Czym jest zaufanie
Dorota Błońska
Zaufanie jest emocją okazywaną ludziom, przedmiotom czy
instytucjom, takim jak firma, rząd czy społeczeństwo. Może być wzajemne.
Zaufanie jest wiarą w określone działania czy własności obiektu obdarzonego
zaufaniem.
Często oznacza nawet przekonanie jednej ze stron w to, że
motywacją drugiej strony wobec niej jest bycie uczciwym i chcącym działać
dobrze (benewolentnie). Zaufaniem obdarowujemy osobę, której wierzymy, że
będzie doradzać nam dobrze, myśląc o nas, a nie o sobie. Poza prawem i wspólnymi celami, wzajemne
zaufanie jest jednym z podstawowych więzów w społeczeństwie (Wikipedia)
Pewnie każdy z nas już nie raz pytał się, czym jest zaufanie, ale pewnie
i każdy z nas różnie to pojęcie rozumie.
Nic dziwnego, bo przecież jest to bardzo trudne do opisania i konkretnego
zdefiniowania. A każda definicja może być bardzo indywidualna i zróżnicowana.
Zaufanie powstaje nie tylko z potrzeby powstawania, ale
musi być pielęgnowane.
Jest nieodłącznym
elementem egzystencji człowieka. Czasami powstaje ono na wskutek spontanicznej i intuicyjnej
reakcji, a czasami trzeba sporo czasu, aby takiego stanu w stosunku do niektórych
osób, czy instytucji doznać.
Każdy chyba wie, że raz lub częściej utracone zaufanie jest
trudno ponownie odzyskać, a co z tego wynika i trudniej jest innym osobom
zaufać. Lecz nierzadko stan taki może prowadzić do jeszcze większych
komplikacji życiowych.
Zaufanie powstaje w stosunku interpersonalnych kontaktów
miedzy dwiema osobami czy instytucjami. Ja rozróżniałabym dwa rodzaje zaufania.
- Zaufanie sobie i swoim zdolnościom.
- Zaufanie innym.
Jedną z ciekawszych perspektyw spojrzenia na to zagadnienie
jest stopień zaufania innym.
Przecież nie wszystkim ufamy w jednakowym stopniu. Jednych
zachowanie jest bardziej do przewidzenia i tym pewnie szybciej podarujemy naszą
ufność.
A u innych jakbyśmy widzieli szyld stop na czole, który nas
ostrzega, przed podjęciem jakichkolwiek kroków. Wręcz przeciwnie jakbyśmy
wyciągali w stosunku do takich ludzi naszą tarczę obronną.
Jaki czynniki wpływają na zaufanie?
Każdy z nas stworzył swój własny styl zachowania w stosunku
do siebie i innych osób. Ten styl rozwinął się już w dzieciństwie. Małe dzieci
mają absolutne zaufanie w stosunku do innych osób, dopóki to zaufanie nie zostało
zachwiane lub zawiedzione.
Wiele sytuacji w dzieciństwie przyczyniło się do tego, że
stajemy się nieufni, od najprostszych sytuacji zaczynając, kiedy brakuje
dzieciom wsparcia i pomocy, poprzez bezpodstawną krytykę, niedotrzymania
obietnic, zbyt wysokich aspiracji rodziców czy używania przemocy w stosunku do
dzieci. Ale również przesadna troska rodziców, niepozwalająca dzieciom
zdobywanie własnych doświadczeń, czy też utrata jednego z rodziców. W takich sytuacja uczą się dzieci w bardzo nikłym stopniu,
ufać sobie i swoim zdolnościom, a także innym osobom i ogólnego zaufania do
życia.
Julian Rotter z uniwersytetu w Connecticut przeprowadził
badania na osobach z wysokim stopniem zaufania i na tych, których określa się
nieufnymi. Jego badania ograniczyły się do przesądów związanych z zaufaniem.
Nie znalazł w swoich badaniach potwierdzenia, że ufni są lekkomyślniejsi i łatwiej ich oszukać niż ci, którzy dysponują mniejszą ilością zaufania w stosunku do świata i życia.
Nie znalazł w swoich badaniach potwierdzenia, że ufni są lekkomyślniejsi i łatwiej ich oszukać niż ci, którzy dysponują mniejszą ilością zaufania w stosunku do świata i życia.
A co przy tej okazji mógł potwierdzić, że ci, którzy ufają,
tym będzie szybciej podarowane zaufanie. A ci, którzy są bardziej nieufni, ci
doznają częściej zawodu i niepowodzenia, ci będą czuli jeszcze bardziej
potwierdzeni w swojej teorii nieufności w stosunku do ludzi i świata. W
psychologii nazywa się takie zjawisko samospełniającego proroctwa.
Jednym słowem, nasze oczekiwanie wpływa na nasze zachowanie,
i nawet, jeżeli nie chcemy być tego świadomi, inni reagują odpowiednio na nasze
zachowanie.
Nasz styl zachowania wywołuje w drugiej osobie dokładnie ten
styl zachowania, które odpowiadają naszym wewnętrznym oczekiwaniom. Spełnia się
to, czego dokładnie oczekujemy.
Reasumując, pomimo rozczarowania warto jednak cząstkę
zaufania innym osobom podarować, nie ze względu na te osoby, ale w pierwszej
linii ze względu na siebie.
Nazwałabym to podarowaniem zaufanie do innych przez pryzmat
zaufania do siebie, do swoich własnych decyzji i postanowień. Dając szansę innym,
dajemy sobie szansę zbliżenia się do drugiej osoby. Zablokowanie kontaktu
między osobami wprawdzie gwarantuje nam, że nie zostaniemy zranieni i
zawiedzeni, ale blokujemy sobie możliwość tych przyjemnych doznań.
Zaufanie jest najważniejszą częścią związku między dwiema
osobami.
Gdzie jest jednakże granica między zaufaniem, a ślepym
zaufaniem?
Taka granica nigdy nie jest ściśle zaznaczona… Ot zagadka dla
każdego z nas, w której każdy musi sam znaleźć własny złoty środek.
Zaufanie jest stanem zmiennym. To, że darzymy kogoś dzisiaj
zaufaniem nie jest pewnikiem, że taki stan będzie miał miejsce za kilka dni,
tygodni, miesięcy, lat. Na pewno każdy z nas życzyłby sobie, aby taki stan,
przynajmniej w stosunku do osób, z którymi jesteśmy mocno emocjonalnie związani
trwał wiecznie, nikt jednak nie może nam dać gwarancji przyszłych wydarzenia.
Nie jest to jednak powodem, aby zamykać się na nowe
doświadczenia i nowe znajomości.
© Dorota Błońska – „intuicja”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz