Most do Kraju Przodków
Takim hasłem nazwała projekt fundacja „Wolne Miejsce” z Chorzowa zapraszając i przywożąc do Polski grupę emigrantów z Brazylii. To potomkowie Polaków, którzy emigrowali jeszcze przed I Wojną Światową. Po powstaniu styczniowym nie chcieli być zrusyfikowani i woleli nowy, nieznany ląd Ameryki Południowej. Dziś w Brazylii żyje już piąte pokolenie, które nadal zachowuje polskość poprzez kultywowanie języka i kultury polskiej.
Ricardo
Gzeschnik, Elisabete Jamielniak Bueno,
Ademar De Souza Bueno Junior, Kaline Cardozo
Capelete, Marilene Janete Zaremba Gzeschnik, Luiz Martinho Krawczik i
przedsiębiorca, pomysłodawca przyjazdu
emigrantów do kraju przodków Mikołaj Rykowski z Fundacji „Wolne Miejsce” gościli w Malborku.
Towarzyszyli im, czyniąc honory gospodarzy, przedsiębiorca, pastor Piotr Furgała z Kościoła Bożego w Chrystusie (Zbór Syloe) i członkowie stowarzyszenia „Oś” Dorota Wiśniewska oraz Waldemar Klawiński.
Przyjazd do Malborka wynikał ze spotkania na konferencji biznesmenów skupionych w fundacji „Od Biznesu do Służby” (OBDS) w Mikorzynie dwa tygodnie wcześniej. Na którym twórca OBDSu Piotr Furgała i Waldemar Klawiński spotkali Mikołaja Rykowskiego.
Od słowa do słowa ta mała grupa dotarła także do Malborka. Goście będą w Polsce do 20 tego października to dopiero początek ich wizyty. Podczas rozmów nie kryli wzruszenia, byli trochę zmieszani przyjęciem jakie zgotowały i media, i fundacja i wszyscy którzy ich dotychczas gościli.
Emigranci są w większości polskojęzyczni. Mówią archaiczną na te czasy,
aczkolwiek piękną polszczyzną. Trochę to
ich peszy i budzi zabawne nieporozumienia. Nigdy nie byli w Polsce. Mieszkają w
brazylijskim stanie Parana (zajmujący powierzchnię porównywalnie prawie 2/3
obszaru Polski) . W górskiej
miejscowości Cruz Machado, w której 65% populacji to potomkowie polskich
emigrantów.
By dotrzeć
do Polski potrzebowali trzech dni (ponad 700 kilometrów autobusem i resztę
drogi przebywając liniami lotniczymi). W sumie to w przybliżeniu 10 000
kilometrów.
- To co
najcenniejszego wywieźli nasi przodkowie do Ameryki to ojczysty język polski. –
powiedziała Marilene Janete Zaremba Gzeschnik.
Luiz Martinho Krawczik powiedział że tylko to pozwala im zachować wspólnotę, traktują polską mowę jak wyjątkowy skarb. Luiz ma nadzieję, że znajdzie w Polsce swoich krewnych, potomków tych, którzy zostali.
Ku jego radości podczas
wizyty w Malborskim Magistracie doszło także do przypadkowego spotkania z prezesem ZGKiM Władysławem Krawczykiem.
Było zbyt mało czasu by dochodzić pokrewieństwa, czy istnieje takowe. Ale na
pewno obaj panowie szczerze byli zaskoczeni.
Chorzowska Fundacja
"Wolne Miejsce" zorganizowała dla nich tegoroczne „Śniadanie
wielkanocne”, w Cruz Machado dla wszystkich tamtejszych potomków polskich emigrantów.
- Teraz
udało nam się ufundować bilety do Polski jak i zorganizować im pobyt. Chcemy
pokazać im nasz kraj aby mogli poznać kraj przodków jak i opowiadać o tym po
swoim powrocie. Zdecydowaliśmy się na zaproszenie osób młodych w wieku od
osiemnastego do dwudziestego pierwszego roku życia, by dać szansę kontaktu z
rówieśnikami i kontynuowaniu tego w dalszym życiu. Oprócz piątki młodszych
osób, będą również dwie osoby dorosłe. Od siódmego października są w Warszawie
, następnie po Malborku zaplanowaliśmy wyjazd nad polskie morze, przez
Gdańsk, do Kołobrzegu, po czym goście
odwiedzą Śląsk i góry, w planie mamy również Kraków. Wizyta Kończy się 26 października o dziewiętnastej
wylotem z Warszawy – mówi Mikołaj Rykowski
- W czasie pobytu w Polsce zaplanowaliśmy kilka wizyt w szkołach, by młodzież mogła się poznać z
rówieśnikami (w tym odbędzie się m.in. wspólne gotowanie w szkole
gastronomicznej potraw z Polski i z Brazylii). Chcemy pokazać im jak najwięcej,
ale też chcemy dać możliwość spotkania i poznania ich bezpośrednio, stąd
oczekujemy na ciekawe zaproszenia. Ruszyła też zbiórka prezentów dla naszych
gości.
Mamy już kilka pierwszych zgłoszeń takich jak dresy, plecaki a nawet
okulary (służba zdrowia jest tam w opłakanym stanie). Za Państwa
pośrednictwem chcielibyśmy zaapelować do osób o otwartym sercu które mogłyby
pomóc podczas wizyty, a także obdarować czymś praktycznym takim jak np.
podręczniki do nauki języka polskiego itp. – napisał między innymi w
liście, Ireneusz Górczyński prezes fundacji Wolne Miejsce, dziękując
Waldemarowi Klawińskiemu za zaproszenie
do Malborka
- Polacy których spotkaliśmy podczas przygotowania
Wielkanocy w Brazylii żyją bardzo skromnie, wręcz nawet ubogo. Wszelka pomoc
będzie przyjęta z ogromną wdzięcznością. - Dodał w korespondencji.
Krzysztof Hajbowicz
P.S.
Program jest wyłącznie autorskim pomysłem! Nie jest żadną realizacją rządowych, czy sejmowych lubo senackich projektów, czy pomysłów! Od początku do końca jest i ma być taki jakim, go wymyślił i realizuje Mikołaj Rykowski. Biznesmen, filantrop, członek OBDS. Ta nota pojawiła się dzisiaj, gdyż łatwo jest pomylilić inne projekty, zamierzenia z tym co jest realizowane przez fundację "Woplne miejsce" z Chorzowa. (przyp. red)
Program jest wyłącznie autorskim pomysłem! Nie jest żadną realizacją rządowych, czy sejmowych lubo senackich projektów, czy pomysłów! Od początku do końca jest i ma być taki jakim, go wymyślił i realizuje Mikołaj Rykowski. Biznesmen, filantrop, członek OBDS. Ta nota pojawiła się dzisiaj, gdyż łatwo jest pomylilić inne projekty, zamierzenia z tym co jest realizowane przez fundację "Woplne miejsce" z Chorzowa. (przyp. red)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz