzą i doświadczeniem, aby było to bezpieczne i skuteczne.

Samopomoc przybiera najczęściej formę zorganizowanych grup wsparcia, stowarzyszeń samopomocowych, telefonów zaufania prowadzonych przez osoby same doświadczone problemem czy też wzajemnej koleżeńskiej pomocy. W przypadku problemów alkoholowych samopomoc obejmuje zazwyczaj zorganizowane działania jednych uzależnionych na rzecz drugich albo pomoc członków rodzin dla innych dotkniętych tym problemem. 

Nie wystarczy jednak mieć podobnego problemu – trzeba też mieć doświadczenie w jego pokonywaniu i gotowość dzielenia się nim. Słynne ruchy samopomocy to Wspólnota Anonimowych Alkoholików oraz jej pochodne – Al-Anon czy Alateen. 

W Polsce długą tradycję mają też różnego rodzaju bractwa trzeźwościowe, zwykle związane z duszpasterską pracą Kościoła katolickiego. Wieloletnie doświadczenie mają kluby abstynenta, u swych początków wspierane przez władze PRL jako przeciwwaga dla AA, dziś pozbawione już politycznych naleciałości, pomagają osobom uzależnionym od alkoholu i gromadzą aktywne środowiska trzeźwościowe. Od początku lat 90. XX wieku, wraz z przemianami ustrojowymi w Polsce, bardzo aktywnie w dziedzinie samopomocy działają liczne organizacje pozarządowe w postaci stowarzyszeń i fundacji.

Relacja pomagania

Szukając czynników, które decydują o skuteczności ruchów samopomocowych, w pierwszej kolejności trzeba wymienić dobre relacje i więzi, jakie są udziałem uczestników samopomocy. Wejście do grupy samopomocowej, udział w pracach klubu abstynenta czy stowarzyszenia od początku buduje relacje między uczestnikami. Im bardziej się poznają, dzielą doświadczeniem życiowym, tym bardziej pogłębiają się ich więzi. A wtedy łatwiej doświadczyć zrozumienia czy przyjąć jakieś wskazówki.

W gronie osób tworzących środowisko samopomocy buduje się specyficzny rodzaj relacji interpersonalnej – „relacja pomagania”. Należy podkreślić, że ten typ relacji jest ważny także w profesjonalnych formach pomocy, jak: psychoterapia, poradnictwo psychologiczne, interwencja kryzysowa, psychoedukacja czy coaching. To właśnie jakość relacji pomagania decyduje o tym, czy osobie wspomaganej uda się rozwiązać problem, zaakceptować własne ograniczenia, zdobyć motywację do zmiany, uwolnić się od przykrych uczuć itp. 

Zawodowy „pomagacz” musi dysponować właściwą wiedzą, umiejętnościami interpersonalnymi i mieć odpowiednie oparcie w instytucji, aby zbudować relację pomagania. Tymczasem nieprofesjonalne pomaganie (udzielane niezawodowo) do zbudowania relacji pomagania wymaga tylko wspólnych doświadczeń i naturalnych więzi społecznych.

Psycholog czy pracownik socjalny z reguły nie może powiedzieć osobie uzależnionej: „dobrze cię rozumiem, bo ja też kiedyś…” albo „wiem, jak to jest, gdyż w mojej rodzinie był podobny problem”. 

A nawet jeśli ma doświadczenie podobne do osoby, która do niego przychodzi, to niezbyt może je ujawniać. Bo gdy to zrobi, relacja pomagania, która zacznie się dzięki temu budować, będzie miała coraz mniej zawodowy charakter (choć nadal może być skuteczna).
 Tymczasem kolega z AA lub stowarzyszenia nie ma takich ograniczeń wobec swego rozmówcy, bo z definicji jego pomoc nie jest zawodowa. Relacja pomagania zbudowana w ramach organizacji samopomocowej ma też tę zaletę, że może być bardziej trwała – nie jest ograniczona ramami instytucji czy czasem trwania kontraktu terapeutycznego. A do tego niezawodowa relacja ma charakter wzajemny, a nie jednostronny, jak w terapii profesjonalnej.

Dodajmy jednak od razu, że wskazanie na takie różnice wcale nie oznacza, że możemy do tych dwóch rodzajów relacji pomagania użyć przymiotników „lepsza” lub „gorsza”. 
Na szczęście minęły już czasy, kiedy AA-owcy nieufnie patrzyli na lekarzy czy psychologów, a zawodowi terapeuci uważali, że profesjonalna terapia z powodzeniem zastąpi grupę samopomocy. Dzisiaj widać wyraźnie – jak mogą i powinny dopełniać się oba te nurty pomagania.

Dopełnienie oferty profesjonalnej

Bardzo ważną zaletą działań samopomocowych jest to, że sięgają one tam, gdzie terapia już, albo jeszcze, nie sięga. Na przykład grupa AA – w przeciwieństwie do typowej terapii stacjonarnej czy ambulatoryjnej – prawie od razu może dać poczucie zrozumienia i spotkanie z przyjaznym środowiskiem, które obniża lęk i pomaga w sposób bardziej dojrzały uporać się z poczuciem winy.
 Alkoholik może usłyszeć słowa pełne otuchy, nawet jeśli nie pije dopiero od kilkudziesięciu godzin, a do tego może przełamać swoje poczucie nienormalności, które dokucza mu, gdy doświadcza nieudanych prób kontroli picia.

Ruchy samopomocy dopełniają ofertę profesjonalną także ze względów ekonomicznych. Problemy w życiu społecznym na różnych płaszczyznach niekiedy zdecydowanie przerastają możliwości ekonomiczne państwa oraz możliwości pojedynczych instytucji w zakresie radzenia sobie z nimi. „Dla współczesnych społeczeństw – ich rządów, ekspertów i praktyków – staje się coraz bardziej oczywiste, że problemów społecznych nie da się rozwiązywać bez udziału ruchów samopomocowych” (Dodziuk, 2003, s. 5-6).

Po prostu taniej jest dofinansować działania stowarzyszenia trzeźwościowego czy klubu abstynenta, wykorzystując dynamikę i zapał środowiska do wspierania zdrowego stylu życia i pomagania uzależnionym, niż powoływać kolejną instytucję i opłacać specjalistów. 

Nie chodzi tu o zastąpienie profesjonalnej terapii, ale raczej o podtrzymanie jej efektów. Pozytywne skutki zastosowania specjalistycznych (i kosztownych) metod interwencji, opieki i psychoterapii osób uzależnionych i ich rodzin można stosunkowo tanio podtrzymać, sięgając po ruchy samopomocowe.

Działania grup samopomocy dopełniają pomoc zawodową także ze względu na łatwiejsze docieranie do osób potrzebujących. Należy pamiętać, że skutki uzależnienia są dość poważne i doprowadzają do sytuacji, w których pomoc staje się niezbędna, lecz często trudna do przyjęcia przez osoby jej potrzebujące. Ma to m.in. związek z nadmierną aktywnością mechanizmów obronnych, takich jak: zaprzeczanie, racjonalizacja czy projekcja. 

Przekroczenie progu poradni, rejestracja czy zapisanie się na wizytę bywa niekiedy trudne i wzmaga poczucie wstydu i winy. Dlatego tak ważne są różnego rodzaju interwencje lub rozmowy wspierające, które członkowie klubu abstynenta albo grupy Al-Anon prowadzą spontanicznie, w ramach więzi sąsiedzkich lub koleżeńskich, a czasem na prośbę rodziny dotkniętej problemem. Sam znam przykłady tego rodzaju interwencji podjętych na prośbę rodziny i przyjaciół, które zaowocowały zgłoszeniem na leczenie, zapobiegły nawrotowi choroby lub pomogły poprawić relacje w rodzinie.

Osobiste doświadczenia

Ważnym czynnikiem wpływającym na skuteczność działań samopomocowych jest wykorzystanie złych życiowych doświadczeń w dobrym celu. Trudne przeżycia i wstydliwe sytuacje z przeszłości stają się w działaniach samopomocowych pozytywnym potencjałem. Jak podkreślają Riessman i Carroll „ruch samopomocowy pozwala ludziom przemieniać braki w aktywa. Ludzie, którzy pokonali własną zależność, chorobę czy nałóg, dysponują wiedzą z pierwszej ręki na temat istoty swojego problemu i sposobu radzenia sobie z nim. (…) Dzięki temu problem staje się jednym z elementów rozwiązania” (Riessman, Carroll 2000, s. 27-39).

Okazuje się, że opowieść o tym, co trudnego spotkało żonę alkoholika, pomaga jej koleżankom określić i zrozumieć swoje położenie. Historia alkoholika o jego destrukcyjnym zachowaniu okazuje się pomocna dla grupy, której uczestnicy mogą powiedzieć „ja też…”. A jeśli w dodatku słuchacze mogą zobaczyć kogoś, kto pomimo tych złych przeżyć stanął na nogi i radzi sobie w życiu, to pozytywny potencjał takiej sytuacji jest jeszcze większy. Działa tu zjawisko identyfikacji i modelowania – uczestnicy grupy, zapoznając się z problemami innych uczestników, dostrzegają podobieństwo podejmowanych działań i sposobów przeżywania problemu i w związku z tym mogą rozwinąć to podobieństwo także na prawidłowe sposoby adaptacji stosowane przez uczestników grupy lub zachowania ćwiczone w ramach zajęć.

Mechanizm identyfikacji i modelowania uruchamiają na grupach terapeutycznych także zawodowi terapeuci pracujący w placówkach odwykowych. 
Jednak zazwyczaj kontakt z osobami z podobnym problemem działa mocniej w grupach samopomocy, gdzie są osoby z różnym stażem w trzeźwieniu i można tam posłuchać historii życia ludzi z wieloletnią abstynencją, a nie tylko kolegów z sali w oddziale odwykowym. 

Dzieje się tak, gdyż zazwyczaj na grupie AA trzeźwiejący alkoholik „ma okazję usłyszeć przekazy bardziej otwarte, bardziej realistyczne i nazywające rzeczy po imieniu od kolegów, którzy nie tylko mają dłuższy staż w abstynencji, ale też przeszli pełną terapię uzależnienia. Trudniej doświadczyć tego w grupie osób będących na tym samym etapie leczenia. Alkoholicy z dużym stażem w abstynencji są bardziej przekonujący niż koledzy z terapii” (Fret-Gabińska, 2003, s. 23).

Filozofia życiowa

Podobieństwo osobistych doświadczeń w grupach samopomocy dostarcza uczestnikom nie tylko wsparcia czy poczucia zrozumienia. 

Spotkanie ludzi, którzy mają podobne przeżycia, buduje w nich także świadomość wspólnego celu i poczucie jedności. Wokół przekonań typu „doświadczyliśmy podobnego cierpienia” czy „mieliśmy podobny los” tworzy się poczucie wspólnoty ukierunkowanej na podobne wartości. 

Wspólnota, która powstaje w ten sposób, ma podobną filozofię życiową, w której centrum jest trzeźwość, rozwój, praca nad sobą czy życie dla innych. Taka wspólnota może zapełnić egzystencjalną pustkę wywołaną chorobą i pomóc formułować sens życia. Ten proces jest szczególnie widoczny w tych grupach samopomocy, które oferują uczestnikom program oparty na wartościach duchowych, takich jak wiara, godność czy miłość bliźniego. Doskonałym przykładem jest tu Program 12 Kroków stosowany nie tylko w AA, ale także w wielu podobnych wspólnotach.

Na mityngach można usłyszeć historie osobistej przemiany, nawróceń i duchowego przebudzenia. Opisy tych doświadczeń można znaleźć w wielu publikacjach (np. „Sami o sobie”, 1988; „Anonimowi Alkoholicy”, 2006). 

Siła programu płynie nie tylko z samych jego treści, ale chyba w równym stopniu ze sposobu funkcjonowania wspólnoty, która stwarza dobre możliwości czerpania z doświadczenia innych osób. Ilustruje to relacja jednej z uczestniczek, typowa dla osób, które przekonały się do AA: „Po kilku dniach zaczęłam słuchać innych alkoholików i słyszeć ich prawdę. I uświadomiłam sobie, że ich opowieści są dla mnie kopalnią wsparcia i wskazówek (…). Odkrywałam kolejne prawdy z zachwytem i zdumieniem dziecka, które podniosło się na nogi i zrobiwszy swój pierwszy krok, nagle zobaczyło, że świat z tej perspektywy wygląda zupełnie inaczej. I już wie, że nie chce wracać do starego, tylko poznawać nowy” (Dorota, AA 2006, s. 12-13).

Wiele wskazuje, że wzrost poczucia sensu życia, przemiana duchowa czy zmiana życiowej filozofii jest typowa dla doświadczeń uczestników ruchów samopomocy. Potwierdzają to także badania empiryczne (por. Wnuk, 2007; Szczukiewicz, 2007; Kaczmarczyk, 2008). 

Nawet potoczne obserwacje – na przykład liczba chętnych na zajęcia w Ośrodku Apostolstwa Trzeźwości w Zakroczymiu – wskazują, że ruchy samopomocy budzą i ukierunkowują w uczestnikach duchowe potrzeby, w tym religijne. Stąd tak duże zainteresowanie ofertami z tego obszaru, jak np. warsztatami z zakresu duchowości czy pomocą duszpasterską.

Skuteczność pomocy

W niniejszym artykule analizuję czynniki, które decydują o tym, że samopomoc jest skuteczna. Brak tu miejsca na refleksję nad tym, co bywa słabością lub niekorzystnym aspektem samopomocy. 

Należy jednak podkreślić, że skuteczność oddziaływań grup samopomocy nie może być weryfikowana tylko poprzez utrzymywanie abstynencji ich członków. Ze względu na chroniczny charakter choroby alkoholowej i możliwość nawrotów, zerwanie abstynencji należy przecież do obrazu choroby. 

Zatem ruchy samopomocowe spełniają swoją rolę także wtedy, jeśli niektórzy ich uczestnicy mają problemy z trwałą abstynencją.

Uczestnictwo osób, które mają problemy w utrzymaniu długotrwałej abstynencji w programach samopomocy, jest i tak sensowne. Głównie dlatego, że wydłuża w ich życiu okresy trzeźwości i zmniejsza szkody psychospołeczne związane z chorobą, a także redukuje ryzyko poważnych komplikacji zdrowotnych i śmierci wskutek choroby alkoholowej (por. Shiffman, 1997). 

Dlatego nie jest słuszne zniechęcenie do oferty AA czy klubów abstynenta ze strony niektórych osób zajmujących się pomaganiem lub członków rodzin stwierdzeniami typu: „pochodził tam trochę, ale nic mu to nie dało, bo dalej pije”. Tego typu słowa świadczą, że ktoś nie rozumie istoty uzależnienia i nie zdaje sobie sprawy, że przezwyciężanie choroby ma charakter długotrwałego procesu. Kilkutygodniowe uczestnictwo w programie AA raczej nie doprowadzi do długiej abstynencji, ale może dać wiedzę na temat istoty uzależnienia i głębszą świadomość problemu. 

A to zaowocuje w przyszłości bardziej świadomymi próbami szukania pomocy. Czasem okazuje się, że osoba, która ma problemy z zachowaniem abstynencji i zniechęca się do grupy AA, może jednak w krytycznej sytuacji (np. długotrwałego ciągu, którego nie może przerwać) prosić o pomoc ludzi z grupy, gdyż zapamiętała ich bezinteresowność i zrozumienie okazane jej na początku. Dlatego skuteczność wspólnot samopomocowych należy rozumieć w kategoriach szeroko pojętego wsparcia i edukacji oraz pomocy długoterminowej.

Zakończenie

Trudno przecenić rolę organizacji samopomocowych w dziedzinie rozwiązywania problemów alkoholowych. Zarówno ze względu na sam charakter grup samopomocy, jak też ich większą dostępność niż oferty terapii, osoby uzależnione i członkowie ich rodzin mogą łatwo uzyskać emocjonalne oparcie i dostęp do wsparcia społecznego, uzyskać zrozumienie problemu i poszerzyć wiedzę o sposobach postępowania z osobą uzależnioną. 

W grupach samopomocy zmaganie z chorobą alkoholową i towarzyszącymi jej skutkami jest łatwiejsze niż w samotności. Każda osoba uzależniona lub współuzależniona staje się ze swym doświadczeniem kimś cennym, kto może pomóc dziesiątkom osób w podobnej sytuacji.

Stąd nasuwa się wniosek, że instytucjonalne formy pomocy, np. w ramach służby zdrowia czy pomocy społecznej, powinny wykorzystywać możliwości tkwiące w środowisku samopomocowym. Dotyczy to zarówno włączenia tego środowiska w system instytucjonalnego wsparcia dla pacjentów czy podopiecznych, jak też korzystania z indywidualnej pomocy osób mających doświadczenie w organizowaniu samopomocy. 

Mogą w tym pomóc odpowiednie działania informacyjne i edukacyjne o działalności grup oraz utrzymywanie kontaktów i wymiana informacji między placówkami pomocy a lokalnymi organizacjami samopomocowymi. Środowisko trzeźwiejących alkoholików i ich rodzin może stanowić istotny element środowiskowego systemu wsparcia oraz stanowić ważny czynnik prowadzonych programów interwencji i pomocy. 

Bibliografia

Dodziuk A., Ile można własnymi siłami, „Świat Problemów” nr 4/2003.
Dorota AA, Chodzenie na mityngi AA czy praca na Programie 12 Kroków?, „Świat Problemów” nr 11/ 2006.
Fret-Gabińska E., Proces leczenia a samopomoc, „Świat Problemów” nr 4/2003.
Kaczmarczyk I., Wspólnota Anonimowych Alkoholików w Polsce, Eneteia, Warszawa 2008.
Riessman F., Carroll D., Nowa definicja samopomocy. Polityka i praktyka, PARPA, Warszawa 2000.
Sami o sobie. Antologia tekstów polskich Anonimowych Alkoholików, Księgarnia Św. Wojciecha, Poznań 1988 oraz Anonimowi Alkoholicy, Biuro Służby Krajowej AA w Polsce, Warszawa 2006.
Shiffman S., Problemy pojęciowe w badaniach nad nawrotami (w:) M. Gossop (red.), Nawroty w uzależnieniach, PARPA, Warszawa 1997.
Szczukiewicz P., Poczucie sensu życia u osób zaawansowanych w procesie zdrowienia z choroby alkoholowej (w:) M. Tatala, J. Karczewski (red.), Drogi rozwoju od uzależnienia do wolności, OAT, Zakroczym 2007.
Wnuk M., Zaangażowanie w ruch samopomocy a poczucie jakości życia osób uzależnionych od alkoholu. Mediacyjna rola poczucia sensu życia, „Alkoholizm i Narkomania”, tom 19, nr 4, 2006

źródło; http://www.swiatproblemow.pl/2013_08_1.html


***

Co to jest mityng DDA/ DDD i czy to jest dla mnie?


Grupa samopomocowa DDA/DDD istnieje w Malborku już od ponad roku.Mityngi odbywają się w każdy czwartek w godz.17.30 – 19.30 w Klubie abstynenta przy ul. Poczty Gdańskiej 3.

Uczestnictwo jest całkowicie dobrowolne, nie trzeba się zapisywać, ani meldować obecności czy nieobecności, można przychodzić co tydzień lub sporadycznie w zależności od możliwości i potrzeb.

Ja osobiście potrzebuję cotygodniowego wsparcia grupy. Jeśli z jakiejś przyczyny opuszczę mityng, moje samopoczucie coraz bardziej pogarsza się, a natłok myśli o kłopotach nie pozwala spać.
Spotkanie w grupie rozumiejących mnie przyjaciół, życzliwa atmosfera, możliwość podzielenia się sobą, słuchanie jak inni radzą sobie z problemami, analiza kroków zdrowienia – to wszystko pozwala mi na złapanie dystansu do własnych kłopotów, poznanie innych sposobów na życie i wzniecenie radości bycia tu i teraz.

Na początku każdego mityngu czytana jest Preambuła, która oddaje najlepiej czym jest DDA/ DDD:
"Dorosłe Dzieci Alkoholików/ Dorosłe Dzieci z Rodzin Dysfunkcyjnych są wspolnotą mężczyzn i kobiet, ktorzy wyrośli w otoczeniu, gdzie miały miejsce uzależnienia lub dysfunkcje. Nikt nie ma prawa ani władzy mowienia drugiemu, co powinien lub musi zrobić, ażeby znaleźć swoją własną drogę do wyzdrowienia. DDA/ DDD nie jest połączone z żadną sektą, partią, wyznaniem, organizacją lub instytucją, nie angażuje się w żadne publiczne polemiki, nie zajmuje stanowiska w jakichkolwiek sporach. Używamy Dwunastu Krokow i Tradycji przejętych z AA jako podstawy naszego programu Odkrywania-Zdrowienia oraz jako naszego przewodnika do przeżywania jednego dnia w danym czasie."


Potem czyta się teksty: 12 Kroków, 12 Tradycji, Problem i Rozwiązanie.
W następnej części dzielimy się sobą, zabierając głos na ochotnika według zasad przedstawionych przez prowadzącego. Czyli jedna osoba mówi, reszta słucha, nie przerywamy, nie teoretyzujemy, nie mówimy o innych, tylko o swoich przeżyciach i swoich sposobach na radzenie sobie z sytuacją. Obowiązuje zasada anonimowości – nic o czym mówimy na mityngu nie wychodzi na zewnątrz.

Każda nowo przybyła osoba jest witana uroczyście. Jeśli chce może opowiedzieć o sobie, ale nie musi. Jeśli identyfikuje się z przeczytanym problemem, zostaje przyjęta do naszej grupy i od tej chwili ma prawo do uczestnictwa na spotkaniach grup DDA/ DDD w Polsce i na całym świecie.

W naszej malborskiej grupie mamy jeszcze zwyczaj wręczania nowym osobom Certyfikatu Prawa do Zabawy.
Uwielbiam chwile, kiedy obdarowana osoba spełnia naszą prośbę i odczytuje go.
Co w nim jest, niech pozostanie słodką tajemnicą...
Powiem tylko, że wywołuje niesamowite reakcje - niedowierzanie, łzy wzruszenia, radość i śmiech –  reakcje, które bez końca chciałoby się przeżywać... (tak, tak, dlatego uwielbiamy witać nowe osoby).
To tak jakby napięcie towarzyszące przyjściu w nieznane miejsce pękało – a w miejsce niepewności i nieufności pojawiało się światełko w tunelu - nadzieja, że będzie dobrze, że jestem w dobrym miejscu, że jestem w odpowiednim dla mnie miejscu!
A teraz sprawdź czy problem dotyczy Ciebie!
Oto Cechy DDA:
Dorosłe Dzieci…
zgadują co jest normalne
mają trudności z przeprowadzeniem swoich zamiarów od początku do końca
kłamią, gdy równie dobrze mogłyby powiedzieć prawdę
osądzają siebie bezlitośnie
mają kłopoty z przeżywaniem radości i z zabawą
traktują siebie bardzo poważnie
mają trudności z nawiązywaniem bliskich kontaktów
przesadnie reagują na zmiany, na które nie mają wpływu
bezustannie poszukują potwierdzenia i uznania
myślą, że różnią się od wszystkich innych
są albo nadmiernie odpowiedzialne albo całkowicie nieodpowiedzialne
są niezwykle lojalne, nawet w obliczu dowodów, że druga strona na to nie zasługuje
ulegają impulsom
czują się winne stając w obronie własnych potrzeb i często ustępują innym
czują strach przed ludźmi, a zwłaszcza przed wszelkiego rodzaju władzą i zwierzchnikami
czują strach przed cudzym gniewem i awanturami
lubią zachowywać się jak ofiary
bardzo boją się porzucenia i utraty
obawiają się ukazywania swoich uczuć
łatwo popadają w uzależnienia albo znajdują uzależnionych partnerów
są impulsywne. Mają tendencję do zamykania się w raz obranym kierunku działania bez poważnego rozpatrzenia innych możliwości postępowania i prawdopodobnych konsekwencji podjętych działań. Ta impulsywność prowadzi do zamieszania, nienawiści do samych siebie i utraty kontroli nad otoczeniem; w dodatku potem zużywają przesadną ilość energii na oczyszczenie sytuacji.

Pierwszym ruchem we wspólnocie DDA jest zbadanie wcześniejszego życia.
Potem uczymy się, jakie alternatywy są dostępne.
  • Uczymy się odczuwać.
  • Odkrywamy siebie i swoją wartość.
  • Uczymy się, że nie musimy być doskonali i zauważamy, jak dążenie do doskonałości prowadziło nas do zachowań obsesyjnych, polegających na zadowalaniu innych lub rzucaniu kolejnych wyzwań.
  • Uczymy się zmieniać nasze życie, opierając się na wyborach raczej, niż na samounicestwiających nas reakcjach.
  • Odkrywamy w nas dziecko.
  • Przyznajemy, że to dziecko trzymało nas przy życiu, ale teraz potrzebuje naszej opieki.
  • Odkrywamy magię zdziwionego dziecka, które żyje i zdrowieje.

Uczęszczając na mitingi, pracując nad Dwunastoma Krokami, uczymy się, jak stać się pełnymi, zdrowymi ludźmi, jak na to zasługujemy.
Możemy tylko dzielić się ze sobą naszymi doświadczeniami, siłą i nadzieją i zwrócić się do Ciebie, abyś dzielił się swoją historią i swoim dorastaniem z nami.

Do zobaczenia w czwartek!

Bogusia – reprezentantka Grupy
w Malborku "Będzie się Działo"


 ***

/w artykule wykorzystane są teksty ze strony internetowej www.dda.pl/
Nie tylko DDA Malborskie spotkania środowisk samopomocowych poświęconych bieżącym działaniom ruchu AA oraz problemom Dorosłych Dzieci Alkoholików, dało zainteresowanym możliwość skonfrontowania swojej wiedzy, doznań i doświadczeń w tych tematach. Jednego dnia w Klubie Abstynenta stowarzyszenia „Tu i Teraz” gościli rzecznicy grup AA z całego regionu, oraz odbył się mityng spikerski poświęcony problematyce funkcjonowania Dorosłych Dzieci Alkoholików oraz Dzieci z Rodzin Dysfunkcyjnych. Gośćmi spikerami było małżeństwo z Olsztyna - Ela i Waldek. Osoby z wieloletnim doświadczeniem pracy nad zmianami w relacjach małżeńskich, rozwojem osobistym

Głównym wspólnym mianownikiem spotkań grup samopomocowych jest anonimowość, jednak nie izolacja. Stowarzyszenie „Tu i Teraz” udziela gościny i opieki wszelkim takim grupom zarówno z Malborka, jak i sprzyja działaniom łączącym środowiska, ludzi z innych miast. Między innymi do takiej roli zostało ono powołane. Główny cel Stowarzyszenia to zajmowanie się abstynenckimi kompleksowymi działaniami środowiskowymi na rzecz wszystkich mieszkańców miasta.
zerknij na ich stronę internetową  klikająć; http://www.dda.pl/
Dużym zainteresowaniem, także przyjezdnych z Elbląga, Gdańska, Sztumu cieszyło się spotkanie zorganizowane przez liderów malborskiej grupy Dorosłych Dzieci  Alkoholików.  Tym razem był to tzw. otwarty mityng spikerski czyli  otwarte spotkanie,  dla wszystkich chcących zapoznać się z problematyką. Można było zadać pytania zaproszonym gościom , osobom z wieloletnim doświadczeniem w pracy nad własnym rozwojem,  relacjami z bliskimi. Sala była wypełniona, a słuchacze podkreślali ciepłą atmosferę spotkania.
Wbrew obiegowemu myśleniu i mitach na ten temat -  malborskie grupy samopomocowe mają się  i prosperują dobrze. Nie tylko dają nadzieję wyjścia z nałogów, ale są pragmatycznym narzędziem do zachowywania abstynencji. W przypadku osób współuzależnionych lub osób, których rodzice byli lub są uzależnieni, są pomocne w radzeniu sobie w życiu z wieloma psychologicznymi konsekwencjami z tego wynikającymi.
Grupy samopomocowe AA, DDA, DDD nie są sektami, nie są związane z żadną partią, kościołem, religią, ośrodkiem terapii czy terapeutami. To ruch z prawie stuletnią tradycją (powstał w 1935 roku),  który się sprawdził w całym świecie, bowiem problemy wynikające z uzależnienia nie znają granic, koloru skóry, wyznania, wielkości pełnienia funkcji i ról życiowych czy wieku.
Szacuje się, że w Polsce 12 procent dorosłych nadużywa alkoholu. Inny problem stanowi młodzież, o tragediach spowodowanych nadużywaniem, spożywaniem alkoholu … słyszymy, widzimy i niestety, czasem odczuwamy konsekwencje bezpośrednie takich zachowań.
Wraz z alkoholizmem rośnie liczba osób, na które ma wpływ zachowanie pijących. Współuzależnienie potraja, co najmniej, ten procent. Trauma wyniesiona z dzieciństwa dotkniętego uzależnieniem rodziców dotyka ponad 30 procent populacji. To obraz tego, jak ważne są miejsca, gdzie można uzyskać pomoc od innych ludzi, którzy rozumieją, nie wyśmieją, i mają na tyle empatii, żeby zrozumieć innych potrzebujących wsparcia.
Dlatego miejsca takie jak to, w Malborku w Klubie Abstynenta i w innych wspólnotach samopomocowych w mieście, stanowią niezwykle ważne elementy  mądrego rozwoju struktur środowisk abstynenckich. Czasem po macoszemu traktowanych przez przedstawicieli instytucji  zawodowo zajmujących się pomocą, jakby nierozumiejących istoty wzajemnego współdziałania w różnych obszarach. Nie wszystko może być domeną terapeutów i urzędników. Ponadto, to, co oferują grupy samopomocowe nie obciąża budżetu miasta. Trzeba się więc pochylać nad stymulacją warunków do rozwoju takich struktur. O tym warto wiedzieć, chcąc coś sensownego zrobić dla całej społeczności.
Czym są grupy samopomocowe
Grupy samopomocowe spotykają się niejako samoistnie i niezależnie, według swoich zasad, zwanych tradycjami (to, co grupa powinna robić, by zdrowo, prawidłowo funkcjonować i być użyteczną swoim członkom). Spotykają się one praktycznie w każdym mieście, gminie, miejscowości, gdzie znajdą się chętni i odpowiednie miejsce. Te spotkania zwane mityngami są anonimowe – co oznacza między innymi, że służą tylko indywidualnej pracy nad samym sobą, rozwojowi osobistemu bez rozgłosu, bez zapisywania się, bez legitymacji członkowskich, bez obowiązku i przymusu. Zasadą jest wspomniane zachowanie anonimowości osób uczestniczących oraz wzajemne  zaufanie. Znaczy to, że rzeczy i sprawy poruszane podczas spotkania grupy pozostaną w czasie trwania i tylko w kręgu uczestniczących tam osób. Cały szereg reguł pracy nad sobą, dokonywania swoich zmian określają, tzw. Kroki. Jest ich dwanaście, podobnie jak zasad funkcjonowania grupy wobec siebie – wspomnianych tradycji. Szczegółowe informacje dotyczące funkcjonowania  grup samopomocowych można znaleźć w Internecie, w poradniach, w prasie.
Np. tutaj ; https://pl.wikipedia.org/wiki/Anonimowi_Alkoholicy
Malborska grupa DDA
Grupa malborska DDA działa od roku. Jej członkowie spotykają się w każdy czwartek od godziny 17.30 w salce mityngowej Klubu Abstynenta (ul. Poczty Gdańskiej 3). Z życzliwością i otwartością przyjmują każdą potrzebującą i zainteresowaną osobę.


Nie zapomnij, nie przegap, zadbaj 

otwarty dla wszystkich mityng spikerskimoże przyjść każda zainteresowana osoba! To nie żadna religijna sekta, grupa polityczna, etc.  to spotkanie jedej z wielu grup samopomocowych. Tym razem mityng otwarty - oznacza to, że nie przychodzą li tylko sami  wyłącznie członkowie takiej grupy. mogą przyść i posłuchać wszyscy, których to interesuje.  Spikerski oznacza, że podczas spotkania osoby z wiedzą i stażem w tym zakresie wzajemnego pomagania - będą miały głos przede wszystkim i  warto ich posłuchać. Dowiadując się na przykład, przy okazji, czegoś o sobie.
 Członkowie spotykajacy sie w ramach tej grupy samopomocowej zapraszają ;  

W sobotę 5 marca w godzinach  16.00-18.00

Malborska Grupa DDA/ DDD 
(skrót od: Dorosłych Dzieci Alkoholików/ Dorosłych Dzieci z Rodzin Dysfunkcyjnych) 
o nazwie "Będzie się Działo"
organizuje w najbliższą sobotę tj. 5 marca 2016r. 
otwarty dla wszystkich
mityng spikerski. 

Spotkanie odbędzie się w Klubie Abstynenta w Malborku mieszczącym się przy ul.Poczty Gdańskiej 3 w godzinach 16.00-18.00.  Goście - Ela z Mężem przyjadą do nas z Olsztyna i opowiedzą o swojej drodze do zdrowienia. 


Cytat z książki „12 Kroków dla Dorosłych Dzieci z uzależnieniowych i innych rodzin dysfunkcyjnych” (wyd. Akuracik)  najlepiej opisuje czym jest DDA/ DDD. I czy jest dla Ciebie:

" Dorastaliśmy w rodzinach dysfunkcyjnych. Ich środowisko wypaczyło nasze myślenie o nas samych i o otaczającym nas świecie. Widząc siebie w krzywym zwierciadle informacji i sygnałów dawanych nam przez naszych rodziców, uwierzyliśmy, że jesteśmy „nie w porządku”.  Zostaliśmy pozbawieni naszej autentycznej tożsamości i zaczęliśmy szukać sposobów na dobre samopoczucie. Chociaż wyglądamy jak dorośli, nadal zachowujemy się jak dzieci i pozwalamy, aby inni mieli wpływ na nasze myślenie o sobie, nasze poczucie własnej wartości i nasze szczęście.
Nasze nieprawidłowe myślenie było przyczyną tego, że podejmowaliśmy decyzje, które nas niszczyły. Dlatego też chcemy przestać poprawiać własne samopoczucie nieskutecznymi zachowaniami, nadużywaniem innych ludzi, seksem, substancjami odurzającymi, manią posiadania, manią sukcesu, pieniędzmi itp."


Więcej informacji na temat DDA/DDD na stronie internetowej:
http://www.dda.pl/

A w jej części powitalnej m.in. cel "pracy" we wspólnocie DDA/DDD:
"Naszym celem nie jest znalezienie usprawiedliwienia dla wszystkich naszych wad i niepowodzeń,
lecz wzięcie odpowiedzialności za swoje życie,
a w szczególności nauczenie się przeżywania go z pozycji osoby dorosłej zamiast z pozycji zranionego dziecka.

Niezależnie od tego jak wielkie trudności staną nam na drodze,
warto uczynić wszystko, 
aby uleczyć hamujące nasz rozwój wewnętrzne zranienia,
odnaleźć siebie i zacząć „żyć swoim życiem”.

Póki żyjemy, zawsze mamy możliwość powrotu do harmonii i pokoju z sobą samym. Możemy tą drogą iść razem."


Na stronie znajdziecie też między innymi:

  • garść artykułów o syndromie dorosłego dziecka alkoholika, o terapii i zdrowieniu z emocjonalnych urazów
  •  informacje o Programie 12 Kroków, na którym opiera się większość grup samopomocowych dla DDA
  • spis mityngów organizowanych w Polsce i poza granicami kraju
  • autentyczne historie życia i zdrowienia nadesłane przez Czytelników strony
  • forum dyskusyjne, na którym można spotkać się z innymi dorosłymi dziećmi z rodzin alkoholowych i inaczej dysfunkcyjnych"
opracowała i przygotowała
Bogumiła

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz