piątek, 24 kwietnia 2020

Kampania "Stop pożarom traw" - jak najbardziej aktualna!

Trwa kolejna edycja kampanii społecznej STOP POŻAROM TRAW. W kampanii bierze udział Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, Państwowa Straż Pożarna, a także Lasy Państwowe. Na końcu artykułu dane z KP PSP w Malborku

Tylko pomyśl!

Jeśli wybierzesz się na spacer do lasu z palącym się papierosem, nim "oczyścisz" teren z suchej trawy podpalając ją. 

Niedawno wielu z nas, jak sądzę, współczuło i utożsamialiśmy się emocjonalnie z Australijczykami przeżywającymi tragedię! Tragedię niespotykanych jak dotąd, na taką skalę, tragicznych pożarów. 

Katastrof -  gdy płonęły kontynentalne lasy, ginęły zwierzęta, płonął ludzki dobytek a i wielu ludzi ucierpiało. Ale to było hen, gdzieś na antypodach, więc "co naoglądaliśmy" w telewizorni to nasze, poczem zajmowaliśmy się swoimi sprawami. 



A trawy w Polsce płoną, rok  w rok, od dziesiątek lat, gotując armagedon wszelkim środowiskom. 

Ot jak się zajmie od wypalania łąki jaka chałupa! Stodoła, ktoś ciągnik straci - no to jest tragedia! Ale jak szlag trafi lęgowiska, gniazda, norki, robalunki schowane w patyczkach ... Wszelkie, żaby, jeże, etc. no to co to za tragedia?! 

"Przecież jak płonie las, ugory, to chyba nawet lepiej Ziemia się sama oczyszcza, nawozi bo te robalunki spopielone to przecież dają asumpt rośnięcia więcej. Nie?!"

Przecież tak się dzieje w przyrodzie od zawsze a ludzie od dziad dziada ...

Tylko idąc tym tokiem myślenia, to wynika; że jeden z drugim dziad z dziadem i babą - bawią się  w Pana Boga! Jak łupnie piorun i zapali - to nie robi to z taką częstotliwością - jak jeden dziad z drugim i babą czynią to w przekonaniu, że tak musi "być i kuniec". Jakby zapomnieli, że się świat zmienia.


No jakby tak, taki jeż mutant na ten przykład, jeden z drugim, czy inne stworzenie podpalało miasta, wsie - no to był był horror. Atak na biedną ludzkość. Awaj! Uciekaj i chroń się kto może - przed zbrodniczym mutantem jeżem!
Armia z  czołgami, rakietami (i Bóg jeden wie z czym) broniłaby ludzkości!


Niestety robaluny, jeże, krety, gniazda ptasie, etc. nie posiadają czołgów, rakiet aby się przed zbrodniczym postępowaniem ludzi obronić.  

Jest teoria i to całkiem naukowa, że Ziemia wraz z całą biosferą jest jednym wielkim organizmem. 
Nie takim ... z rączkami i nóżkami i główką, jak my Ziemianie, durni czasem, sobie wyobrażamy kosmitów, złożone organizmy, transcendencję w tym także. 


Ot tak. Wyobraźmy sobie wodę, staw z rybkami - a wszystko co w stawie stanowi habitat rybek, roślinek, robaczków, ameb, bakterii, wirusów, i wszelkiego organicznego i nieorganicznego tałatajstwa. 

Bo te nieorganiczne, to też przecież w ramach różnych syntez coś produkują, co ma wpływ na resztę mieszkańców tego habitatu.

Teraz przenieśmy swoje myślenie na nieco inny poziom wyższy. 

I nagle okaże się, że to nie prawda, że nic nas nie otacza! Wszak żyjemy w dość wąskim (jak nawet na najbliższy obszar atmosfery i skorupy ziemskiej przedział biosfery). 


Wszak i to powietrze dla wielu niewidoczne dopóki coś nie smuży dymem - to wszak miliardy cząstek, drobinek, bakterii, atomów i sił (w tym promieniowań, oddziaływań)  powodujących ruch. Wszystko razem stanowi w pewnym sensie organizm. Taką swoistą "zupę" - to stąd ten wcześniejszy przykład habitatu stawu.  Natomiast ani jego istoty, ani powiązań, ani oddziaływań nie jesteśmy w stanie określić. To lata badań przed nami, o ile będziemy jeszcze istnieć. 

Człowiek, to takie bardzo egocentryczne stworzenie, może i pozostałe istoty, zwierzątka, pantofelki, ameby, komórki roślinne, etc - to też taka sama zgraja egocentryków jak my. 
W założeniu (sprowadza się do tego) - "Tak ma być aby mój gatunek przetrwał, rozmnożył się - a reszta mnie "g" obchodzi!". Myśli taki jeden z drugim pantofelek, karaluch, dzik, bóbr, człowiek i sroka czy drozd. 


To dzięki temu naszemu wrodzonemu egocentryzmowi - jakoś sobie dawaliśmy radę do tej pory (mimo ostrzeżeń naukowców). Snując nierealne myśli o kontaktach z kosmitami, od dogadywaniu się poprzez kosmos z innymi "inteligentnymi" stworzeniami. 

A tu masz ... nie potrafimy się dogadać z innymi naczelnymi, ba w ogóle z  ssakami innymi! Takimi choćby jak delfiny, czy zwykłe  myszy i szczury. 

Czy też z głowonogami, bo te wszak mają nietuzinkową inteligencję, dużo większą niż wiele z saków. Zamiast uczyć się kontaktu z nimi to my ... po prostu je pożeramy. Jak wszystko zresztą co nam w łapy wpadnie i dostarcza materiału do naszego przetrwania. Nie jesteśmy jeszcze na tym etapie cywilizacyjnym, by się dogadywać z rodzinami mrówek, kompleksami lasów, etc.

Więc, jeśli zaczynamy być zagrożeniem dla równowagi biosfery, to może kto inny zaczyna dbać o tą równowagę. 


Nie nie - nie dworuje przecież. Nazwijcie to jak chcecie, to co się dzieje w związku z naszym "cywilizacyjnym" funkcjonowaniem i konsekwencjami. 

Naukowcy mają swoje nazwy dla swoich teorii, religie mają swoje wytłumaczenia, etc. Kiedyś, w historii naszej, krótkiej w porównaniu z czasem trwania ukształtowań i ich trwania Ziemi, mijających eonów po dzisiejszy dzień.


Kiedyś w antycznej historii nazywano całokształt wszystkiego, co się wiąże z naszą planetą, całe bogactwo istnienia wszystkiego ziemskiego ... Gają. W wielu kulturach też ten wątek się pojawia, choć pod innymi określeniami. 

Grecka Gaja niech nam da trochę do myślenia. Może to klucz do rozumienia? Nie wiem. A jeśli Gaja, jako coś równie żywego jak my "zusammen do kupy" wszyscy, robi porządek z nami? 

Jeśli bobry poszaleją w państwowym (hm, ludzkim własnościowo) bo im natura tak każe a inaczej nie potrafią - to przychodzą leśnicy i robią hm, delikatnie mówiąc (choć bobry pod ochroną pono) po swojemu, po ludzku. Robią leśnicy porządek w lesie i nie ma zmiłuj. 


Takich analogii można, by było, znaleźć multum. To i żeby nie było nieporozumień - jeśli skończy się pokarm, nie ma co żreć, ani gdzie mieszkać bo tyle się braci robali namnożyło, że jeden po drugim prawie łazi. No to ci co umieją zapadają w letarg, jajeczka chronią a sami, jak cała reszta giną. Sami sobie wszak zbudowawszy taki los. Bez panów leśników, bez interwencji kogokolwiek i czegokolwiek z zewnątrz.



Cóż, nie są to słowa otuchy ale wynikające z badań nad roślinkami, robalkami, zwierzątkami, rybkami i ptaszkami. Jeśli też przeglądnąć się historii ludzkości i tej dawnej, i tej współczesnej - czasem robimy sobie wszyscy w podobny sposób "z dziada pradziada tak samo".

Więc, nim spróbujesz zapalić uschniętą trawę, rzucić niedopałek, lub coś równie głupiego - przypomnij sobie ten artykuł. Może pomoże strażakom trochę odetchnąć. A innym istotom przeżyć. 


napisał BANWI

zdjęcia Aniela Banaśkiewicz
oraz strona http://www.straz.malbork.pl/ - zdjęcie promujące kampanię

SUPLEMENT  

W roku 2019, w ogólnej liczbie 153 520 odnotowanych pożarów w Polsce,  aż 55 912 było pożarami traw i nieużytków rolnych (36,4% wszystkich pożarów). Pożary traw i nieużytków objęły powierzchnię 24 151 ha. W wyniku tych pożarów zginęło 10 osób, a 140 odniosło obrażenia. Straty po pożarach traw i nieużytków wyceniono na  40 974 800 złotych.
Średni czas działań gaśniczych przy pożarach traw wyniósł 54 minuty, a strażacy wyjeżdżali do tych pożarów co 9 minut.

Do gaszenia pożarów traw i nieużytków strażacy zużyli 183 413 171 litrów wody co stanowi pojemność 49 basenów olimpijskich.
W 2019 roku Państwowa Straż Pożarna odnotowała 8896 pożarów lasów, w której to liczbie mieszczą się także pożary lasów nienależących do Lasów Państwowych.

W wyniku pożarów w lasach zginęło siedem osób, a 31 odniosło obrażenia.
Kampanię kierujemy do całej społeczności w naszym kraju. Pożary lasów, traw i nieużytków rolnych to wymierne straty.

Pożar w środowisku przyrodniczym niszczy bezpowrotnie habitaty. Giną zwierzęta w stanowiskach lęgowych oraz niezliczone skupiska owadów. Ogień wypala florę, która stanowi różnorodne źródło pokarmu dla jakże cennych dla człowieka pszczół.

Tylko ciągła edukacja społeczna i budowanie odpowiedzialności jest szansą ochrony przyrodniczego skarbca. Chcemy docierać z naszą kampanią do społeczeństwa i przekonywać, że warto troszczyć się o Ziemię w perspektywie pokoleń, które przyjdą po nas.

Dane do artykułu i ilości wszystkiego pochodzą z artykułu zamieszczonym na oficjalnej stronie Komendy Powiatowej Państwowej Straży pożarnej w Malborku http://www.straz.malbork.pl/


Czytaj takze o kampanii "Stop pożarom traw" z Fanpage KG PSP: https://www.facebook.com/panstwowastraz.pozarna/ 
Fanpage Prewencji Społecznej PSP: 
TT KG PSP: 
Fanpage Lasów Państwowych: 
Instagram Lasów Państwowych: 
TT: rzecznika prasowego Lasów Państwowych: 
Strona WWW Lasów Państwowych: www.lasy.gov.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz