sobota, 12 maja 2018

Chapeau bas wobec uczestników festynu dla Hani

Zebraliśmy 5 652 złote 63 grosze na rzecz pomocy w leczeniu i rehabilitacji Małej Hani.

.
Jeszcze przed godziną dwunastą sceptycy nie wróżyli zbytniego sukcesu piknikowi i festynowi zrazem wziętym.

Poranne chmury kotłujące się gdzieś na horyzoncie, zdawały się nie wróżyć słonecznej pogody … ale w samo południe Dobry Bóg, Opatrzność lub cyrkulacja powietrza jak kto woli - odmieniły sytuację i zaczęło świecić słońce. 

Przybywało też coraz więcej osób ciekawych pikniku, festynu i … biegów.
Jedni przynosili ciasto, drudzy dobry humor, jeszcze inni dzieci. Byli producenci waty cukrowej, specjaliści od klocków, od mejkapu, kubeczków, ba nawet kryształów. Itd.


Poranne przygotowanie 

i usadawianie misiów, lalek, pluszowych postaci bajek na schodach skweru parku różanego rozpoczęło się razem z ze zwózką suwenirów, gadżetów, książek, ciekawych a czasem też smacznych i pachnących precjozów festynowych. Było trochę nerwówki, zwłaszcza gdy spoglądaliśmy w niebo. A tu wszystko w jak największym ładzie i porządku. 

Przybywało z dziećmi coraz więcej grupowiczów z facebookowej grupy i osób ze stowarzyszenia Malborskie Forum Pomocowe (MFP) – organizatorów przedsięwzięcia. Zaczęli przychodzić i inni mieszkańcy Malborka. 



Przywozili też i przynosili maskotki, różne prezenty i suweniry. Sztab zbiórki w pełnej gotowości (Wioletta, Adrian, Ola, Kamila, Edward choć daleko i na odległość telefoniczną) pod wodzą Marysi Skalanej czekał tylko na sygnał. Jeśli kogos pominąlem - przepraszam.

Już!


Oficjalne otwarcie, krótko o celu, o tym co będzie  i kto to organizuje. Ważne co podkreślam non stop, głownie po to by ludzie inni mieli odwagę - zrobiła to facebookowa grupa nieformalna "Malbork sprzedam oddam zamienię ... PO MOCNA DŁOŃ POGADUCHY ...". 
Choć część jest przecież w Malborskim Forum Pomocowym, to głownie chodziło o to, by podkreślić ten czynnik spontaniczności, chciejstwa i takiego świeższego organizacyjnie swoistego poweru.
  
Stowarzyszenie jedynie niektórymi aspektami logistyki się zajęło i przyjęło obowiązki związane z rejestracjami, pozwoleniami a przede wszystkim dając osłonę prawną i organizacyjną. Współtworząc razem, okazało się, że można wspólnie wypracować metody. No i ... że idzie to zrobić ku zadowoleniu wszystkich. 

Sprawdziliśmy - da się! 

Towarzyszyli nam przy tym Malborska Rada Organizacji Pozarządowych, Burmistrz Miasta i jego urzędnicy, Młodzieżowa Rada Miasta, wolontariusze, instytucje (przedszkole  nr. 5  (do którego uczęszcza Hania) pod wodzą Katarzyny Kowalskiej i Liceum nr 2 Zbigniew Kowalski  można byłoby tak jeszcze wymieniać i wymieniać. Na to przyjdzie jeszcze czas.

Dość tylko, że napiszę, co i frekwencja dopisała, i dobrze się wszyscy bawili. W ożywioną przestrzeń parku różanego zbiegu ulic Cieplej i Łąkowej jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki wstąpiło życie.  Ciągle do nas docierali a to motocykliści, a to całe rodziny, a to rówieśnicy z przedszkola z występem dla Hani. Oni też przytaszczyli wielkie serce z napisem „Kochamy Cię Haniu”,  które służyło jako element przy którym się lubością fotografowano. Wkrótce to wszystko opiszemy - teraz generalnie chcielibyśmy napisać, że udało się zebrać 5.652,67  złotych. Nie wiemy ile wpłynęło na konto bankowe poprzez internet którego link podały radio, i inne media.

Pamiętajmy






że fajnie poczuć siłę bycia razem i wspólnej troski. Leczenie Hani będzie trwało. Musimy pomyśleć jak zrobić, by ta cudowna akcja serc mieszkańców Malborka była w permanentnej gotowości na lata, dla każdego kto potrzebuje. 





Ale to co wykonaliśmy wszyscy razem, jako wspólnota - już może cieszyć i radować. Wkrótce dalsza część opowieści i sprawozdania zarazem i postaramy się nie ominąć nikogo, kto przyłożył chociażby palca do tej akcji. Chapeau bas wobec Waszej postawy Kochani Współmieszkańcy.


Krzysztof Hajbowicz 
członek grupy Facebook`wej i stowarzyszenia MFP
Blog Lokalna Gazeta Obywatelska


































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz