Franciszek Potulski napisał (20.X)

Krakowskim targiem, czyli aby wilk był syty i owca cała

Franciszek Potulski

Sumienie zastępuje Boga na Ziemi i w Jego imieniu przestrzega człowieka przed popełnieniem uczynków niezgodnych z przykazaniami, które Mojżesz dostał od Stwórcy na Górze Synaj.
 Człowiek w ogóle, a człowiek wierzący w szczególności, kilkakrotnie w życiu przyrzeka przestrzegać tych przykazań i postępować zgodnie z tym co one nakazują. 
Nie zawsze mu to wychodzi i stąd problemy z sumieniem. 

W sferze publicznej naszego kraju powstała genialna koncepcja aby prawo, czyli cywilne przykazania, dostosować tak, żeby pasowały do naszego postępowania.

Spróbujmy zatem nakłonić sumienie do takiej zmiany przykazań aby były zgodne z tym jak postępujemy. Niech nasze sumienie chociaż przymknie oko jeśli wyda mu się, że czynimy coś, czego czynić nie należy.
Dwa z tych przykazań ominiemy – pierwsze i szóste. Pierwsze, bo jest ono fundamentem wiary. 

Wprawdzie Jan Paweł II zaprosił do Asyżu na wspólną modlitwę o pokój wyznawców innych religii, ale nie musi to oznaczać, że miał cudzych bogów przed NIM! Uznał, zresztą zgodnie z biblią, że są inni bogowie a przykazanie nakazuje: „nie będziesz miał bogów cudzych przede mną”.

Z kolei szóste przykazanie ma tyle możliwości bycia z nim w kolizji, że nie jest możliwym, aby zmodyfikować je tak, aby można było z „czystym sumieniem” stwierdzić, że jest przestrzegane.

Pozostaje jeszcze osiem przykazań, które oczekują na zmianę, którą w życiu publicznym nazywamy reformą. (Treść przykazań lub ich fragmenty pochodzą z Biblii Tysiąclecia – wydanie trzecie poprawione).

II  „Nie uczynisz sobie posągu, ani żadnego obrazu tego co jest na niebie wysoko …”

Tak było i tak jest  judaizmie. Ale Święty Paweł poniósł ideę chrześcijaństwa do ludów ówczesnego świata, czyli żyjących w Imperium Rzymskim. A tam byli bogowie od wszystkiego, były posągi, świątynie i nie sposób było im tego wszystkiego odebrać.
I coś trzeba było wymyślić. Stąd kult Matki Jezusa, kult świętych a odwieczne święta uzyskały inny status. U Słowian Noc Kupały jest teraz Nocą Świętojańską. Nie udało się zatuszować, że obrazów nie ma być w ogóle i drugie przykazanie zniknęło a ostatnie nieco sztucznie podzielono na dwa przykazania.

III  „Nie będziesz brał imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy …”

Czyli ani „jak Boga kocham”, ani Jezus Maria … . Całe szczęście, że nie sposób ocenić co jest w danej sytuacji czczą rzeczą. W końcu przecież tak krzyczał Wołodyjowski skacząc na koniu do rzeki przed bitwą ze Szwedami.
Sumienie przymyka oko i nie reaguje, tym bardziej, że obecne młode pokolenie używa nagminnie zupełnie innych wyrazów.

IV „Sześć dni będziesz pracował i wykonywał wszelką twą pracę lecz w siódmym dniu jest szabat Pana, Boga twego. Nie będziesz wykonywał żadnej pracy …”

Pamiętaj aby dzień święty święcić. A pracować przecież trzeba. Na stacjach benzynowych, na kiermaszach odpustowych, w sklepach osiedlowych, w pociągach …

W efekcie, może niezbyt w zgodzie z sumieniem ustalono, że należy być na mszy w kościele a w ostateczności wysłuchać jej transmisji w radiu.

V  „Czcij swego ojca i swoją matkę …”

A tego, który nie płaci alimentów, albo bije, albo przepija zapomogę? A matkę, która rodzi pijana? Warto dookreślić, co to znaczy czcij i czy wszystkich. Jeden ze sloganów reklamowych mówi, że jeśli kochasz Dziadka i Babcię to zafunduj im pobyt w Domu Starców. Brrr.

VI  „Nie zabijaj.”

A wojny? A kara śmierci? A klaps na tyłek dziecka? Czy chrześcijanin może pogodzić naukę Jezusa, który skarcił Piotra za użycie miecza, z wizytą czołobitności u Pinocheta? 

Pewnie nasi „chrześcijanie” wizytujący Pinocheta w Londynie uznali, że Jezus z Nazaretu gdy mówił żeby miłować bliźniego swego jak siebie samego, nie wiedział, że bliźni może być muzułmaninem, socjalistą lub „nie daj Boże” – komunistą. 
I zabijanie na stadionach zwolenników legalnie wybranego Prezydenta, ale niestety socjalistę zagrażającego interesom korporacji amerykańskich jest na pewno na chwałę Bożą. Zresztą podobnie myślał Kmicic gdy wyżynał jeńców szwedzkich odmawiając różaniec i to pomimo tego, że wierzyli w tego samego Boga, ale jakoś inaczej. 

A żołnierze Wehrmachtu na pasach mieli napis:      
 Gott mit uns.

Chyba nie da się wymienić wszystkich, których przykazanie „nie zabijaj” nie dotyczy i niech zostanie tak jak jest. Obie strony konfliktu dadzą na mszę w modlitwie o zwycięstwo a Pan Bóg niech rozstrzyga. Nieomylny w sprawach wiary i moralności Papież Franciszek chce odebrać ludziom prawo do karania śmiercią (nareszcie).

VII  Nie będziesz cudzołożył.

VIII  Nie będziesz kradł.
Jest luka prawna to czemu nie skorzystać nie płacić podatków? A Janosik to złodziej czy bohater? W końcu kradnie bogatym i rozdaje biednym. 
A Kwinto, który jest honorowym złodziejem i okrada tego, który kradnie w majestacie legalności. A niska płaca za pracę, to kradzież czy przedsiębiorczość? Można kombinować przy podatkach, podnosić ceny ponad miarę jeśli są chętni do płacenia, a ci których nie stać są sami sobie winni. Czy hazard to kradzież? I czy zarabianie na ludzkiej naiwności albo nawet na ludzkiej chciwości to kradzież,  czy nie?

IX  „… nie będziesz mówił przeciw bliźniemu twemu kłamstwa.”
To co, nie ma być „wiadomości” w telewizji? Nie ma być kampanii wyborczych pełnych obiecanek niemożliwych do realizacji? Nie mówić jej, że jest piękna, a jemu że mądry lub na odwrót? A czy półprawda to prawda? Klasyk polskiej propagandy twierdzi, że można wciskać każdą ciemnotę, a naród to kupi. A co z tymi, którzy oszukują sami siebie, albo tymi co kłamią i nawet sami w te kłamstwa wierzą?

X  „Nie będziesz pożądał żony twego bliźniego … ani żadnej rzeczy, która należy do twego bliźniego.”

To przykazanie jest zbliżone zasięgiem pojęciowym do przykazania  VII  i  VIII? Być może, że samo pożądanie jest naganne. Z żonami może być różnie, chociaż „żony i żadnej rzeczy” nie brzmi najlepiej, bo w tym ujęciu żona jest na poziomie rzeczy. Ponadto pożądania męża i rzeczy, które jej są, zakazu nie ma (?). 
Nawet wymyślono „białe tango”. Natomiast jeśli chodzi o rzeczy, to cały biznes reklamowy, rewie mody i tym podobne imprezy są nastawione na to, aby pożądać. Całe szczęście, że nasz bogobojny naród zamiast pożądania tego co ma bliźni, raczej niczego nie chce, byle tamten też nie miał.

Dworuję sobie z ludzkich słabości, i z relatywizmu moralnego. Cała historia ludzkości, to historia łamania boskiego prawa. I pewnie tak będzie zawsze, ale warto żyć tak aby nasze dzieci nie musiały się wstydzić życiorysu swoich rodziców. Miłuj bliźniego swego jak siebie samego – trudne, podpowiada sumienie, ale warto próbować. 
A jeśli się nie da, to trzeba wyłączyć telewizor.

Franciszek Potulski
Były poseł, były wiceminister – były!
19.10.2017 r
***

Być patriotą …

Franciszek Potulski

Idziemy, my emeryci z Polski, drogą z Hreńska do góry przy której jest „Pravcicka brana”, trzygwiazdkowy obiekt w Górach Połabskich. Za nami podąża grupa emerytów z Niemiec. Wyprzedzą nas, czy nie? Mamy wprawdzie już swoje lata, ale oni przecież też. 

A co będzie gdy w TVP1 oskarżą nas o spolegliwość wobec niemieckich emerytów, co można zakwalifikować jako brak dostatecznego patriotyzmu? Przecież nasi praojcowie ich praojcom dali nieźle w skórę pod Grunwaldem, a my teraz mamy pozwolić żeby nas wyprzedzili? W życiu!! 

No i pomimo lat i siedzącego trybu życia byliśmy na górze przed nimi. Trochę nam było głupio, że tam u góry, co drugi to Niemiec. Za to już na dole w restauracji, gdy nie wiedzieliśmy jak się zachować i popełnialiśmy gafy, to udawaliśmy Niemców. Może pan Kurski nam to uzna, a „ciemny naród to kupi”.

Mieliśmy też problem z tym Grunwaldem. W końcu ten Malbork, znaczy się Zamek, wybudowali Niemcy i co będzie jak wynajmą jakiegoś zręcznego prawnika, który wykaże, że należy im go zwrócić. Mało tego, a co z decyzją suwerena sprzed stu lat, który w plebiscycie (takie referendum) zdecydował, że chce być pruski a nie polski? Niby Niemcy wyrzekli się Hitlera, ale wilczy szaniec to też oni wybudowali.

Mieszkam na stałe w Gdańsku od pięćdziesięciu lat. Do szkoły mieszczącej się w budynku Poczty Polskiej w Gdańsku chodziłem z dworca ścieżką przez gruzy. A zniszczyły Gdańsk, w którym bronili się Niemcy , wojska radzieckie (wówczas radzieckie) i nasza brygada im. Bohaterów Westerplatte. Mogły nie zdobywać i byłoby tak jak po pierwszej wojnie światowej?

Dodam, że w prawie międzynarodowym wojna dopiero niedawno przestała być prawnym elementem rozstrzygania sporów.

Może warto też wspomnieć, że pod Grunwaldem chorągiew księcia szczecińskiego Kazimierza V (z rodu Piastów) służyła po stronie Krzyżackiej. Ale przegrali i Szczecin słusznie nam się należy bo najpierw był grodem Piastów a caryca Katarzyna Wielka niech o nim zapomni, chyba, że Putin uzna, że mu ten gród się należy, bo w końcu Polskę wyzwoliła ich armia licząca na wschodnim froncie pięć milionów żołnierzy, z których 600 tysięcy na zawsze spoczęło w grobach między Bugiem a Odrą.

Westerplatte, Lenino, Narwik, Tobruk, Monte Cassino, … to incydenty, Powstanie Warszawskie, w którym ginęli dziesiątkami tysięcy cywile, w tym żołnierze w hełmach za dużych na ich dziecięce głowy.

W mojej ocenie na największy wpływ na losy wojny miała grupka polskich matematyków, która złamała szyfr Enigmy i jeśli ktokolwiek, cokolwiek jest nam winien to zwycięscy II wojny światowej, których rozszyfrowywanie niemieckich depesz wojskowych ratowało w wielu przypadkach od klęski, od zniszczeń i od wielu strat wojennych.

Inny jest już powojenny świat. Mojemu pokoleniu udało się przeżyć życie bez wojny. I jestem w stanie uznać, że jest to dar, którego wartości nie sposób przecenić.

Na parę dni pojechaliśmy z żoną w góry, żeby uciec choć na chwilę od polskiej skrzeczącej rzeczywistości i prawie by się nam to udało, gdyby nie ci emeryci – turyści z Niemiec.


Franciszek Potulski

Inne artykuły Franciszka Potulskiego dla Lokalnej Gazety Obywatelskiej, poniżej linki kliknij

fot. Wybrzeze24.pl
https://gazetaobywatelska.blogspot.com/p/kij-ma-dwa-konce-dla-lokalnej-gazety.html

https://gazetaobywatelska.blogspot.com/p/fpotulski.html

Franciszek Potulski poseł II, III, IV Kadencji Sejmu. Przewodniczący Sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Sekretarz Stanu w MENiS  (2003/04)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz