Pociagnięcia pędzlem podszyte tkaniną
BANWI
"Niech żyje bal” pod takim tytułem W środę 30 sierpnia,
w Galerii Nova ("Szpital Jerozolimski") odbył się wernisaż malarstwa
na tkaninie Lidii Markowskiej-Kitty. To nie pierwsza wystawa artystki w tym
miejscu. Jak zwykle dominował duży format przeniesiony z Jej (jak ją nazywa) „dziupli”
(pracownia w której powstają te ciekawe prace).
Oprócz dużego formatu niepokojących niekiedy i niedających się
zaszufladkować obrazów a właściwie machnięć, lubo szczegółowych kresek,
literek, „ruchomych malowanek w obrazkach”, farby „podszytej” materiałem.
To wszystko sprawia wrażenie ruchu i aż kipi
od przekazów na różnych poziomach symboliki ujętej wyobraźnią artystki. Był też
mały format, szkiców, rysunków, zdaje się pociągnięcia pędzlem a jakoby w
klimacie Witkacego. Niemniej Pani Lidia temu przeczy, twierdząc, że to jej samo
tak…
Wystawa to fascynująca i kompletnie nie nostalgiczna,
spokojna podróż. To wirujący taniec emocji, czasem wydaje się lęków, czasem
fascynacji tego co zwykli śmiertelnicy nie zauważają wokół. Wszystko podszyte
swoistą filozofią i przemyśleniami.
Warto z artystką o tym porozmawiać przy
okazji, to i ciekawe, i zaskakujące. Wernisaż dawał taką możliwość, ale daleko
mu było do możliwości wyczerpujących rozmów. Był zapewne takim swoistym „trailerem”
wystawowym całej głębi artystycznych poszukiwań i przemyśleń twórczyni,
a wystawa tylko „niewielkim wierzchołkiem góry” Jej wyobraźni.
Warto też przyjść do galerii i przyglądnąć się temu
o czym tu mowa … samemu
Wystawa będzie można oglądać
do 15 września br. od poniedziałku do
piątku w godz. 9.00-15.30, w środy od 9.00 do 17.00.
BANWI
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz