sobota, 10 lutego 2018

Teoria i ... praktyka

Przeprowadzanie kontroli prędkości za pomocą wideorejestratorów

dla Czytelników Lokalnej Gazety Obywatelskiej Paweł Karasiński


https://www.pinterest.co.kr/pin/86623992811475340/
Dzisiaj, kontynuując tematykę zasygnalizowaną w ostatnim artykule skupię się na teorii i praktyce w zakresie przeprowadzania pomiaru prędkości samochodu za pomocą wideorejestratorów.

Co mówi teoria 
czyli przepisy ustawy o Policji oraz ustawy Prawo o ruchu drogowym?

Podstawa prawna do przeprowadzania pomiaru za pomocą wideorejestratorów wynika z regulacji at. 1 ust. 2 pkt 2 ustawy o policji, a także z art. 129 ust. 1 i ust. 2 pkt 9 ustawy prawo o ruchu drogowym. Zgodnie z tymi przepisami policjant uprawniony jest m.in. do używania urządzeń kontrolno-pomiarowych, zaś z uwagi na otwarty charakter katalogu sporządzonego przez ustawodawcę za takie urządzenie może zostać uznany także wideorejestrator zamontowany w radiowozie.

Co istotne
dla dokonania prawidłowego i ważnego pomiaru konieczne jest pokonanie określonego dystansu. W praktyce dystans ten, określany jest przez funkcjonariusza policji i waha się zwykle od 50 do 200 metrów. Możliwe jest jednak znaczne jego wydłużenie nawet do odcinka o długości 1 km. Co najważniejsze z punktu widzenia każdego kierującego regulacja prawna - § 5 ust. 1 zarządzenia nr 497 Komendanta Głównego Policji z dnia 25 maja 2004 roku w sprawie pełnienia służby przez policjantów wykorzystujących przyrządy kontrolno-pomiarowe służące do rejestracji zachowań uczestników ruchu drogowego - nakazuje, aby po ujawnieniu faktu popełnienia wykroczenia lub przestępstwa patrol niezwłocznie podjął czynności zmierzające do zatrzymania jego sprawcy.

Tyle teoria, a 
co na ten temat mówi praktyka?

Jak wynika z ostatniego, nieprawomocnego jeszcze wyroku wydanego przez Sąd Rejonowy w Lublinie – wideorejestratory nie pokazują prędkości kierowcy, a prędkość radiowozu. Zadaniem policjanta jest, by odległość między autami była stała, czego funkcjonariusz dokonuje metodą „na oko”. Sąd tłumaczył w uzasadnieniu, że „przeczucie funkcjonariusza policji o tym, iż kierujący przekracza dozwoloną prędkość nie wystarczy w sytuacji, gdy państwo, które reprezentuje nie jest w stanie wyposażyć go w adekwatne dla potrzeb i możliwości technicznych XXI wieku urządzenie, które ustali i zabezpieczy dowód przekroczenia prędkości w sposób, który nie będzie budził wątpliwości”.

Należy jednak zwrócić uwagę
iż wyrok lubelskiego sądu jest nieprawomocny i jednostkowy, więc nie przesądza to o wycofaniu tych urządzeń z ruchu. Daje jednak solidne podstawy, by wyeliminować urządzenia z rynku i zastąpić je sprzętem, który jest pozbawiony wad, co z kolei przyczyni się do ujawniania wykroczeń i karania za nie ich sprawców w oparciu o rzeczywistą prędkość z jaką poruszał się dany pojazd, a nie stwierdzoną "na oko".

Dla wszystkich zainteresowanych Sąd Okręgowy w Lublinie wyznaczył już termin rozprawy odwoławczej w tej konkretnej sprawie na 15 lutego 2018 roku, godz. 9:00. Sprawę zarejestrowano pod sygnaturą V Ka 34/18,

Paweł Karasiński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz