Malborski Kościół Uliczny

To zjawisko, które może językiem świeckim i da się opisać, ale tak do końca chyba nie.  Kościół uliczny to wypadkowa  wektorów pomagania na różnych poziomach.  Przychodzą na spotkania różni ludzie. Ci, którzy potrzebują „na już!” i posiłku, najpotrzebniejszych rzeczy materialnych,  czasem dobrego słowa, "Bożego Słowa".

Często się wstydzą swej bezdomności, zranień psychicznych, swojej "niedoskonałości". Często przychodzą sami nie wiedząc tak do końca dlaczego.  Wielu z obecnych tam chrześcijan, zajmujących się profesjonalna pomocą wie, że tych często poszarpanych przez rzeczywistość życia przyprowadza tu coś znacznie więcej niż w świeckim wymiarze.

Z całą pewnością jest to ruch, który skupia wiele Kościołów, jak to mówi   Przemek Kaczor – liderujący Malborskiemu Kościołowi Ulicznemu  - przychodzą ludzie różnych denominacji. (różnych wyznań, zapatrywań, różnych Kościołów).  Myśl jest jedna – pomóc tym którzy cierpią potrzebują.  Tak jest w  całej Polsce gdzie organizatorami są m.in. księża katoliccy, protestanci, ludzie świeccy (SIC!)



Stąd podczas spotkań Kościoła Ulicznego są też ludzie, którzy mają coś do zaoferowania materialnego. Ba przychodzą i tacy, którzy po prostu chcą się spytać w jaki sposób mogą pomóc.  Jest to też świetna okazja do wymiany wiedzy, poglądów co gdzie i jak dla wszystkich.  Taka „giełda pomocy”.

Przypomnijmy Kościół Uliczny w Malborku spotyka się w ostatni piątek miesiąca i każdą drugą sobotę miesiąca - na parkingu przy Bramie Garncarskiej (ul. Józefa Piłsudskiego)

Krzysztof Hajbowicz











1 komentarz:

  1. Krzysiu jak zawsze pełen profesjonalizm, gratuluję,wspaniały artykuł. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń