wtorek, 21 listopada 2017

Muzyczna domena Patryka Wiatra

Koncert "na Dołku" z uwarunkowaniem 

Patryk Wiatr

Koncerty charytatywne to bardzo delikatna i nietypowa forma imprezy, która niosąc pomoc i wielki ładunek pozytywnej energii oprócz wsparcia ma być jednocześnie radosną, pozbawioną patetycznych hamulców zabawą. 

Z jednej strony mamy doskonałą świadomość, że impreza ma swoje drugie szczytne cele, z drugiej daje nam możliwość takiego samego odbioru jakbyśmy byli na doskonałym jakimkolwiek koncercie gdzie w hedonistycznej rock and rolowej ekstazie zmywamy z siebie brudy prozy życia. Z całego tygodnia na przykład.  

Jeszcze do niedawna zastanawiałem się czy takie przewartościowanie jest możliwe? W końcu najczęściej chodzi np. o bliską osobę, która w danym momencie potrzebuje pomocy. Myśl o tym, w naturalny sposób krąży w naszych myślach przed, w trakcie i po koncercie.
Nie chcę dawać tutaj złotych rad, gdyż każda droga odniesienia  do tego typu sytuacji jest indywidualna, chciałbym jedynie podzielić się moim punktem widzenia.

Po pierwsze, gdzieś głęboko w naszej kulturowej świadomości tkwi przekonanie, że niesienie pomocy jest jak najbardziej O.K , natomiast przyjmowanie jej powoduje często odruch skrępowania i w przypadku "dających i biorących". Moim zdaniem bzdura do kwadratu. Tego typu idee mają jedynie sens, oraz stanowią źródło naturalności wtwdy jeżeli między niesieniem pomocy a jej przyjmowaniem postawimy sobie znak równości.

Nie wyobrażam sobie sytuacji kiedy organizator z przysłowiowymi łzami w oczach i gestem mówiącym "wybacz to wszystko co mogę..." przekazywał dar zbierany w duchu radości, szczerości i nadziei. Pomoc ma być czymś pozytywnym od początku do końca, i w tym przypadku nie uznaję innych alternatyw.

Bardzo fajnym przykładem był charytatywny koncert zespołu Schizma w Tczewie, gdzie zbierane były pieniądze dla chłopaka, który jest rozpoznawalnym rock and rolowym tczewskim załogantem. Klub na około 50 osób, biletów-cegiełek „sprzedało się” ponad trzysta. Trzy czwarte osób które specjalnie nie przepada za ciężką hardcorową Schizmą kupowała bilet i z uśmiechem kwitując muzę "to nie moja bajka" ruszając dziarsko w swoim kierunku. To inspiruje, pokazując jednocześnie naturalną i oczywistą integrację.

24.XI w Klubie Dołek odbędzie się znakomity koncert z myślą właśnie o pomocy dla kogoś. Dla mnie, w moim oglądzie, dla wspaniałej osoby, która swoim optymizmem potrafi obdarować kilka powiatów jednocześnie. 


Wystąpi RYBA AND THE WITCHES (Doskonałe rockowe trio klimatem momentami nawiązujące do Depeche Mode ,oraz Sisters of Mercy), oraz QLHEAD ( czyli transowe, ambitne techno).

Bawimy się do rana! Bilety to cegiełki górę do nabycia w sklepie komputerowym na ulicy Kościuszki 11, oraz przed koncertem.

Na zakończenie gorący apel!!! Cały czas poszukujemy sponsorów, którzy są w stanie wspomóc w zorganizowaniu imprezy drobnymi datkami (opłata za nagłośnienia, noclegi dla artystów, wyżywienie).W zamian oferujemy bardzo atrakcyjną formę reklamy, która będzie wykraczać daleko poza imprezę. Kontakt 509 578 665. Dziękuję Wam i do zobaczenia na koncercie. 

W imieniu organizatora i własnym 
Patryk Wiatr

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz