środa, 5 sierpnia 2020

Tykanie historii

Oby historii minionej nie śmiano zmieniać ... Ale jaka ona naprawdę?! 

.
"Historia jaka jest ... każdy widzi". Trawestując słowa najsłynniejszej sentencji autorstwa ks. Benedykta Chmielowskiego, autora głośnych „Nowych Aten”, czyli swoistego kompendium wiedzy o otaczającym go świecie - fragment "Koń, jaki jest, każdy widzi".



Nie zawsze widzi i nie zawsze wie. Niedługo może się okazać, że kto inny jest zbawcą narodu od komunizmu, że reszta to ... zdrajcy, a prawi i sprawiedliwi są jedni. I to ci, którzy są i uczciwi, i nieknujący, nie ociekają nienawiścią, niemanipulujący pogubionymi ludźmi, nierozdający przecież z próżnego - bo i Salomon, by ... i tak dalej. 

Szóstego sierpnia ma odbyć się zaprzysiężenie, uczciwie wybranego prezydenta narodu przez większość. Tego, którego wybranie uznały rządowe instytucje państwa za prawidłowe i prawidłowo przeprowadzone wybory. Martwi tylko, że wielu tak wcale nie myśli ... ba a i to jest "druga połowa" Narodu, która uczestniczyła w tych wyborach (a wszak część je oprotestowała, ba i według części mediów nie mogła w nich uczestniczyć). To ta, ponoć zła część i ponoć powiązana z "LGBT", "z komuchami", "Żydostwem", "Unijnymi pachołkami", "niewierząca maryjnie", "ateistyczna", której "powinno się zabrać obywatelstwo", "te przemądrzałe wykształciuchy" - ta druga część narodu - która wcale nie chce być poddawana wszelkim zabiegom - za którymi stoi pono szeregowy poseł i frakcja ludzi którymi swobodnie, zdaje się, on zarządzać. Choć twierdzą jego poplecznicy, że tak wcale nie jest. Przeciwnicy twierdzą ... że odwrotnie. 

W tym całym galimatiasie i pogubieniu wielu krąży niczym demon zła ... pandemia. 

Jakby nie patrzył, nie jest różowo. Naród podzielony, potrzaskany tak, że jakby próżno widzieć chęci porozumienia po różnych stronach - własnych wizji otaczającego świata. Jakbyśmy zapomnieli, że jeszcze niedawno mieliśmy szansą, by razem budować wspólnie. Ta się coraz bardziej oddala ta szansa. Polacy zaś się dzielą i nie jak jedna komórka, ba i wcale też nie "na tych z centrali i zza Buga ..." tu cytując filmowego Pawlaka mówiącego do swojej żony Mani.

To tak, jakby się kończyła się właśnie jakaś era, jakiś czas ... a zaczynało coś innego. Wielu z nas jest i czuje się pogubionymi. Wielu też ten czas wykorzystuje perfidnie dla swoich partykularnych celów i to wcale nie dla dobra ogółu. Choć każda ze stron twierdzi, że politykę uprawia jako dążenie do realizacji idei Dobra ( to w.g Platona), której celem jest dobro wspólne (a to idei w.g Arystotelesa)... Cóż ... oby tak było. Historia "jakby daje nam coś do zrozumienia", "smutno ironizuje" w swym motywie refleksyjności, a my? Czy my, po jakiejkolwiek stronie ... widzimy cokolwiek ... prócz koniuszków własnego politycznego nosa? Czy zaślepieni zwycięstwem lub porażką gnamy na oślep ku zatraceniu? 

Refleksja

A  Polak, socjalista Krzysztof Kamil Baczyński zginął w patriotycznym, AKowskim zrywie walcząc z okupantami Niemieckimi, Faszyzmem - którego źródła późniejszych konsekwencji - dopatrywać pierwej w wyniesieniu i manipulacji Adolfa Hitlera w zdobyciu władzy (1934) i wciągnięcia naród Niemców w filozofię, politykę Narodowego Socjalizmu. Taki chichot historii smutny i przerażający gdy warszawskim "Nowym Światem" przeszła niedawno rzesza młodych ludzi z określonej formacji, jako żywo reagująca na wszystko co nie jest "Naszością w ich pojmowaniu" służyło to wszak czemuś czyż nie?! I nie wzięło się wszak z powietrza... 

Wczoraj przypadała rocznica tragicznej śmierci poety

4 sierpnia 1944 roku podczas walk w Powstaniu Warszawskim zginął Krzysztof Kamil Baczyński, wybitny poeta, jeden z przedstawicieli pokolenia Kolumbów, socjalista.

Związany był z Organizacją Młodzieży Socjalistycznej „Spartakus”, półlegalną organizacją uczniów szkół średnich, która działała pod patronatem Polskiej Partii Socjalistycznej. W czasie drugiej wojny światowej był żołnierzem Armii Krajowej, batalionu „Parasol”.
Część jego pamięci! napisali twórcy profilu  #historia #PowstanieWarszawskie

Kim był  Baczyński?

Ze strony http://demarczyk.pl/wp/baczynski-krzysztof-kamil/  wyczytać można m.in;
"Krzysztof Kamil Baczyński to uczestnik tajnych kompletów, Harcerskich Grup Szturmowych, elew konspiracyjnej Szkoły Podchorążych Rezerwy AK. Poległ w powstaniu warszawskim, walcząc w batalionie harcerskim „Parasol”.

Najwybitniejszy twórca tzw. pokolenia Kolumbów. Konspiracyjne tomiki Wiersze wybrane (1942) i Arkusz poetycki (1944), pośmiertnie tomik Śpiew z pożogi (1947). W rękopisach zachował się cały jego dorobek, liczący ok. 500 wierszy i poematów, 20 opowiadań i fragmentów prozatorskich oraz dramat opublikowany w Utworach zebranych (tom I-II, 1961, 1972). W 1977 wydano wybór wierszy Baczyńskiego Poezje.

Łączył tradycję romantyczną z katastrofizmem drugiej awangardy oraz wizjonerstwem symbolicznym. Groza historii sąsiaduje z subtelnymi lirykami miłosnymi, zło świata z gorącym pragnieniem wartości etycznych. Ogromną popularność zyskały jego utwory śpiewane przez E. Demarczyk, z muzyką Z. Koniecznego."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz