sobota, 19 maja 2018

Bez świecenia, tak najzwyklej, anonimowo

Zmieniają oblicze miasta

.
Wielokroć zastanawiała mnie chęć świecenia, gwiazdorzenia,  by pokazać własną osobę, siebie (czasem za wszelką cenę i utratę przyjaciół), wypromować - nawet wtedy gdy niewiele się w jakiejś materii zrobiło. 

W naszej codzienności znamy takie osoby prawda?! Znamy też przypadki, by coś umniejszyć, odjąć chwały - gdy coś nam lub ktoś nie pasuje. 
W naszej codzienności i przestrzeni znamy takie procedery i ludzi, którzy tak czynią - prawda?!

Poruszając się w przestrzeni miasta spotykam wielokroć osoby, które czasem bezimiennie, bez świecenia, bez rozgłosu, bez czegokolwiek w tyle głowy by celebrycić – po prostu pracują. I tym samym nasze miasto zmieniają bez rozgłosu żadnego, ale zmieniają. 

Przechodzimy obok nich, często jakby nie widząc i nie pochylając się z większą refleksją – wszak to takie „naturalne”.

To właśnie z myślą o Nich ten  wpis i refleksja. 

Tylko kilka zdjęć jako ilustracja – wszak wszystkich pokazać i wymienić nie sposób. Wielokroć Możesz to być TY, Twoi Przyjaciele, Znajomi, Rodzina. A kiedy się zastanowić ... to każde z nas! 

Mając tego świadomość lub raczej, i najczęściej – nie. Nie przywiązując do tego żadnej uwagi. A przecież od pomalowania rdzewiejącego płotu, poprzez zagrabienie przydomowego – przyulicznego ogródka  - tak naprawdę zmieniamy!

To nie banał. To alternatywa tego, co wielu próbuje uwypuklić, rozdmuchać.  Inni po prostu czynią w cichości – i właśnie dlatego o tym napisałem. 

Bo tak naprawdę praca "tych co w cichości", z pożytkiem dla innych zmienia w największym procencie oblicze środowiska w którym mieszkamy.

Moim szacownym koleżankom i kolegom z mediów, Wam, Drodzy Współmieszkańcy i mnie samemu dla przypomnienia tej jakże prostej, wręcz, zdawałoby się, banalnej prawdy.
BANWI

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz