W solidarności i ciszy
.
Mieszkańcy Malborka różnych opcji politycznych, poglądów, zapatrywań - na spontaniczny apel - zebrali się przed szkołą muzyczną. Przy placu Słowiańskim, po czym w skupieniu i w ciszy przeszli na plac Kazimierza Jagiellończyka.Tam w milczeniu pochylając flagi; narodową i miasta przewiązane kirem - uczcili pamięć prezydenta Pawła Adamowicza.
Solidaryzowaliśmy się w bólu tragedii z wszystkimi, którzy go znali, bliskimi i całą społecznością, mieszkańcami regionu poruszonymi tym tragicznym wydarzeniem.
- Jego śmierć to wielka strata dla Gdańska i całego Pomorza - napisał m.in w apelu o marsz burmistrz Marek Charzewski, dodając; - Rodzinie i Bliskim Zmarłego składam najszczersze kondolencje oraz wyrazy głębokiego współczucia.
- My mieszkańcy, spotkaliśmy się wieczorem i zamanifestowaliśmy solidarność zwykłą ludzką i empatię. Wspierając wzajemnie zaprotestowaliśmy przeciwko nienawiści i przemocy - powiedział jeden z uczestników marszu po zakończeniu.
Do marszu przyłączyli się także samorządowcy powiatu Malborskiego
BANWI
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz