Sienkiewicz rozdarty. Melancholik w roli ojca narodu
- Pewnym paradoksem jest, że ktoś, kto w swojej twórczości nieustannie ucieka w marzenia, został przewodnikiem marzeń wszystkich Polaków - mówi prof. Ewa Paczoska.
- Aby spotkać Sienkiewicza zgorzkniałego nie musimy sięgać po afrykańskie listy. Mają z nim już kontakt dzieci w szkole podstawowej czytając W pustyni i w puszczy - mówi dr Jarosław Klejnocki.
- Aby spotkać Sienkiewicza zgorzkniałego nie musimy sięgać po afrykańskie listy. Mają z nim już kontakt dzieci w szkole podstawowej czytając "W pustyni i w puszczy" - mówi dr Jarosław Klejnocki.
Przez jednych zwany królem życia, dla innych mizantrop i melancholik. - Jego wybór konserwatyzmu był, być może, związany z ciężkimi doświadczeniami. Ale w całej jego twórczości ujawnia się ambiwalencja między ambicjami artysty a rolą pisarza polskiego, który ma misję związaną ze zbiorowością - dodaje dyrektor Instytutu Literatury Polskiej.
Namaszczony na ojca narodu Henryk Sienkiewicz grał tę rolę, tworząc kolejne mity, stereotypy i uproszczenia na swój temat. - Był przedstawiany jako arcypolski, gdy tymczasem korzenie rodziny znajdujemy wśród litewskich Tatarów.
z materiałow dostępnych powszechnie w sieci
Co o nobliście mówią jego listy z Ameryki i Afryki? U początków Roku Sienkiewiczowskiego goście Dwójki rozmawiają o hipnotyzerskich zdolnościach pisarza i nieoczywistych dziełach, za które cenili go koledzy po fachu.
***
Tytuł audycji: Strefa literatury
Prowadzi: Piotr Kofta
Goście: prof. Ewa Paczoska (dyrektor Instytutu Literatury Polskiej Wydziału Polonistyki UW), dr hab. Grzegorz Paweł Bąbiak (zastępca dyrektora Instytutu Polonistyki Stosowanej Wydziału Polonistyki UW), dr Jarosław Klejnocki (dyrektor Muzeum Literatury)
Data emisji: 03.01.2016
Godzina emisji: 21.30
Niestety tego nikt nikomu w szkole nie powie.
A to był zwykły i niezwykły zarazem jak na pisarza z sukcesem – człowiek. Chociaż jak każdy z nas trochę popaprany. Niestety i przyczynił się też do współczesnych mitów, którymi jako żywo wszyscy starają się karmić wszystkich.
Oby Narodowe czytanie Sienkiewicza nie wynikało z jakichś innych pobudek, niż pamięć o pisarzu (który płodnie pisał i z fantazją). Z czasem jednak ta fantazja, niestety omal nie zmieniała się w dogmaty historyczne. Warto mieć tą świadomość. Bowiem o mały włos... no nie mieli tej świadomości posłowie poprzedniej kadencji. Chcieli uchwalić w Sejmie rocznicę narodową, uczcić historię, której nigdy nie było. która wypływała jedynie z kart książki tego niecodziennego pisarza. (mowa tu o "Potopie" Jego pióra a w nim "nieszczęśną długotrwałą, bohaterską, okupioną wielkimi ofiarami obronę Jasnej Góry"
Odczarujmy trochę obraz samego Sienkiewicza, co mu nic nie ubędzie a nam pozwoli mieć trochę dystansu do tego co wymyślają różne "autorytety"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz